1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia
  4. >
  5. Pokochaj psa – zyska na tym twoja głowa. Czworonogi koją nerwy, uczą empatii i dają radość

Pokochaj psa – zyska na tym twoja głowa. Czworonogi koją nerwy, uczą empatii i dają radość

(Fot. Getty Images)
(Fot. Getty Images)
Dziesiątki naukowych badań na przestrzeni lat wykazało, że właściciele zwierząt domowych, a w szczególności psów, czerpią większą satysfakcję z życia, mają wyższą samoocenę, zmniejszony poziom samotności i niepokoju, ale także więcej ambicji i bardziej pozytywny nastrój. To jest ten rodzaj naukowej wiedzy, której sprawdzanie w praktyce jest czystą przyjemnością! Co w przypadku psiarzy, sprawia, że żyje im się lepiej?

Gdyby zapytać psiarza, czy dzięki temu, że ma u boku czworonoga, czuje się psychicznie lepiej, zapewne wykrzyknąłby: „tak!”. Obcowanie z tymi udomowionymi 15 tysięcy lat temu zwierzętami to ogrom psychicznych korzyści. W mediach społecznościowych chyba nic nie jest tak popularne jak zdjęcia z ukochanymi psami, często opisane tak, że nie sposób się nie wzruszyć. „Uratowany przeze mnie raz, ratuje mnie cały czas” – pisze Marta w opisie swojego adoptowanego psiego przyjaciela, który z wyglądu przypomina nieco hienę, a może raczej nietoperza? Można by uznać, że urody jest raczej radiowej, ale dla niej jest najpiękniejszy. Może właśnie dlatego, że codziennie podnosi ją na duchu, kładzie głowę na kolanach i domaga się głasków, a wtedy wszystkie problemy się kurczą, jakby odpływają, a na pewno wydają się mniejsze?

Pies po prostu jest. Zawsze obok, zawsze gotowy nas wesprzeć na swój własny psi sposób. Nie ocenia nas, kocha takimi, jakimi jesteśmy. Trudno o bardziej bezwarunkową miłość. Korzyści dla psychiki można wymieniać w nieskończoność, a nie są to tylko subiektywne odczucia wpatrzonych w swoje psiaki właścicieli. Kontakt z psem naprawdę kojąco wpływa na psychikę i sprzyja naszemu dobrostanowi. Są na to dowody!

Czytaj także: Pies – lek na całe zło

Pies – antidotum na stres

Psychologowie z Wielkiej Brytanii w 2019 r. postanowili sprawdzić, jak interakcje z psami wpływają na poziom stresu u studentów. Nie bez powodu wybrali właśnie tę grupę do eksperymentu – wśród studentów uniwersytetów występuje wyższy wskaźnik stresu psychicznego niż w populacji ogólnej. Naukowcy badali różne rodzaje wsparcia społecznego i jego wpływ na reaktywność na stres wśród studentów. Uczestnicy zostali losowo przydzieleni do jednej z trzech grup: w pierwszej grupie części uczestników towarzyszył pies, a część oglądała interakcję z psem na filmie, grupa druga korzystała ze wsparcia ludzkiego przyjaciela, grupę trzecią zaś pozbawiono jakiegokolwiek wsparcia podczas procedury eksperymentalnej.

Tak podzielonych uczestników poddano testowi stresu społecznego w Trewirze (TSST). Przez cały czas trwania badania mierzono poziom kortyzolu i tętno uczestników. Badanie wykazało, że uczestnicy w grupie „psiej” mieli średnio niższe tętno i niższy poziom kortyzolu niż pozostali. Co ciekawe, złagodzenie lęku i poprawa nastroju były wyraźniejsze u osób, które miały bezpośredni kontakt z psem, niż u tych, które jedynie oglądały psy na filmie, choć i oni wyprzedzili w wynikach obie pozostałe grupy – w tym tę, w której wsparciem dla uczestnika był ludzki przyjaciel. Naukowcy ten paradoks wyjaśniali faktem, że inni ludzie, choć mogą podnosić nas na duchu w trudnych okolicznościach, zwykle jednak nas oceniają, podczas gdy psy zapewniają ludziom nieoceniający system wsparcia. W innych badaniach udowodniono także, że poziom stresu i ciśnienie krwi obniża kontakt z jakimkolwiek psem, niezależnie od tego, czy jest to zwierzak wyszkolony, czy nie.

Choć sama obecność psa łagodzi stres, jest i inny bonus. Pies wymaga spacerów, przynajmniej trzech dziennie. Dla odpowiedzialnego właściciela nie będą to smętne kółka wokół trawnika przed blokiem, a porządna przechadzka przynajmniej raz dziennie. I to jest klucz do sukcesu. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Michigan pokazały, że wystarczy już 20 minut przebywania na łonie natury, by poziom hormonu stresu zaczął spadać. Jeśli dodamy do tego aktywny marsz, rzucanie psiakowi patyków albo energiczną zabawę, spełniony zostaje kolejny warunek skutecznej redukcji stresu – bo nawet taka lekka aktywność fizyczna to remedium na skołatane nerwy.

Według American Heart Association właściciele psów mają aż o 54% większe szanse na wykonywanie zalecanej dla zdrowia ilości ćwiczeń niż ci, którzy nie posiadają psów. Chcesz czy nie, z psem żyjesz zdrowiej, a dobrostan psychiczny jest nierozerwalnie związany z dobrostanem fizycznym. By sprawdzić, czy aktywność z psem faktycznie działa korzystnie na system nerwowy, nie trzeba wcale wierzyć badaniom. Jeśli mailowa wymiana zdań w pracy doprowadziła cię niemal do kołatania serca, chwila przerwy na spacer z psem może diametralnie zmienić twoje samopoczucie. Po przechadzce być może zupełnie inaczej spojrzysz na treść tych maili, a na pewno odpowiesz na nie spokojniej.

Kontakt z psem nie tylko uspokaja, może działać wręcz terapeutycznie na osoby zmagające się z ADHD. Psy potrzebują rutyny, ich dzień powinien mieć jasną strukturę z odpowiednią przestrzenią na sen, posiłki i aktywność. Na tym uporządkowaniu, którego wymaga zarządzanie czasem tak, by potrzeby zwierzaka były spełnione, mogą skorzystać osoby z nadpobudliwością i deficytem uwagi. Zabawa ze zwierzęciem może być też jednym ze zdrowych sposobów na uwolnienie nadmiaru energii.

Czytaj także: Rozładuj swój stres – 19 sposobów

Hormonalny wodospad – to wszystko z miłości!

Głaskanie psa, nawet niekoniecznie własnego, ale i cudzego, działa na nasz mózg niczym narkotyk – i to zupełnie legalny. Ludzki mózg współpracuje ze zmysłem dotyku. Powierzchnie, których dotykamy, dzieli na przyjemne, neutralne i nieprzyjemne. Dotyk psiej sierści jest przez przednią korę obręczy w mózgu interpretowany jako jeden z najprzyjemniejszych, co skutkuje uwalnianiem serotoniny i dopaminy, które niemal natychmiast poprawiają nastrój. Gdy pies i człowiek wchodzą w interakcję, obie strony odczuwają przypływ oksytocyny – hormonu przywiązania, który także poprawia nasze samopoczucie. To przyjemne i kojące uczucie, które ci towarzyszy, gdy przesuwasz dłoń po psim futerku jest już dobrze przebadane – to nie tylko wrażenie, to potężna moc hormonów.

Lepsza wersja siebie - zwierzęta uczą nas empatii

Według badania Dog Parent Study przeprowadzonego przez BarkBox 71 procent właścicieli psów uważa, że dzięki swoim czworonożnym przyjaciołom są szczęśliwsi, a aż 93 procent, że posiadanie psa czyni ich lepszymi ludźmi. Przyczyn, dla których opieka nad psem sprawia, że stajemy się lepszą wersją siebie, jest mnóstwo. Znów kłania się tu oksytocyna, nie bez powodu nazywana hormonem troski i przywiązania. Jej wyrzut, który następuje w wyniku kontaktu z psem, zwiększa nie tylko poczucie relaksu, ale także zaufania i empatii. Opiekunowie psów są bardziej empatyczni i wrażliwi na krzywdę innych, częściej też skłonni są do pomocy słabszym i potrzebującym wsparcia. Psy uczą nas empatii.

Jeśli dodatkowo psa adoptujemy, a nie kupimy z hodowli, opiekując się nim, poczujemy się po prostu potrzebni, zwiększy się nasze poczucie sprawczości, bo w końcu odmienimy całkowicie los tego zwierzęcia. Sami dla siebie będziemy lepszymi ludźmi, a to bezcenne w budowaniu poczucia własnej wartości. Konsekwentne praktykowanie empatii, nie tylko względem zwierząt, ale i ludzi, poprawia zdolność skutecznego radzenia sobie z trudnymi doświadczeniami emocjonalnymi i reagowania na nie. Przygarnięcie bezdomnego czworonoga jest oczywiście przejawem altruizmu, ale w gruncie rzeczy to także – paradoksalnie – czysty egoizm, tyle że ten zdrowy, który służy i tobie, i twojemu psu.

Czytaj także: Empatia – lekarstwo na znieczulicę. Czy wszyscy powinniśmy nauczyć się współodczuwania?

Pochwała small talków - pasiarzom łatwiej wchodzić w relacje

Dla naszego psychicznego dobrostanu niezbędne są wartościowe relacje z ludźmi. Benefity można wymieniać w nieskończoność. Większość badań skupia się jednak na relacjach głębokich, z bliskimi nam ludźmi – z partnerem, przyjaciółmi, rodzicami, dziećmi. Tymczasem ogromną moc w budowaniu naszego dobrostanu mają i te relacje, które socjologowie określają mianem słabych więzi. To nasi współpracownicy, ale też sprzedawca w warzywniaku czy sąsiad, którego tylko mijamy na klatce i wymieniamy kilka zdań na temat pogody.

Okazuje się, że właśnie te relacje także mają ogromną moc i mogą nas uszczęśliwiać. W jednym z eksperymentów poproszono pasażerów londyńskiego metra, by w czasie krótkiej podróży nawiązali choć krótką, niezobowiązującą rozmowę ze współpasażerem. Druga grupa badanych miała odbyć podróż w milczeniu, nie wchodząc w kontakt. Po podróży ci, którym upłynęła ona na błahej pogawędce, mieli w sobie więcej optymizmu, czuli się bardziej pozytywnie nastawieni do życia i deklarowali dużo lepsze ogólne samopoczucie niż milczący pasażerowie. Small talki działają cuda!

Mentorka Ewa Stelmasiak, autorka książki „Lider dobrostanu”, mówi w rozmowie z nami: „dane Instytutu Gallupa pokazują, że niektórzy doświadczają dobrostanu relacyjnego, gdy są w satysfakcjonującej relacji choćby z jedną osobą, a dla innych wyznacznikiem wspaniałego dnia jest sześć godzin spędzonych na podtrzymywaniu i budowaniu kontaktu”. Na tych 6 godzin składają się przede wszystkim drobne, ale serdeczne interakcje z innymi ludźmi. Ręka w górę, kto wskaże lepszą do nich okoliczność, niż spacer z psem? Ludzie, którzy spacerują ze swoimi czworonogami, częściej niż inni mają okazję do rozmów i nawet krótkich, ale życzliwych kontaktów z innymi. Częściej ich też szukają. Psy są w pewnym sensie doskonałym pretekstem do nawiązywania nowych znajomości. Tak, chodzi o wszystkie te pogawędki na psim wybiegu o tym, że Reksio ostatnio grymasi przy misce, a Pusia odkryła tego lata, że kocha kąpiele w kałużach. Nawet tak z pozoru banalne interakcje wpływają na nasze poczucie szczęścia, a często dzieje się tak, że te „psie” przyjaźnie staja się wartościowymi relacjami na całe lata.

Czytaj też: Jak znaleźć przyjaciół po trzydziestce, czterdziestce i później? „Możliwości jest mnóstwo”

Bezcenne lekcje dobrostanu, które może dać ci pies

Psy mogą nas całkiem dosłownie nauczyć dobrostanu. Mowa oczywiście o tych, które są zadbane przez swoich właścicieli, mają zapewnioną opiekę i żyją w dobrych warunkach. Jak one potrafią pięknie i beztrosko się bawić! My zwykle bawimy się jako dzieci, w dorosłości zaś często zabawę sprowadzamy do weekendowych imprez, które niekoniecznie nam służą. Psy potrafią ganiać za piłeczką i szarpać pluszaki dla czystej przyjemności, nawet gdy są już w podeszłym wieku. Są też mistrzami mindfulness, skupiają się na chwili obecnej i wykorzystują moc wszystkich swoich zmysłów. Podczas spaceru potrafią węszyć w skupieniu, są smakoszami, a to, że ze słuchem bywa u nich różnie, bo często zdarza im się na tropie jakiegoś nadpsutego kawałka chleba w trawie mieć słuch wybiórczy, też świadczy o tym, jak bardzo są skoncentrowane na jednej czynności, którą wykonują w danym momencie.

Gdy są zmęczone, zapadają z drzemkę, bo potrafią słuchać swojego organizmu i dokładnie wiedzą, kiedy jest czas na regenerację sił. Do eksplozji radości nie potrzebują wcale egzotycznych wakacji na Bali, wystarczy kąpiel w jeziorze w upalny dzień albo… nasz powrót z pracy. Nie oczekują od życia wciąż więcej i więcej, szczęściu nie stawiają warunków. Cieszą się z byle powodu i tą radością potrafią nas skutecznie zarażać. Może właśnie dlatego zabawne filmiki z udziałem psów mają milionowe wyświetlenia? Pewnie, że można to traktować jako pustą rozrywkę, która niczego nas nie uczy i nie jest rozwijająca. Ale może czasem, zamiast dbać o ciągły rozwój, potrzebujemy po prostu się zwyczajnie uśmiechnąć, ucieszyć z byle powodu, poczuć beztroskę?

O korzyściach z posiadania psa można by napisać stos książek, które zresztą napisano. Z samego czytania jednak wiele korzyści nie wyniknie. Może pora rozważyć czworonożnego przyjaciela w swoim życiu? Na pewno niejeden czeka w pobliskim schronisku. Długie spacery, miękkie i ciepłe futerko, zrozumienie w jego oczach, nawet gdy wszystko wokół się wali... Na takie doświadczenie zawsze warto zrobić przestrzeń.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze