Potrzebę bliskości odczuwamy teraz, w czasie epidemii koronawirusa, szczególnie. Dlatego program, który uruchomili na swojej stronie Dawid i Zofia Rzepeccy, wzbudza duże zainteresowanie.
Na odbywającej się w każdy niedzielny wieczór Miłosnej Medytacji IntentLove online, uczestnicy - zazwyczaj pary na różnych etapach związku - doświadczają wspólnie, choć każdy w swojej sypialni - wyjątkowych przeżyć miłosnych nie tylko na poziomie fizycznym, ale również emocjonalnym, a nawet duchowym.
Więcej o tym, jak odbywają się sesje Medytacji Miłości Intentlove przeczytasz TUTAJ.
Jedna z uczestniczek, Justyna Kondziołka, spisała relacje osób i par biorących w nich udział.
Nastał czas, kiedy wszyscy, jak nigdy, potrzebujemy czegoś na wzmocnienie. W sieci pojawia się dużo pomysłów jak możemy podbudować nasz układ immunologiczny, ale nie od dziś wiemy, że ciało i psychika wzajemnie na siebie oddziałują. Aby żyć w zdrowiu potrzebujemy nie tylko zdrowego jedzenia i suplementów, ale również (a może przede wszystkim) bliskości, dotyku, czułości. Potrzebujemy czuć się widziani i słyszani. Potrzebujemy karmiących, pełnych miłości relacji. Potrzebujemy Medycyny Miłości. O tym właśnie jest nowy projekt Zosi i Dawida Rzepeckich - IntentLove.
"W tym trudnym czasie więzi, które mamy stają się bardzo ważne. Nikt z nas nie wie, co będzie za rok, co będzie za 10 lat, a nawet co będzie za miesiąc. Tym bardziej ważne jest to, co jest teraz. A to, co jest teraz, to są właśnie relacje.”
Kwarantanna powoduje, że przebywamy z bliskimi dużo więcej niż zwykle. Możemy z tego czasu skorzystać wzmacniając nasze relacje. Jeśli nie wiemy jak to zrobić, zaczerpnijmy z pojawiających się możliwości i nauczmy się nowych sposobów bycia razem. Tak, abyśmy potrafili dawać sobie nawzajem wsparcie. W niedzielę odbyło się na zoomie kolejne spotkanie IntentLove. Tuż po wspólnej medytacji uczestnicy dzielili się na czacie swoim doświadczeniem.
Wspólna praktyka pomogła Monice i Łukaszowi odbudować utraconą bliskość: “Był lekki stres i niepokój, bo ostatnio oddaliliśmy się od siebie, choć mieszkamy razem w trakcie kwarantanny. Dzięki medytacji odnaleźliśmy się na nowo.” Otwierając się na bliskość odzyskujemy wewnętrzną równowagę, docieramy do głębokich pokładów spokoju.
Dla Magdy i Marka medytacja przyniosła właśnie: “Spokój, oddanie, bliskość… W tych czasach bezcenne!”.
Podobnie dla Ani i Adama: “ U nas spokój i bliskość.” Bliskości można doświadczyć także z samym/ą sobą i to może być bardzo zasilające spotkanie. Zwłaszcza jeśli wiemy, że w tym samym czasie medytuje z nami “wirtualne” plemię.
Agnieszka uczestniczyła solo : “Byłam dziś drugi raz, sama, bardzo energetycznie. W trakcie zbliżenia wykonuję medytację tantryczną - wymianę energii z moim Duchem - to bardzo mocne. Wierzę w to, że energia jaką wygenerowaliśmy jest ogromna.”
O energetycznym wymiarze tej praktyki napisał też Samer: “Dzikość serc kochani. Wibrująca energia, dziki kosmos…” W medytacji bliskości zwiększamy swoją pojemność na przeżycia, emocje i stany. Uczymy się przyjmować wszystko, co się pojawia i przepływa. Bez oceny, bez oczekiwań.
Tego doświadczyła Monika: “Byłam solo. Było mi trudno. Po raz kolejny skontaktowałam się ze swoim zmrożeniem. Czułam smutek. Jednak nie utonęłam w tym i nie uciekłam. I po raz pierwszy chyba poczułam ogromną akceptację tego, co i jak ze mną jest. Odeszłam od oczekiwań. Wytrwałam w obecności.”
Bliskość karmiona uważnością, bycie w pełni obecnym z chwili na chwilę, pomaga wyjść poza rutynę. Dzięki temu możemy doświadczać siebie i partnera na nowo:
“Po 15 latach razem, mamy wrażenie, że to w pewnym sensie był nasz pierwszy raz.” - podzielił się Bartosz.
W uważnej bliskości rozpalamy ogień, który daje nam siłę i nadzieję w trudnych chwilach. Tego doświadczył Mirosław z partnerką:
“Czuliśmy miłość, wsparcie i takie poczucie, że miłość wszystko zwycięży! Cokolwiek się wydarza,nawet gdy jest trudno…” Otwierając serce i ciało na Miłość stajemy się zdolni do kochania z miejsca pełni a nie braku: ”Czuję się pełna Miłości i radości z ogromnym pragnieniem dzielenia się tym, co we mnie.” - napisała Iwona.
Medytacja IntentLove to piękny rytuał miłości, dzięki któremu możemy regularnie wracać do tego, co dla nas najważniejsze, do naszego sacrum: “Cudownie! Byliśmy drugi raz i byłoby fantastycznie wprowadzić to jako stały rytuał. Dziękujemy że jesteście i uczycie nas, jak być blisko.” - napisali Domi i Majkel. W bezpiecznej przestrzeni zaczynamy czuć w sercu radość: “My byliśmy po raz pierwszy. Było sporo radości i bliskości.” (Małgorzata) Otwieramy się na błogość i przyjemność: “Byłam w pojedynkę i było bardzo przyjemnie. Aż się uśmiecham do siebie.” (Gosia). Medytacja kontaktuje nas z tym co jest teraz, z niepowtarzalną jakością chwili: “Było na nowo - to rzeczywiście jakiś wyjątkowo nastawiony na nowość czas.”(AiA)