Scenarzysta świetnie przyjętego miniserialu Netflixa „Dojrzewanie” już pracuje nad kolejnym projektem. Tym razem – wraz z Jamesem Nortonem – opowie przejmującą historię Suzanne Heywood, która została zmuszona przez rodziców do żeglarskiej podróży dookoła świata. Ostatecznie spędziła na jachcie 10 lat wbrew własnej woli. Oparty na autobiografii Brytyjki serial już teraz zapowiada się jako kolejne wstrząsające widowisko. Co wiemy o szczegółach?
Najnowszy serial napisany przez Jacka Thorne’a i wyreżyserowany przez Philipa Barantiniego jest teraz na ustach wszystkich. Mowa oczywiście o czteroodcinkowym „Dojrzewaniu”, które przedstawia historię trzynastoletniego chłopca (debiutujący na ekranie Owen Cooper) oskarżonego o zamordowanie koleżanki z klasy. To wstrząsająca i bardzo emocjonalna historia, która obnaża mroczne strony dorastania, presji rówieśniczej i wpływu social mediów, ale też jedna z lepszych produkcji Netflixa ostatniego czasu. Jeśli jeszcze nie widzieliście – koniecznie nadrabiajcie. Tymczasem Jack Thorne nie spoczywa na laurach i już pracuje nad kolejnym serialem, który również wywoła niemało emocji.
Na mały ekran już niebawem trafi bowiem poruszająca historia Suzanne Heywood (z domu Cook), która dzieciństwo spędziła na jachcie „Wavewalker”, przemierzając świat z rodzicami i młodszym bratem Jonathanem. Brzmi jak marzenie? Nie, jeśli dodamy, że dziewczynka wcale tego nie chciała. Początkowo podróż miała trwać maksymalnie trzy lata, lecz wydłużyła się do dziesięciu. Suzanne zaś marzyła jedynie o powrocie do normalnego życia na lądzie i wielokrotnie próbowała przekonać rodziców, by pozwolili jej wrócić do Anglii i podjąć edukację. Jej prośby jednak konsekwentnie były odrzucane. Toksyczny, kontrolujący ojciec narzucił rodzinie styl życia, który Suzanne postrzegała jako więzienie. Wraz z bratem byli pozbawieni podstawowych potrzeb, takich jak bezpieczeństwo, przyjaźń czy tak ważna dla niej edukacja, i traktowani jak minidorośli – musieli wykonywać ciężkie prace na statku (zwłaszcza Suzanne), a ich potrzeby często były przez rodziców ignorowane.
– Podczas dłuższych rejsów często brakowało nam świeżej żywności, a czasem nawet wody. Kiedy tak się działo, polegaliśmy na konserwach i suszonej żywności, a mój ojciec pozwalał nam jedynie na filiżankę wody dziennie do picia i mycia – wyznała Suzanne wiele lat później.
Na szczęście ta historia ma happy end. Suzanne bowiem, mimo sprzeciwu rodziców, uparcie walczyła o niezależność i edukację. Wbrew trudnościom udało jej się zdobyć wykształcenie i zostać przyjętą na Uniwersytet Oksfordzki. – Kiedy stało się jasne, że moi rodzice nie mają zamiaru wracać, zdecydowałam, że muszę się kształcić, ponieważ była to jedyna deska ratunku, jaką miałam, jedyny sposób na wydostanie się z tej łodzi. To była moja jedyna nadzieja na zapewnienie sobie pewnego dnia normalnego życia – mówiła w wywiadach.
Ostatecznie ukończyła studia z wyróżnieniem i uzyskała tytuł doktora w Cambridge. Wyszła za mąż za brytyjskiego urzędnika państwowego Jeremy'ego Heywooda (który niestety zmarł na raka płuc w 2018), pracowała w rządzie Wielkiej Brytanii i urodziła troje dzieci. Swoją niezwykłą historię opisała zaś w bestsellerowej autobiografii „Wavewalker: Breaking Free”, która jest inspirującą opowieścią o przekraczaniu granic i osiąganiu celów mimo przeciwności losu. Na tyle inspirującą, że to właśnie na jej podstawie powstanie nowy serial Jamesa Nortona i Jacka Thorne'a: „Wavewalker: Breaking Free”.
Serial „Wavewalker: Breaking Free” powstanie dzięki współpracy scenarzysty Jacka Thorne („Enola Holmes”, „Mroczne materie”) i aktora Jamesa Nortona („Obywatel Jones”, „Co widać i słychać”), który nie tylko będzie jego producentem, lecz także wcieli się w charyzmatycznego, lecz toksycznego Gordona Cooka, ojca Suzanne.
Co ciekawe, Norton początkowo nie planował występować w serialu, ale przyznał, że jako pasjonat żeglarstwa nie mógł się oprzeć tej roli. – To niesamowita postać. To, co zaczyna się jako marzenie, gdy zbuntowany ojciec maluje piękny obraz podróży, która miała trwać rok lub dwa, przeciąga się do około dziesięciu lat. Dwoje dzieci zostało praktycznie zniewolonych przez swojego ojca jako członkowie załogi na tym statku. Odebrał im młodość i edukację – powiedział aktor.
Serial powstanie pod szyldem Rabbit Track Pictures, firmy produkcyjnej Nortona i Kitty Kaletsky.