1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. 30-minutowy rytuał wystarczy, aby zapobiec sezonowej depresji. To naturalna metoda polecana przez naukowców

30-minutowy rytuał wystarczy, aby zapobiec sezonowej depresji. To naturalna metoda polecana przez naukowców

Objawy sezonowej depresji możesz zwalczyć w sposób całkiem naturalny, bez wychodzenia z domu (Fot. Getty Images)
Objawy sezonowej depresji możesz zwalczyć w sposób całkiem naturalny, bez wychodzenia z domu (Fot. Getty Images)
Gdy jest jasno pracujemy w zamkniętych pomieszczeniach, często przy sztucznym świetle. Gdy wychodzimy z pracy – jest już ciemno. Od października do marca większość z nas żyje w mroku, ciesząc się światłem dziennym jedynie w weekendy. Taki tryb życia mocno przyczynia się do rozwoju sezonowej depresji, na którą według szacunków cierpi nawet 20% z nas. Naukowcy odkryli jednak całkiem skuteczny i naturalny sposób na złagodzenie objawów tej choroby.

Czym jest depresja sezonowa?

Wbrew pozorom, depresja sezonowa nie jest tożsama z tak zwaną „jesienną chandrą” – to jednostka chorobowa zaliczana do zaburzeń afektywnych, która ma swoje oznaczenie w systemie ICD-10 (seasonal affective disorder – SAD). Ma ona przebieg nawrotowy, a jej objawy pojawiają się wraz z sezonową zmianą długości dnia i nocy. Niedobór światła słonecznego powoduje u chorych podobne dolegliwości jak w przebiegu klasycznej depresji, czyli:

  • uczucie smutku i przygnębienia,
  • spadek poziomu energii,
  • anhedonię,
  • apatię,
  • obniżoną samoocenę
  • zaburzenia snu, w tym bezsenność.

W przypadku sezonowej odmiany depresji, charakterystyczne jest także zjawisko „hibernacji”, czyli całkowitego odcinania się od aktywności towarzyskich i spędzanie czasu wyłącznie w domu. Chorzy mają też często zwiększony apetyt, szczególnie na słodkie pokarmy.

Jak uniknąć sezonowej depresji? Naukowcy mają skuteczne rozwiązanie

W przypadku zwykłej depresji najważniejszą ścieżką leczenia wciąż pozostaje farmakoterapia. Jeśli jednak ma ona przebieg sezonowy – leki wcale nie muszą okazać się koniecznością. Remedium na czasowe spadki nastroju może być... światło.

30 minut fototerapii dziennie – tyle według naukowców wystarczy, żeby zniwelować objawy depresji sezonowej u 40% pacjentów. Takie wyniki przyniosły badania zespołu uczonych pod kierownictwem Artura Menegaza de Almeidy z uniwersytetu Mato Grosso w Brazylii. Zaprosili oni do eksperymentu 858 osób ze zdiagnozowanymi różnymi rodzajami depresji. Ochotnicy w ciągu kilku tygodni codziennie przez 30 minut naświetlali się lampami o natężeniu 10 000 luksów. U 40% z nich nastąpiła remisja objawów depresji. Co najciekawsze – efekt terapeutyczny był znacznie lepszy niż u pacjentów, u których stosowano wyłącznie leczenie antydepresantami (w ich przypadku odsetek remisji wyniósł 23%).

Skąd tak wysoka skuteczność fototerapii w porównaniu do leków? Światło stymuluje produkcję serotoniny, neurotransmitera, który odgrywa kluczową rolę w regulacji nastroju. Wyższy poziom serotoniny pomaga złagodzić objawy depresji, a światło może zwiększyć jego poziom, co prowadzi do poprawy samopoczucia. Ponadto ekspozycja na światło normuje nasz rytm okołodobowy, czyli wewnętrzny zegar biologiczny, który kontroluje cykle snu i czuwania, a także poziom hormonów. Jesienią i zimą, gdy brakuje nam naturalnych promieni słonecznych, fototerapia może je naśladować – i tym samym pomaga przywrócić prawidłowy rytm dobowy, co korzystnie wpływa na nasz nastrój i poprawia sen.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze