1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia

Literatura na ulicach – mural Tokarczuk, neon Masłowskiej

W ramach projektu „Ulica słów” w Łodzi odsłonięto neon z cytatem Doroty Masłowskiej. (Fot. materiały prasowe)
W ramach projektu „Ulica słów” w Łodzi odsłonięto neon z cytatem Doroty Masłowskiej. (Fot. materiały prasowe)
„Chodziło mi o wiercącą myśl, z którą przypadkowy czytelnik lub czytelniczka będą przemierzać ulice” – mówi Mariusz Szczygieł, pisarz i reporter, kurator literacki łódzkiego projektu „Ulice Słów”. Do tej pory pojawiły się dwa inspirujące cytaty, niebawem – jak zapewniają organizatorzy – pojawią się kolejne.

Coraz mniej czytamy, rzadko zagłębiamy się w świat literatury, zwłaszcza tak zwanej literatury wysokiej. A to właśnie tam, między wersami, pojawiają się myśli, o których Mariusz Szczygieł – kurator literacki łódzkiego projektu „Ulice słów” – mówi „wiercące”. To zdania i sformułowania, które trafiają w samo serce, nie dając o sobie zapomnieć. Umieszczenie ich w przestrzeni miejskiej w zasięgu wzroku zabieganych przechodniów może nie tylko dać im do myślenia, ale również skłonić do sięgnięcia po książki współczesnych pisarzy i pisarek.

Zaproszeni do projektu artyści mają za zadanie stworzyć projekty plastyczne, których forma będzie jak najciekawiej i jak najcelniej korespondować z treścią.

– Biorąc pod uwagę mnogość możliwości oraz rozległy arsenał rozwiązań, spójność dopasowania treści do formy, wydaje się bardzo szerokim i niezwykle ciekawym obszarem do eksploracji artystycznej – tłumaczy Michał Bieżyński, pomysłodawca oraz kurator projektu z ramienia Łódzkiego Centrum Wydarzeń.

Inauguracja projektu „Ulice słów” miała miejsce w październiku – odsłonięto wtedy mural „Sobie” z cytatem pochodzącym z książki Olgi Tokarczuk „Dom dzienny, dom nocny”.

– Stwierdzenie [„i jedyne, co mogę o sobie powiedzieć, to że przydarzam się sobie” – przyp. red.] wskazuje na to, że tak naprawdę kształtują nas czas, miejsce i otoczenie, że nie jesteśmy do końca samostanowiącymi o sobie, autonomicznymi jednostkami. Skupienie na słowie „sobie” jest przewrotnym potraktowaniem cytatu, w którym ważniejszym słowem, jedynym pewnikiem, jest „przydarzam się”. Jednak dwukrotne powtórzenie „sobie”, w moim odczuciu, jest swego rodzaju sprzeciwem wobec przypadku, nieuchronności i braku sprawczości, jakie kojarzymy z „przydarzaniem się”. Nie potrafimy pogodzić się z myślą, że jesteśmy wynikową czasu i przestrzeni, a nie wyrażeniem wewnętrznego „ja”. Celowo zmniejszyłem czytelność słowa „sobie” i nadałem literom bardziej graficzny charakter. Słowo za każdym razem ma przestawiony szyk liter. Taka sama liczba znaków, lecz inna kolejność sprawiają, że słowo ulega defamiliaryzacji, nabiera dziwności. Dodatkowo uproszczenie liter nasuwa wizualne skojarzenia z grami takimi jak domino, kości czy tetris. W grach tego rodzaju zdajemy się na przypadek i traf, a nasze „ja” ma nikły wpływ na rezultat rozgrywki. Jest niczym różowy punkt wstawiony w słowie „o”, który zmienia swoje położenie w zależności od przypadkowego kontekstu… – tłumaczy Paweł Ryżko, autor projektu, jeden z najlepszych polskich grafików.

Mural „Sobie” znajduje się na bocznej ścianie budynku przy ulicy Ogrodowej 4 w Łodzi. (Fot. materiały prasowe) Mural „Sobie” znajduje się na bocznej ścianie budynku przy ulicy Ogrodowej 4 w Łodzi. (Fot. materiały prasowe)

Przed kilkoma dniami kolejny cytat z polskiej literatury współczesnej doczekał się graficznej interpretacji. Tym razem powstał neon z fragmentu tekstu pochodzącego ze słynnej sztuki Doroty Masłowskiej „Między nami dobrze jest”. Zdanie „Każdy chce jakoś nie żyć” zostało przedstawione w „odbiciu lustrzanym”, wizualnie tworząc kształt klepsydry. Neon świecący białym, ciepłym światłem jest czytelny zarówno w dzień, jak i po zmroku.

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

– Pomysł neonu opiera się na grze słownej. Oryginalny cytat został potraktowany jako tzw. rak – zdanie, które czytane wspak nabiera znaczenia przeciwnego. Zastosowane w charakterystyczny sposób przez pisarkę zaprzeczenie w zadaniu pierwotnym w odbiciu lustrzanym daje podobnie groteskowy efekt. Pozornie przeciwstawne zdania okazują się mieć podobny sens, sprowadzający się do codziennego zmagania z egzystencją. Znaczenie słów zostało podkreślone przez nadanie tekstowi formy kaligramu – słowa układają się w kształt klepsydry, zwracając uwagę na zmianę stosunku do życia w miarę upływającego czasutłumaczą autorzy projektu z Supergut Studio.

Michał Bieżyński, pomysłodawca projektu z ramienia Łódzkiego Centrum Wydarzeń, zapewnia, że wkrótce w Łodzi pojawią się kolejne cytaty. Nie zdradza jednak ani autorów, ani konkretnych dat. Wiadomo tylko, że Mariusz Szczygieł sięgnął do tekstów wybitnych polskich pisarzy, między innymi Hanny Krall, Krzysztofa Vargi i Krystyny Miłobędzkiej.

– Kierowałem się moim własnym stanem, a więc poczuciem przemijania oraz szukaniem odpowiedzi: co to jest życie, jaki ma sens i dlaczego musi być absurdem? Intuicja podpowiada mi, że jeśli w codziennej bieganinie spotkamy wyznanie pisarki czy pisarza, które wyrazi nasze obawy, lęki i wątpliwości, może być to dla nas bardzo pożyteczne – mówi pisarz.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze