Julia Roberts odkryła nietypowy eliksir młodości. Jego recepturą podzieliła się na łamach lutowego numeru brytyjskiego „Vogue’a”. I zrobiła to z charakterystycznym dla siebie wdziękiem.
Julię Roberts kochamy nie tylko za jej filmowe kreacje w komediach romantycznych, takich jak „Pretty Woman”, „Uciekająca panna młoda” lub „Notting Hill”, czy produkcjach, takich jak „Erin Brockovich” i „Stalowe magnolie”. Uwielbiamy ją za promienny uśmiech, witalną energię i poczucie humoru. O tym, jak duży dystans do siebie ma aktorka, można się przekonać, czytając wywiad, którego udzieliła Richardowi Curtisowi, scenarzyście filmu „Notting Hill” i swojemu wieloletniemu przyjacielowi. Rozmowa ukazała się w lutowym wydaniu brytyjskiej edycji miesięcznika „Vogue”.
Zapytana, czy ma sposób na to, aby w wieku 56 lat wyglądać tak młodo, Julia Roberts odpowiedziała: – Marynowanie. Co drugą sobotę wkładam głowę do słoika na 18 godzin. To czyni cuda, choć zapach jest okropny.
Julia Roberts nie poprzestała jednak na żartach. Wspomniała oczywiście dobre geny i udane życie, ale tak naprawdę jako najważniejszy sposób na zachowanie młodzieńczego wyglądu i samopoczucia wymieniła miłość i troskę najbliższych. – Mój mąż mnie kocha i troszczy się o mnie tak, że czuję się głęboko, głęboko szczęśliwa. Szczęśliwi ludzie nie liczą lat – powiedziała Julia Roberts.
Przytoczyła równie zdanie, które kiedyś – gdy nie myślała nawet o tym, że będzie miała kiedykolwiek zmarszczki – powiedziała jej Anouk Aimée: „Twarz jest twoim atutem do 50. roku życia, potem staje się nim życie wypisane na twojej twarzy”.
Wątek dojrzałości i zmian, które wraz z nią zachodzą nie tylko w ciele, jest tylko jednym z tematów długiego przekrojowego wywiadu, który polecamy nie tylko fanom i fankom Julii Roberts. W rozmowie z Richardem Curtisem aktorka m.in. wspominała pracę na planie filmu „Notting Hill” oraz zdradziła, że uwielbia rozśmieszać ludzi i stąd jej słabość do komedii romantycznych. Przyznała również, że swój sukces w Ameryce zawdzięcza w dużej mierze temu, że ludzie postrzegali ją jako zwykłą dziewczynę z sąsiedztwa, z którą mogli się utożsamiać.
Zapytana o swój stosunek do feminizmu aktorka podkreśliła, że przejawem jej niezgody na przedmiotowe traktowanie kobiet jest to, że nigdy nie zgodziła się na wystąpienie w filmie nago i na udział w scenach przemocy wobec kobiet.
Ciekawej odpowiedzi udzieliła również na pytanie dotyczące łączenia kariery filmowej z życiem rodzinnym. Julia Roberts, która docenia luksus, na jaki mogła sobie pozwolić, zostając w domu po urodzeniu dzieci, podkreśliła, że chce, aby jej dzieci wiedziały, jak ważne jest dla niej życie zawodowe, co w żaden sposób nie umniejsza jej miłości do rodziny.
Źródło: Richard Curtis, „The Meet Cute: Julia Roberts Opens Up To Richard Curtis About Her Rom-Com-Perfect Marriage, The Secret To Ageing Gracefully & Why She Almost Turned Down Notting Hill”, www.vogue.co.uk [dostęp: 12.01.2024]