Słowa, jakich używamy w codziennych konwersacjach, są odbiciem procesów myślowych zachodzących w naszym mózgu. Wcale nie chodzi tu o skomplikowane terminy naukowe ani łacińskie sentencje, które łatwo wkuć na pamięć. Sama znajomość trudnych słów nie jest miarą czyjejś inteligencji – lepiej odzwierciedlają ją wyrazy, które pokazują nasz sposób rozumowania. Im bardziej inteligentny jest nasz tok myślenia, tym częściej używamy słów, które opisują rzeczywistość w sposób złożony, wielowymiarowy, z uwzględnieniem wielu punktów widzenia, dostrzegając zarówno schematy, jak i sprzeczności rządzące światem.
Bo prawdziwa inteligencja nie polega na popisywaniu się skomplikowaną terminologią. W rzeczywistości ludzie inteligentni stronią od snobizmu językowego. Zamiast tego wyrażają się w sposób prosty, ale za to precyzyjny i klarowny. Ich wysokie IQ przejawia się w tym, że sięgają po słowa, które porządkują proces myślowy i służą im jako narzędzie lepszego poznawania rzeczywistości.
Takie podejście popularne jest w badaniach psycholingwistycznych i kognitywistycznych. Według tych dziedzin nauki, to nie szeroki zasób naukowych terminów, lecz zdolność do jednoczesnego widzenia różnych perspektyw, sprzeczności i nieoczywistych wzorców jest jednym z najlepszych markerów wysokiego poziomu rozumowania.
Które słowa najlepiej dowodzą, że osoba, która je stosuje ma inteligentny umysł i myśli nieszablonowo? Przekonaj się, jak często je stosujesz.
„Jednak” (lub „jednakże”) to spójnik, który wprowadza element zaprzeczenia dla tezy postawionej wcześniej. Świadczy o inteligencji, ponieważ pokazuje, że dana osoba myśli w sposób nieschematyczny i złożony; umie spojrzeć na dany problem z kilku (czasem wykluczających się) perspektyw i przeanalizować każdą z nich, aby dojść do jak najtrafniejszych wniosków. Gdy używamy „jednakże” to znak, że proste odpowiedzi nas nie zadowalają – chcemy uwzględnić różne spojrzenia na daną sprawę, a nasz proces poznawczy jest świadomy, głęboki i służy dochodzeniu do obiektywnej prawdy.
„Paradoks” to według definicji słownikowej „twierdzenie zaskakująco sprzeczne z przyjętym powszechnie mniemaniem; też: sytuacja pozornie niemożliwa, w której współistnieją dwa całkowicie różne lub wykluczające się fakty”. Dostrzeganie paradoksów jest cechą ludzi inteligentnych, ponieważ świadczy o bystrym, przenikliwym sposobie rozumowania, wykraczającym poza uproszczoną, czarno-białą wizję świata. To inaczej myślenie dialektyczne – charakterystyczne dla osób, które potrafią zaakceptować złożoną naturę rzeczywistości, zamiast myśleć gotowymi schematami.
„Jaki jest kontekst tej wypowiedzi?” – jeśli zadajesz tego typu pytania, twój poziom inteligencji z pewnością jest wysoki. To dlatego, że ludzie inteligentni zdają sobie sprawę z tego, jak mocno może się różnić odbiór jakiegoś wydarzenia czy opinii w zależności od okoliczności, w jakich się pojawiły. Badacze określają ten sposób myślenia mianem inteligencji kontekstowej. To zdolność do uwzględniania różnych czynników – środowiskowych, historycznych, międzyludzkich – w procesie interpretacji zachodzących wydarzeń. Chroni nas ona przed wydawaniem zbyt pochopnych, nieprzemyślanych opinii, a nawet może być narzędziem obrony przez dezinformacją. Przydaje się na przykład wtedy, gdy słyszymy tylko fragment wypowiedzi polityka wyrwany z kontekstu. Poprzez zadawanie pytań o kontekst: „A co mówił później? Jakie było pytanie?” potrafimy uniknąć manipulacji.
Diabeł tkwi w szczegółach – osoby inteligentne o tym wiedzą. I zdają sobie sprawę, że niauns, czyli drobna, subtelna, ledwie dostrzegalna różnica, często przesądza o całościowym obrazie sytuacji. Podczas gdy ludzie myślący prosto i powierzchownie skupiają się na ogólnikach, jednostki inteligentne lubią zagłębiać się w szczegóły, aby dotrzeć do ukrytych, nieoczywistych źródeł danego problemu.
Jedną z oznak wysokiego IQ jest zdolność do syntezy zdobytych informacji i formułowanie na tej podstawie jasnych, konkretnych wniosków. Do tego właśnie służy zwrot „w istocie”. Za jego pomocą osoby inteligentne potrafią uchwycić jądro problemu i tym samym skuteczniej znaleźć dla niego rozwiązanie. Pokazują też, że potrafią oddzielić chaos informacyjny i drugorzędne detale od istoty sprawy, co jest oznaką świadomego i dojrzałego procesu myślenia.
W słowniku osób inteligentnych ważne miejsce zajmuje też słowo „hipoteza”. Dlaczego? Bo sygnalizuje elastyczność poznawczą i naukowy styl myślenia, w którym wątpliwości i niepewność są naturalnym elementem procesu dochodzenia do prawdy. Filozof Sokrates ujął tę cechę w swojej słynnej sentencji łacińskiej: „Scio me nihil scire” - „wiem, że nic nie wiem”. Wyraża ona pokorę intelektualną i świadomość własnych ograniczeń – coś, co charakteryzuje osoby wysoce inteligentne, które potrafią wyjść poza horyzont własnego „ego” i spojrzeć na problem z szerokiej, złożonej perspektywy.
Artykuł opracowany na podstawie: S. Mitchell, „If you use these 7 words in everyday conversation, you have above average intelligence”, siliconcanals.com [dostęp: 23.12.2025].