Minusowe temperatury nie zachęcają do trendowych eksperymentów, ale kto powiedział, że praktyczne okrycie wierzchnie nie może wyglądać modnie? Sprawdzamy, jak wystylizować kurtki na zimę do kostek, by wyglądać świetnie, i po jakie modele warto sięgać w tym sezonie, żeby było nam ciepło nawet podczas prawdziwej śnieżycy.
Już w latach 20. XX wieku słynny alpinista i chemik George Finch pracował nad prototypem kurtki uszytej z pierzyny. W kolejnych dekadach pochylali się nad nimi także inni wynalazcy i projektanci, aż w końcu, w latach 80., weszły do mody na stałe. Wydłużyły się jednak dopiero z czasem. Prawie dwie dekady temu duet Viktor & Rolf zaprezentował w swojej jesienno-zimowej kolekcji sukienkę, która wyglądała jak uszyta z kołdry: miała czerwony kolor, delikatne pikowanie, długie i podwinięte rękawy oraz wysoki rozchylony kołnierz. Koncept „bed dress” powtórzyło też – chociaż dopiero w 2015 roku i w bardziej subtelnej wersji – MM6 Maison Margiela. Wtedy ich projekty wydawały się ekstrawaganckie. Dziś śmiało można stwierdzić, że kurtki na zimę do kostek, które wyglądają jak kreacje z tamtych kolekcji, to klasyka mody, bez której trudno wyobrazić sobie chłodniejsze miesiące w roku. Wiedzą to też projektanci i wielkie domy mody z Zimmermann na czele, które zrobiły zaszczytne miejsce dla tego modelu w swoich ostatnich kolekcjach. A także Free People, SuperDry, Marc O’Polo, Moncler, Prada, Wólczanka i Calvin Klein.
(Fot. Spotlight. Launchmetrics/Agencja FREE)
Takie okrycia wierzchnie cenione są przede wszystkim za swoją wszechstronność i praktyczność. Potrafią chronić przed wiatrem i mrozem, doskonale grzeją i otulają. Będą świetnym wyborem na lata, jeśli tylko wybierzecie jakościowy model. Co to znaczy? Kurtka na zimę do kostek powinna mieć wypełnienie zgodne z zasadą „90/10” lub „80/20”, czyli mieć w swoim składzie 90 proc. puchu i 10 proc. pierza albo 80 proc. puchu i 20 proc. pierza. Dopiero wtedy będzie trzymała ciepło, a my nie zmarzniemy podczas porannej drogi do pracy i weekendowych spacerów.
Pasują do wszystkiego, dlatego często traktowane są jako dobra alternatywa dla wełnianego czy kaszmirowego płaszcza. Nic dziwnego: kiedy za oknem taki mróz, że najchętniej nie wyściubiałybyśmy nosa spod kołdry, przytulne i wygodne kurtki do kostek przychodzą na ratunek. Sprawiają, że nie musimy się martwić zmiennością pogody i opadów czy termometrem wskazującym na temperatury poniżej zera. Jedyne, czym możemy się „martwić”, to wybór modelu, który będzie pasował do naszego osobistego stylu. Wśród opcji dostępnych na rynku szczególną uwagę warto zwrócić na kilka poniższych klasyków.
Kurtka ze stójką
Świetna propozycja dla osób, które regularnie zapominają o szaliku lub po prostu nie lubią go nosić. Wyższy kołnierz będzie chronił i grzał szyję, a do tego wygląda bardzo efektownie.
Kurtka z kapturem
Kolejna praktyczna opcja, dzięki której nie zmarzniemy, czyli okrycie wierzchnie z kapturem. Ten element kurtki jest jednak nie tylko funkcjonalny, ale też dodaje całej stylizacji charakteru (szczególnie jeśli zamiast gładkiego kaptura wybierzemy ten obszyty futerkiem).
Kurtka taliowana lub z paskiem
Zależy wam na podkreśleniu figury i zachowaniu proporcji? W takim razie wybierzcie model ze zwężeniem w talii lub dodatkowym paskiem z ozdobną klamrą.
Kurtka oversize’owa
Sprawdzone rozwiązanie, jeśli zazwyczaj ubieracie się warstwowo oraz macie słabość do grubych swetrów i bluz. Oversize’owa kurtka do kostek to w tej sytuacji zakup obowiązkowy ze względu na luźny i wygodny krój.
(Fot. materiały prasowe Calvin Klein, Modivo)
W przypadku kolorów warto z kolei rozważyć minimalistyczną paletę barw. Szczególną popularnością cieszą się w tym temacie czerń, granat, khaki, szarości i ciepłe beże, a ostatnio także błękit i pudrowy róż. Wybierzcie kolor, w którym czujecie się dobrze i który pasuje do reszty ubrań z waszej szafy – w końcu długą kurtkę w sezonie zimowym będziecie nosić praktycznie codziennie.
Takie okrycie wierzchnie samo w sobie jest dobrą bazą, dlatego można je stylizować w dowolny sposób i łatwo zmieniać jego charakter. Podobnego zdania zdaje się być Pernille Teisbaek, skandynawska stylistka i blogerka, która kurtkę na zimę do kostek połączyła z krótkim swetrem i czarnymi wąskimi dżinsami oraz białymi kowbojkami we wzór zebry. Redaktorka mody Marianne Smyth z kolei swój model wystylizowała z czarnym golfem, garniturowymi spodniami i sztybletami na grubszej podeszwie.
Jak jeszcze ograć takie długie kurtki, by wyglądały ciekawie?
- Dodać szeroki kontrastujący szalik, na przykład kobaltowy albo pomarańczowy.
- Stworzyć stylizacyjną klamrę za pomocą czapki i butów w tym samym kolorze.
- Założyć efektowne botki albo zimowe sneakersy w zwierzęcy print.
- Wybrać czapkę z daszkiem w nowojorskim stylu zamiast klasycznej wełnianej beanie.
A co jeśli jednak puchówka maxi nie jest w waszym stylu? Zawsze możecie zdecydować się na takie kurtki na zimę do kostek, jak kożuch, parka czy pikowany płaszcz, które od kilku sezonów również są w trendach albo… wybrać krótszą opcję, jeśli taka bardziej odpowiada waszej estetyce.