Liczba zapachów na półkach sklepowych może przytłoczyć nas tak, że nie mamy pojęcia od czego nawet powinniśmy zacząć. Oczywiście z pomocą przyjdzie nam kompetentna obsługa perfumerii, ale jak należy się przygotować, by dobór odbył się sprawnie oraz byśmy byli w pełni nim usatysfakcjonowani?
Kiedy już podejmiemy decyzję, że chcemy nowe perfumy, zastanówmy się najpierw na jaką powinny być okazję. Czy ma być to zapach na co dzień do pracy, na wieczorne wyjścia, towarzyszący nam podczas odpoczynku w domu czy może dopasowany do danej pory roku? Kiedy już odpowiemy sobie na to pytanie, zastanówmy się jaki chcemy żeby był. Lekki i świeży? Soczyście owocowy? A może gęsty i ciężki z dużą porcją dymu? Jeśli nie wiemy czego dokładnie potrzebujemy, sprawdźmy co stoi na naszej zapachowej półce. Spiszmy lub zapamiętajmy nazwy, zabierzmy listę do perfumerii, a konsultant odnajdzie wspólny mianownik – czyli składniki, które powtarzają się w naszych perfumach, co pomoże mu nakreślić profil naszych preferencji zapachowych. Zdarza się też tak, że pragniemy zmiany na coś zupełnie nowego. Zastanówmy się czy jest jakiś zapach z życia codziennego lub wspomnień, który uwielbiamy? Może jest to bukiet świeżo ściętych kwiatów, aromat porannej kawy, a może zbutwiałe drewno na brzegu morza? W perfumeriach niszowych możemy natknąć się na zapachy przywołujące najrozmaitsze skojarzenia!
Zachęcamy by do perfumerii przyjść zaraz po jej otwarciu – wówczas we wnętrzu nie ma jeszcze natłoku innych zapachów. Jesteśmy też również wypoczęci, czujemy się świeżo i będziemy mieli możliwość sprawdzenia parametrów perfum – czyli ich trwałości oraz intensywności, w ciągu całego dnia. Na pewno nie powinniśmy perfumować się niczym przed wyjściem – potrzebna będzie nam czysta skóra do testowania zapachów.
Jednym z większych błędów podczas wizyty w perfumerii jest strach przed dialogiem z konsultantem. Powiedzmy mu czego szukamy, jak chcemy pachnieć, czego używaliśmy wcześniej, a przy wąchaniu bloterów – co nam w danym zapachu pasuje, a co nie. Jeśli dana kompozycja jest np. zbyt słodka dla nas, zakomunikujmy to, a wybory konsultanta staną się bardziej trafne.
Często natkniecie się na wskazówki, że w perfumerii należy wąchać tylko trzy zapachy – to mit! Każdy ma inną wrażliwość zapachową i niektórzy wytrzymają tylko kilka aromatów, a inni dwadzieścia. Należy jednak pamiętać, że warto w trakcie testów wyjść z perfumerii na krótki spacer i zaczerpnąć świeżego powietrza. Nasz zmysł powonienia odpocznie i będziemy mogli testować dalej!
Kiedy wybraliśmy już kilka bloterów, dokonajmy eliminacji. Wyjdźmy na zewnątrz i powąchajmy każdy z nich w neutralnej zapachowo przestrzeni. Zalecamy wybrać dwa zapachy, ale jeśli wybór jest zbyt duży, możemy nawet cztery. Dlaczego? Ponieważ nie obejdziemy się bez testów na własnej skórze. Są takie zapachy, które zaczynają działać tylko i wyłącznie na nas, ponieważ bloter będzie pachniał wyłącznie papierem i jest to np. Molecule 01 od . Molekuła Iso E Super zaczyna swe czary dopiero po zetknięciu z ciepłem ludzkiej skóry.
Testujmy na naszych nadgarstkach, a jeśli potrzebujemy więcej miejsca – na zgięciach łokci. Wśród aż czterech propozycji z pewnością odnajdziemy coś dla siebie. Jeśli wolimy nie mieć zbyt dużego wyboru, przetestujmy jeden zapach, ale globalnie – perfumując ulubione miejsca i ubranie.
W perfumeriach niszowych napotkamy często również próbki dla osób, które potrzebują więcej czasu na zastanowienie się. Możemy zakupić wówczas kilka maleńkich sampli i zacząć testy od następnego dnia. Będziemy wówczas dokładnie wiedzieć, który zapach stanie się naszym codziennym towarzyszem.
Autor: Olga Podsiadło - konsultantka,