Miliarder Donald Trump mawiał: „Wyprodukować garnek, samochód czy zbudować dom każdy głupi potrafi. Trudności zaczynają się, gdy chcemy ten garnek czy dom sprzedać”. Każdy biznesmen to potwierdzi. Dlatego pracy dla sprzedawców nie brakuje.
Najpopularniejsze dziedziny to: nieruchomości, ubezpieczenia, pośrednictwo kredytowe, serwisy finansowe, sprzedaż bezpośrednia w branży kosmetycznej, sprzedaż urządzeń i sprzętu gospodarstwa domowego itp. Dlatego, jeśli nie stać nas na własny interes, nie mamy pomysłu czy boimy się ryzyka, a mimo to chcemy być niezależni, polecam pracę „w sprzedaży”. Nazywa się to także pośrednictwem, akwizycją czy pracą w charakterze agenta i wynagradzane jest najczęściej w zależności od wysokości sprzedaży; im więcej sprzedamy, tym więcej zarabiamy. Jednak wbrew temu, co sugeruje Trump, sprzedaż nie jest zajęciem trudnym. Co więcej, ma atuty przewyższające niekiedy korzyści z posiadania własnej firmy. Oto niektóre z nich.
Koło wymiany
Choć powszechnie sądzi się inaczej, ludzie kupują chętnie. Nie trzeba ich do konsumpcji zachęcać. Mają raczej problemy z brakiem pieniędzy na konsumpcję. Chętniej kupują zwłaszcza wtedy, gdy mogą nabyć to, czego im naprawdę potrzeba. Problem w tym, że nie kupują od każdego. Rzetelnej, punktualnej i profesjonalnej agentce klienteli nigdy nie brakuje.
Przedmiot pracy
Sprzedawca jest zwykle podwykonawcą u pracodawcy. Nie musi więc inwestować we własne miejsce pracy, zatrudniać ludzi, kierować nimi czy załatwiać uciążliwych formalności rejestracyjnych, wystarczy, że nauczy się przedmiotu swojej pracy i chce tę wiedzę stosować.
Zwolnieni od zwolnienia
Praca jest bezpieczna, a konkurencja raczej niewielka. Fachowa osoba sprzedająca jest w firmie przedostatnią, która zostanie z pracy zwolniona. Ostatnią jest właściciel.
Sprawcą być
To zajęcie o dużych możliwościach, jeśli chodzi o organizowanie sobie czasu pracy. Musisz odebrać dziecko z przedszkola o 15.00? Tak organizujesz dzień pracy, aby o 15.00 być w pobliżu przedszkola. Chcesz wziąć urlop, bo jest okazja last minute? Bierzesz, bo to ty decydujesz!
Zamiast na dywanik…
Ocena pracy osoby zajmującej się sprzedażą jest zwykle obiektywna i zależy od osiągniętych przez nią wyników. Dlatego trudniej tu o uprzedzenia, premie „uznaniowe” czy krzywdę w ogóle. Mamy to, na co zasługujemy, i nikt nie odważy się tego zmienić.
…Na czerwony dywan
Sprzedaż to wysokie zarobki. Z powodu pokutujących mitów chętnych do takiej pracy zawsze brak, a że bez sprzedaży każdy biznes upadnie, właściciele, udziałowcy, akcjonariusze dwoją się i troją, żeby sprzedawcę usatysfakcjonować. Jak? Wysokimi uposażeniami i dobrym traktowaniem. Zarobki w sprzedaży przewyższają niejednokrotnie zarobki samych właścicieli czy dyrektorów firm. Sprzedawca/agent/akwizytor (wg GUS) zarabia od 3 do 10 razy więcej, niż wynosi średnia krajowa.
Biblia akwizytorów
Mniejsza jest odpowiedzialność zawodowa (tak prawna, jak i moralna) od tej, jaką biorą na siebie właściciele czy menedżerowie firm. Sprzedawca odpowiada jedynie przed klientem, sobą i Bogiem.
W sieci
Dla kogoś, kto lubi pracę z ludźmi, jest to zajęcie przyjemne, wręcz rozrywkowe. Osoby pracujące w sprzedaży mają okazję do tworzenia „sieci” towarzyskich i zawodowych, co bardzo ułatwia życie.