Każda z nas marzy o gładkiej i jedwabiście miękkiej skórze, ale regularne wizyty w salonach kosmetycznych mogą być nie tylko czasochłonne, ale i kosztowne. Na szczęście technologia depilacji laserowej staje się coraz bardziej dostępna także w domowym zaciszu. Braun Skin i·expert to pierwszy na świecie w pełni połączony z aplikacją mobilną system IPL, który zapewnia skuteczną i długotrwałą redukcję niechcianych włosków bez konieczności wychodzenia z domu. Ponieważ sama testowałam już niemalże wszystkich sposobów na pozbycie się włosków na nogach, z okolic bikini czy pod pachami z niecierpliwością zaczęłam testy z nowym depilatorem Braun Skin i·expert. Jak się sprawdził? Zapraszam do przeczytania mojej recenzji.
Walka z owłosieniem to dla mnie jedna z najbardziej irytujących czynności pielęgnacyjnych. Codzienne golenie maszynkami jednorazowymi w moim przypadku nie zdało egzaminu, szczególnie pod pachami czy w okolicach bikini. W przypadku nóg jest to bardzo żmudna czynność, ponieważ już po jednym dniu wyczuwalne są małe włoski. Tradycyjna depilacja woskiem starcza na nieco dłużej, jest jednak bardzo bolesna i trzeba ją regularnie powtarzać co kilka tygodni. Korzystałam w przeszłości z zabiegów laserowych w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych, nie udało mi się jednak pozbyć włosków w pełni, dlatego byłam bardzo ciekawa efektów Braun Skin i·expert - urządzenia potocznie nazywanego depilatorem laserowym.
Zanim zaczynam korzystać z nowego urządzenia lubię wiedzieć na czym dokładnie polega jego technologia. Metoda IPL od depilacji laserowej różni się emitowanym światłem. W naszym domowym urządzeniu wykorzystano intensywne, pulsujące wiązki o szerokim spektrum, a w depilacji laserowej używana jest spójna wiązka światła monochromatycznego. Braun Skin i-Expert wykorzystuje innowacyjną metodę IPL (Intense Pulsed Light), która działa poprzez emitowanie impulsu światła, absorbowanego przez melaninę we włosach. To prowadzi do uśpienia komórek macierzystych mieszków włosowych, co skutkuje stopniowym wygaszaniem wzrostu włosków. Jest to jedna z najskuteczniejszych istniejących na rynku metod redukcji włosków na dłużej.
To bardzo bezpieczne rozwiązanie, chociażby ze względu na fakt, że depilator Braun posiada sensor kolorytu skóry SkinPro 2.0. Zapewnia on automatyczne i ciągłe dostosowywanie emitowanych impulsów świetlnych do odcienia skóry, pozwalając na osiągnięcie najlepszych rezultatów przy zachowaniu pełnego bezpieczeństwa. Głowica urządzenia została wyposażona w filtr UV, dzięki czemu bezpiecznie wykonamy zabiegi zarówno na ciele, jak i na twarzy.
Jednym z podstawowych czynników wpływających na efekty naszego testu jest przygotowanie naszej skóry. Depilacja IPL działa na zasadzie kontrastu pomiędzy naszą skórą a ciemniejszym włoskiem. Dlatego właśnie zdecydowałam się zacząć testować depilator w lutym, kiedy moja skóra widocznie się rozjaśniła i nie miała już na sobie śladów letniej opalenizny.
Przed rozpoczęciem zabiegu zaleca się dokładne oczyszczenie i wysuszenie skóry. Należy również ogolić włoski, ponieważ wiązka światła działa również na włosy na powierzchni, wykonywanie zabiegu na nieogolonych nogach byłoby nieprzyjemne. Następnie, zgodnie z zaleceniem aplikacji, należy wybrać odpowiednią nakładkę oraz indywidualne preferencje odnośnie planowanego cyklu zabiegów, zgodnie z własnym typem skóry i włosów. Po przyłożeniu depilatora do skóry wystarczy nacisnąć przycisk i poczekać na impuls świetlny, aż urządzenie będzie gotowe do kolejnego ruchu.
Fot. Weronika Kosińska
Ogromną pomocą w trakcie zabiegu i przy planowaniu kolejnych okazała się aplikacja Braun. Pobrałam ją, skanując kod QR znajdujący się w pudełku. Następnie podłączyłam Skin i·expert do prądu i zsynchronizowałam go z aplikacją. W aplikacji musiałam wybrać, jaki mam odcień włosków i skóry w danej partii ciała. Na tej podstawie aplikacja podpowiedziała mi, którą końcówkę i jaką moc wybrać. W trakcie wykonywania depilacji na ekranie naszego telefonu pokazują się również instrukcje jak przykładać depilator oraz ile procent zabiegu już wykonaliśmy. Dla mnie rewolucyjną funkcją jest śledzenie progresu i planowanie kolejnych zabiegów. W aplikacji znalazł się kalendarz, który zapisuje dokładną datę wykonania depilacji i umożliwia on ustawienie przypomnienia o kolejnym zabiegu. Dzięki temu nie muszę w ogóle zaprzątać sobie głowy wyliczaniem odstępów i zastanawianiem się, kiedy powinnam powtórzyć depilację.
Po połączeniu aplikacji z urządzeniem wykonuję krok po kroku wszystkie zalecenia, które wyświetlają się na ekranie telefonu. Na początek test bezpieczeństwa. Do ogolonej i oczyszczonej skóry przykładam jedną z końcówek, naciskam przycisk, widzę rozbłysk światła oraz czuję delikatne i szybkie uczucie ciepła. Następnie odczekuję odmierzane w aplikacji 15 minut i sprawdzam, czy na skórze nie pojawiły się niepokojące objawy. Skóra nie jest zaczerwieniona ani nie ma na sobie żadnych innych zmian. Rozpoczynam więc zabieg. Pierwszym obszarem są łydki, aplikacja prosi o przyłożenie depilatora do skóry i przesuwanie go po nodze z równocześnie wciśniętym przyciskiem. Depilator wykonuje serię błysków podczas przejazdu nim po całej długości nogi, a aplikacja odmierza procentowo progres mojego zabiegu. W niektórych partiach zabieg jest praktycznie bezbolesny, po wewnętrznej stronie łydek odczuwam lekkie mrowienie, ale głównie podczas rozbłysku, tuż po zupełnie znika.
Po wykonaniu zabiegu na całe nogi chcę przetestować jeszcze mniejszą nakładkę. Decyduję się więc wykonać zabieg w obszarze pach. Skóra jest przygotowana, zupełnie sucha i ogolona. Do tego zabiegu wybieram najmniejszą, bardzo precyzyjną końcówkę. Podczas tej serii to ja decyduję, kiedy nacisnę przycisk i oddam strzał światłem. Staram się przesuwać głowicę w bardzo bliskich odległościach, żeby nie przegapić żadnego obszaru. Po zakończonym zabiegu mogę powiedzieć, że jest to zdecydowanie mniej bolesna metoda od klasycznego depilatora czy wosku, a czas trwania zabiegu jest też znacznie krótszy, ze względu na brak bólu i dyskomfortu.
Cotygodniowe serie powtarzałam przez miesiąc, zgodnie z kalendarzem w aplikacji Braun. Wykonałam więc około 4 zabiegów na każdą z partii i mój werdykt jest bardzo pozytywny. Moje ciemne i twarde włoski szczególnie od wewnętrznej strony łydki znacznie się przerzedziły i stały się dużo miększe. Zmieniła się też moja skóra, zniknęła część różowych kropek, dzięki czemu wyrównał się koloryt moich nóg. Stały się zdecydowanie gładsze i delikatniejsze. Tydzień po tygodniu efekty były coraz bardziej zauważalne, co sprawiło, że korzystanie z urządzenia stało się integralną częścią mojej rutyny pielęgnacyjnej. Jestem tak naprawdę w połowie całego cyklu, ale patrząc na dotychczasowe efekty, jestem prawie pewna, że pozostanie to moją ulubioną formą pozbywania się włosków na ciele.
Zakup depilatora Braun Skin i·expert należy do większych wydatków, ale biorąc pod uwagę skuteczność tej metody i fakt, że w profesjonalnych gabinetach koszt zabiegu depilacji byłby kilkukrotnie wyższy, to zdecydowanie dobra inwestycja. Jeżeli chciałabyś sama przetestować depilator Braun Skin i·expert, kupisz go w sieci Media Expert.
Fot. Weronika Kosińska