Niewyspanie może przyczyniać się do konfliktów rodzinnych, utrudniać koncentrację, ale też znacząco osłabiać naszą odporność. Badanie „Bądź lepszy w łóżku”, przeprowadzone w ramach Światowego Dnia Snu, pokazuje, jak duży wpływ na funkcjonowanie naszego organizmu ma sen.
Przeprowadzone w ramach Światowego Dnia Snu 2020 na zlecenie Sanofi badanie „Bądź lepszy w łóżku” wskazuje, że ponad 1/3 Polaków (33,2 proc.) w przypadku niewyspania, ma wyraźne tendencje do wchodzenia w konflikty z członkami swojej rodziny. Zbadano również konsekwencje zdrowotne związane z zaburzeniami snu. Wahania nastroju wskazuje prawie 60 proc. respondentów, trudności w myśleniu i koncentracji 49 proc., osłabienie odporności 40 proc., depresję 39,2 proc., a problemy z pamięcią 36 proc.
Lekarze i psychologowie od wielu lat podkreślają, że sen jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu, regularny i odpowiedniej długości odgrywa istotną rolę zarówno dla zdrowia fizycznego, jak i psychicznego. – Sen jest fizjologicznym procesem regeneracji całego organizmu, narządów wewnętrznych, także mózgu. Jego zaburzenia wywołują szereg negatywnych konsekwencji łącznie z podatnością na infekcje czy pogorszeniem funkcjonowania procesów poznawczych. Niewyspanie wpływa także negatywnie na relacje społeczne. Brak lub zła jakość snu sprawiają, że szybciej się irytujemy, wchodzimy w niepotrzebne konflikty, tracimy kontrolę nad swoim zachowaniem – mówi dr Ewa Jarczewska-Gerc, psycholog społeczny z Uniwersytetu SWPS, ekspert kampanii edukacyjnej „Bądź lepszy w łóżku”.
Negatywne następstwa, wynikające z przewlekłego braku odpowiedniej długości snu, odczuwalne są również w życiu zawodowych i społecznym Polaków. Większość osób w wieku 25-34 lat z powodu niewyspania jest bardziej skłonna do rezygnacji z pewnych aspektów życia prywatnego – 45 proc. pytanych odwołuje spotkania towarzyskie, a blisko 29 proc. rezygnuje z zajęć na siłowni. – W pracy problemy ze snem skutkują osłabioną wydajnością, zmniejszoną kreatywnością, ciągłym „niewyrabianiem się” z zadaniami. Podobne konsekwencje mogą odczuć nasi domownicy. Nie tylko trudniej nam dopełnić wszystkich obowiązków, ale stajemy się niemili dla bliskich i łatwo wchodzimy w konflikty. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, co wtórnie może prowadzić do dalszego pogłębienia problemów ze snem i popadamy w mechanizm błędnego koła – wyjaśnia Jarczewska-Gerc.
Co zatem zrobić, żeby spało się nam lepiej?
Nie zapominajmy, że jakość snu w dużym stopniu zależy od nas samych, dlatego warto do swej codziennej rutyny wprowadzić proste zmiany, które ułatwiają zapadanie w sen i utrzymanie jego ciągłości. Ekspert kampanii, dr Ewa Jarczewska-Gerc, podaje kilka wskazówek, które mogą pomóc w zwalczeniu problemów ze snem.
- Optymalizuj poziom stresu. Z uwagi na to, że problemy ze snem związane są z podwyższonym poziomem hormonu stresu kortyzolem, warto przyjrzeć się swojemu codziennemu poziomowi stresu. Czy konfrontujemy się na bieżąco z problemami, czy raczej „zamiatamy je pod dywan”? Jeśli to drugie - nic dziwnego, że schowane do nieświadomości problemy starają się przedrzeć pod osłoną nocy do świadomości, zaburzając sen. Warto traktować problemy i przeszkody jak wyzwania, a nie zagrożenia, tworzyć plany działań zaradczych i podejmować aktywność ukierunkowaną na rozwiązania.
- Stosuj techniki obniżania napięcia. Wszystko, co zrobimy z naszym ciałem, aby obniżyć napięcie wpłynie pozytywnie na jakość i długość naszego snu. Co można robić? Na przykład medytować. Medytacja ma wiele postaci, ale ogólnym jej celem niezależnie od specyfiki, jest wprowadzenie umysłu w stan skupienia, zatrzymanie gonitwy myśli, wyciszenie, odzyskanie kontroli nad oddechem.
- Uprawiaj aktywność fizyczną. Chodzi o to, aby była regularna, wymagała wysiłku i najlepiej odbywała się na świeżym powietrzu. Nawet półgodzinny spacer, o ile jest w miarę dynamiczny, pomaga przywrócić poziom energii i napięcia do optymalnego, z punktu widzenia dobrostanu człowieka.
- Planuj kolejny dzień przed udaniem się do sypialni. Warto planować, jednak moment położenia się w łóżku nie jest najlepszym na wykonanie tego procesu. Wyobrażenie sobie kolejnych działań, bardzo skutecznie zwiększa aktywację motywacyjną organizmu sprawiając, że jesteśmy już niemal gotowi do działania. Tymczasem przed snem chodzi o to, aby ten poziom był jak najniższy, żeby zasnąć, wypocząć i mieć siłę na zmaganie się z rzeczywistością następnego dnia.
- Nie objadaj się przed snem! Znaczne obciążenie żołądka sprawia, że zamiast się regenerować organizm traci energię na trawienie zjedzonego posiłku. Nie chodzi o to, aby iść spać odczuwając głód, gdyż może to spowodować zbyt wczesne wybudzenie się. Trzeba wypracować dostosowany do indywidualnego rytmu i potrzeb system - najlepiej iść spać w momencie, gdy jesteśmy już jakiś czas po posiłku, ale wciąż nie odczuwamy głodu.
- Pozbądź się z sypialni elektroniki. Tak, brzmi to niemal nierealnie, jednak działa! Zostaw sypialnię na sen i seks. Urządzenia elektroniczne typu telewizor czy telefon emitują światło, które hamuje sekrecję melatoniny - hormonu snu. Może to znacząco utrudniać relaksację i efektywne spędzenie czasu w nocy na najważniejszej czynności regeneracyjnej naszego organizmu, jaką jest sen.
Międzynarodowe badanie „Bądź lepszy w łóżku” przeprowadzono w siedmiu krajach świata, w tym w Polsce. Wzięło w nim udział ponad 7 tys. dorosłych osób.