Trendresearcherzy nie mają dziś łatwo. Pięcioetapowy cykl życia trendów przyspieszył tak bardzo, że zaktualizowano nawet termin, jakim zwykło się go określać. Eksperci coraz częściej mówią o tzw. hipercyklu. Sezonowość mody w tradycyjnym ujęciu traci na znaczeniu. Dzięki mediom społecznościowym, ze szczególnym uwzględnieniem TikToka, nowe estetyki potrafią zaistnieć w mniej niż dobę (sic!). Rozmnażające się jakby przez pączkowanie i reinterpretowane przez influencerki trendy z wybiegów przyjęły miano mikrotrendów. Tych 7 konkretnych zdominuje styl nowego sezonu. Wiosną 2024 będzie o nich naprawdę głośno.
Czy musimy podążać za mikrotrendami? Bynajmniej. Ale możemy, bo czemu nie? W końcu kierowanie się zamkniętymi w mniej lub bardziej przepuszczalnych ramach wskazówkami stylizacyjnymi – co tu dużo mówić – znacznie ułatwia życie. Tym bardziej że, jeśli potraktujemy je jedynie jako sugestię, nie zaś rygorystyczny dyktat światowych projektantów i internetowych algorytmów, nie mają one prawa odebrać nam własnego stylu. Mogą go jedynie wzbogacić.
W sezonie wiosna–lato 2024 w trendy – zarówno te w skali makro, jak i mikro – wpisana jest różnorodność. W zestawieniu tendencji prognozowanych na te najważniejsze w kontekście nadchodzących miesięcy znalazło się miejsce dla wyrafinowanej ekstrawagancji i odpicowanego normcore’u. Szanse na to, że znajdziecie wśród nich coś dla siebie, oceniamy blisko stu procent.
Internet oszalał na punkcie stylu żon serialowych i filmowych mafiozów. Tak, dobrze czytacie, gangsterskie kręgi władczo zaanektowały kolejną przestrzeń. Wszechobecna estetyka mob wife jest dokładnie taka, jakie są stanowiące dla niej źródło inspiracji kobiety. Drapieżnie wysublimowana, wyrazista, emanująca luksusem i nieco teatralnym dramatyzmem. Słowem: balansująca na granicy kiczu, ale granicy złego gustu nigdy nieprzekraczająca. – Teraz nadszedł nasz czas, aby zabłysnąć. Czas dziewczyn, które kochają mocny makijaż, dużą biżuterię, sztuczne futra… po prostu tych, które kochają błyszczeć – mówi Sarah Arcuri, włoskoamerykańska Tiktokerka, która identyfikuje się jako „CEO estetyki żon mafii”. To prawdopodobnie za jej przykładem, w poszukiwaniu pomysłów na nowe stylizacje, „Rodzinę Soprano” odświeżyły sobie ostatnio takie gwiazdy, jak Dua Lipa czy Hailey Bieber. Idąc w ich ślady, pamiętajcie jedno – albo odważnie, albo w ogóle.
Efekt dziewczyny Miu Miu trwa w najlepsze. Popularne marki wciąż prześcigają się w projektowaniu swoich własnych wersji viralowych kardiganów, plisowanych spódniczek mini czy prześwitujących, krojonych z lekkiej organzy pencil skirts. Na prowadzenie pod kątem popularności projektów Miucci Prady wyłaniają się jednak charakterystyczne pantofelki. Mają mieć płaską podeszwę lub niską szpilkę zwaną kaczuszką, odkrytą piętę oraz wydłużony w szpic nosek. Dodatkowym atutem będą zdobienia w postaci nadprogramowych paseczków i klamerek. Kolorystyka? Na zakupach rozejrzyjcie się za modelami w czerni, srebrze lub różnych odcieniach czerwieni i bordo.
(Fot. Jeremy Moeller/Contributor/Getty Images)
Co będzie modne wiosną 2024? W kolorze bezchmurnego nieba
A skoro o kolorach mowa, to poznajcie od razu niekwestionowanego ulubieńca tegorocznej wiosny. Wbrew zapowiedziom amerykańskiego Instytutu Pantone status sezonowej gwiazdy zakulisowo zdobywa nie brzoskwiniowy róż, a błękit. Kojący odcień bezchmurnego nieba brylował na wybiegach podczas wszystkich – zarówno europejskich, jak i światowych – tygodni mody. Zwiewne sukienki Proenzy Schouler, garnitury Akris, skórzane spódnice Gucci, eleganckie koszule Bottegi Venety i pudełkowe żakiety Versace – to tylko kilka przykładów potwierdzających nasze słowa.
(Fot. Daniele Venturelli/Contributor/Getty Images)
Wszystkich onieśmielonych lub wręcz zdegustowanych ekstrawagancką estetyką mob wife uspokajamy: wiosną 2024 w modzie równolegle pozostaje leniwy luksus lat 90. Ascetyczne sylwetki, które wtedy do perfekcji opanowały między innymi Carolyn Bessette-Kennedy czy Gwyneth Paltrow, dziś królują na zdjęciach sławnych modelek, aktorek i instaminimalistek. Wszystkie zgodnie romantyzują stylizacyjną nudę, upraszczając codzienne wybory stylizacyjne do maksimum (choć może bardziej na miejscu byłoby użycie sformułowania „do minimum”). Ale uwaga, zachowawcze klasyczne kroje i stonowana paleta barw podstawowych obronią się tylko w tandemie z wysoką jakością materiałów. Sprawdzony adres oferujący takie połączenie w przystępnych cenach to rzecz jasna ekskluzywna sieciówka COS. Wchodzicie tam na własną odpowiedzialność…
Prognostycy trendów nie mają wątpliwości – czy tego chcecie, czy nie, kolejny już sezon z rzędu będziemy sięgać po błyskotki. Jako jeden wyróżniający się element stroju albo w wersji od stóp do głów. Niespodziewanie odczarowane na fali modowych powrotów z początku lat dwutysięcznych cekiny, kryształki i brokatowe aplikacje uzupełnią wiosną 2024 metaliczne tkaniny przypominające płynne srebro i pogniecioną złotą folię. To mikrotrend, który nam najbardziej podoba się na długich, majestatycznie lejących się sukienkach.
(Fot. Raimonda Kulikauskiene/Contributor/Getty Images)
Krótko i na temat – mikroszorty to kolejny przykład virala, który zostaje z nami na dłużej. Balansują one gdzieś pomiędzy grzecznymi bermudami a popularyzowaną przez kilka ostatnich miesięcy modą na chodzenie zupełnie bez spodni, a jedynie w figach naciągniętych na rajstopy. Króciutkie spodenki mogą mieć oficjalny, casualowy albo sportowy charakter. Na wybiegach podczas pokazów kolekcji SS24 gościły we wszystkich możliwych wydaniach. Otworzyły pokaz Gucci pod kreatywnym przewodnictwem Sabato de Sarno, zaznaczyły swoją obecność u Chanel i zachwyciły podczas paryskiego show Isabel Marant.
(Fot. Estrop/Contributor/Getty Images)
W tym sezonie zamawiamy dużą kawę, dużo energii i duże wpływy na konto. W rozmiarze XL nosić będziemy także torebki. Przepastne shopperki to zresztą żadna nowość. Na poważną skalę przewijają się wśród propozycji dyrektorów kreatywnych wiodących domów mody od co najmniej dwóch lat. Akapit zamykający redakcyjne zestawienie najważniejszych mikrotrendów na wiosnę 2024 potraktujcie więc jako ostateczne potwierdzenie – tak, pojemne torby na ramię nadal wypada nosić nie tylko na siłownię czy weekendowy wypad za miasto.