Chcesz zakończyć jakąś relację lub ograniczyć kontakt, ale zastanawiasz się, czy to nie jest zbyt radykalna decyzja? A może jednak są ku temu powody? Ilse Sand, duńska psychoterapeutka, w swojej książce o trudnych relacjach zwraca uwagę na ważne aspekty, które pojawiają się w związkach międzyludzkich... Oto kilka podpowiedzi, które pomogą ci sprawdzić, czy jesteś w dobrej relacji.
Czasem – zwłaszcza gdy mamy nie najwyższą samoocenę – zachowanie poczucia własnego „ja” w kontaktach z drugą osobą bywa sporym wyzwaniem. Zwłaszcza, gdy ta osoba nie pozwala nam wyjść poza rolę, w której chce nas widzieć („problematyczne dziecko”, „powiernik”, „ratownik”, „popychadło”). Mamy prawo uznać, że nam to nie odpowiada. Może pora zrzucić zużyty kostium.
Jeśli druga osoba znaczy dla ciebie o wiele więcej niż ty dla niej, pozostawanie w relacji może być źródłem cierpienia i niskiego poczucia własnej wartości. Jeśli tak bardzo absorbuje cię druga osoba, że najchętniej przez cały czas przebywałbyś razem z nią, a ona wolałaby widywać się z tobą od czasu do czasu lub mieć relację bardziej powierzchowną – może będzie łatwiej nie widywać się w ogóle.
Czasami inni ludzie mówią nam rzeczy, których nie mamy ochoty słuchać – zwracają nam uwagę na pewne zachowania, nierzadko przyczyniając się w ten sposób do naszego wzrostu. Co innego kiedy przyjaciel lub ktoś z rodziny szydzi z ciebie, krytykuje cię w niewybredny sposób, okazuje brak szacunku. Masz prawo powiedzieć „nie” i się wycofać.
Kiedy trudno nam poczuć się swobodnie z drugim człowiekiem, najczęściej wynika to z braku akceptacji dla uczuć, jakie w nas wzbudza. Może tu chodzić zarówno o uczucia pozytywne, jak i negatywne. Jeśli twoje emocje nie są bardzo gwałtowne, spróbuj pozostać w danej sytuacji. Zrób kilka głębokich wdechów i zaakceptuj pojawiające się uczucia. Może zechcesz je wyrazić na piśmie albo porozmawiać z przyjacielem? Niekiedy uczucia bywają tak przytłaczające lub sprzeczne, że – w celu zrozumienia ich i znalezienia na nie miejsca w sobie – najlepiej będzie skorzystać z profesjonalnej pomocy.
Jeśli ktoś obciąża cię swoimi problemami, a sam nie chce wziąć odpowiedzialności za ich rozwiązanie, rezygnacja z kontaktu może przynieść ulgę. Wysłuchiwanie skarg i patrzenie, jak bliska osoba cierpi z powodu tego samego problemu, ale nie podejmuje żadnych kroków w kierunku zmiany sytuacji – może być przytłaczające.
Być może w waszej relacji wydarzyło się coś, co spowodowało, że masz dosyć tej osoby albo nie czujesz się z nią bezpiecznie. Może tylko wymieniacie puste frazesy zamiast się nawzajem motywować i inspirować do rozwoju? Szczera rozmowa o tym, co się między wami dzieje, może wyeliminować uczucie nudy. Niewykluczone też, że po prostu „wyrośliście” z siebie. Nie ma sensu walczyć o podtrzymanie relacji, która spełniła już swoją rolę, ani oczekiwać, że całe życie będziemy pielęgnować te same przyjaźnie.
Twoje bezpieczeństwo to priorytet – przemoc fizyczna to chyba najbardziej oczywisty powód, by zrezygnować z relacji. Ponieważ nie zawsze łatwo jest określić, na czym dokładnie polega przemoc psychiczna, Ilse Sand podpowiada, jakie elementy mogą się na nią składać. Są to: nieuzasadnione oskarżenia, okazywanie podejrzliwości, krytyka ciebie jako człowieka, sarkazm, obgadywanie, ataki osobiste, ignorowanie przez dłuższy czas, umniejszające uwagi, używanie wyzwisk, negatywne porównania (na przykład z rodzeństwem), ganienie w nieprzyjemny sposób, pełen nienawiści wzrok, przewracanie oczami podczas rozmowy, groźby zastosowania przemocy, groźby zniszczenia twoich rzeczy. Dlatego powiedz „stop”, zadbaj o swoje granice – z miłości do siebie.
Źródło: I. Sand, „Relacje nad przepaścią. Jak je naprawić lub kiedy warto z nich zrezygnować” (Wyd. Larum).