Zima sprzyja powrotom. Do świątecznych filmów, wełnianych koców — i byłych partnerów. Ale zanim odpowiesz na wiadomość z gatunku „hej, co u ciebie?”, dowiedz się, czym właściwie jest „winter coating”.
Słupek rtęci opada coraz niżej, w witrynach pojawiły się już świąteczne dekoracje, a słońce zachodzi, zanim jeszcze wyjdziesz z biura... Sezon na „winter coating” właśnie się rozpoczął. Zjawisko to, jak wskazuje sama nazwa, to wariacja na temat „cuffing season”, czyli okresu między październikiem a marcem, w którym ludzie częściej niż zwykle wchodzą w tymczasowe relacje, byle nie być samemu w okresie świąt i długich, zimnych wieczorów.
„Winter coating” różni się jednak od klasycznego „cuffingu” tym, że w grę wchodzą powroty do byłych. Osoby z przeszłością – znajome, przewidywalne, już raz zdobyte. Tyle że zamiast dawać drugą szansę, często stają się emocjonalnym ocieplaczem. A wiosną... znikają bez śladu. Bo przecież zimowy płaszcz w kwietniu traci rację bytu.
Czy „winter coating” musi być czymś złym?
Nie zawsze. Jeśli obie strony naprawdę wiedzą, na co się piszą, a ich oczekiwania są jasno wyrażone i zbieżne – taka relacja może mieć pewne korzyści. Krótki układ, obopólny komfort, świadomość końca – czemu nie?
Problem zaczyna się wtedy, gdy jedna osoba angażuje się bardziej niż druga. Albo gdy układ, który miał być „luźny”, zaczyna przypominać coś, co już raz się nie udało. Nietrudno wtedy o emocjonalne zamieszanie, rozczarowanie i poczucie deja vu, które mało kto uznaje za romantyczne.
Warto też zadać sobie pytanie: czy wracamy do tej osoby dlatego, że coś naprawdę się zmieniło? Czy może po prostu jesteśmy samotni, znudzeni i potrzebujemy kogoś do pocałowania, gdy w Sylwestra wybije północ? Powroty do byłych bywają kuszące, bo wydają się łatwiejsze niż budowanie czegoś od zera. Niestety często kończą się w dokładnie ten sam sposób co poprzednio.
Czytaj także: Benching – gdy jesteś dla niego tylko jedną z opcji
Jak nie dać się złapać w pułapkę „winter coatingu”?
Zanim zgodzisz się na „spontaniczną kawę” albo zaczniesz odpisywać na nocne wiadomości, zastanów się, czego tak naprawdę chcesz. I nie bój się zapytać drugiej strony o to samo. Jeśli ktoś nie potrafi odpowiedzieć jasno, to już o czymś świadczy.
Zadaj sobie też kilka prostych pytań:
- Czy naprawdę chcesz wracać do tej relacji?
- Liczysz na coś poważniejszego, czy po prostu brakuje ci bliskości?
- Czy jesteś gotowa znieść, że wiosną znowu będzie po wszystkim?
Zima potrafi nas rozmiękczyć emocjonalnie, ale to nie znaczy, że warto rezygnować z własnych granic. Jeśli już masz wracać do byłego, niech to będzie przemyślana decyzja – nie sezonowy impuls.