Leonardo da Vinci twierdził, że ludzka stopa jest machiną o mistrzowskiej konstrukcji, prawdziwym dziełem sztuki. Stopy to nasz fundament, podstawa gwarantująca stabilność i przetrwanie. Nasze stopy stworzone są do ruchu: podtrzymują i przenoszą ciężar ciała, utrzymują równowagę oraz amortyzują i chronią przed nadmiernymi wstrząsami.
Kiedy byłam mała, nie znosiłam kapci, uwielbiałam biegać boso po mieszkaniu. Znalezienie butów, w których moje stopy czułyby się wygodnie, to od zawsze było nie lada wyzwanie. Przez lata chodziłam w butach pięciopalczastych, w których każdy palec miał swoją osobną przestrzeń. Dopiero po jakimś czasie dowiedziałam się, że to bardzo zdrowe dla kręgosłupa, w przeciwieństwie do szpilek z wąskimi noskami.
Kiedy wracam do domu po długim spacerze, z ulgą zdejmuję buty i skarpety i masuję stopy. Kiedy czuję się zmęczona po całym dniu pracy – zmęczona psychicznie i emocjonalnie – moje dłonie, najczęściej zupełnie nieświadomie, masują, ugniatają, uciskają stopy. Ostatnio byłam na masażu stóp On Zon Su w wykonaniu Teresy Bagińskiej-Krasińskiej – terapeutki o magicznych dłoniach. Miałam wrażenie, że dotyk terapeutki zabiera mój stres, zmęczenie i przeciążenie ostatnich dwóch lat. Po powrocie do domu spałam przez dwie godziny jak dziecko.
Mam wrażenie, że stopy to jedne z najbardziej lekceważonych części naszego ciała, dotyczy to zwłaszcza kobiet. Eleganckie (często bardzo niezdrowe dla stopy) buty to podstawowy element stroju. Stopy znoszą ten dyskomfort do czasu, a w pewnym momencie zaczynają się buntować: nagniotki, wrastające paznokcie, ostroga piętowa, stłuczenia, skręcenia czy zwichnięcia, płaskostopie, a wreszcie haluksy – to bolesna rzeczywistość wielu z nas. Mam rację?
Przez lata twoje stopy dobrze się czuły zarówno w trampkach, jak i w piętnastocentymetrowych szpilkach. Latem nosiłaś japonki, ciężkie drewniaki, a zimą modne kozaczki o wąskich noskach. Od pewnego czasu odczuwasz dyskomfort w stopach; po dniu pracy bywają ciężkie i opuchnięte, czasami, kiedy długo stoisz, pojawia się ostry, kłujący ból od pięty. Na palcach często pojawiają się odciski, a w lewej stopie chyba robi ci się haluks. Rano, kiedy wstajesz z łóżka, masz wrażenie, że twoje stopy są jak wypełnione wodą poduszeczki, a każdy krok, zanim się rozchodzisz, powoduje nieprzyjemne mrowienie. Twoje stopy wyraźnie upominają się o uwagę.
Haluksy (paluchy koślawe) to nie tylko nieestetyczny wygląd i problem z dobraniem obuwia, ale przede wszystkim ból. Na początku pojawia się podczas chodzenia, przede wszystkim na grzbietach zniekształconych mniejszych palców. W zaawansowanym stadium dochodzi do deformacji całej przedniej części stopy. W miarę upływu czasu pojawia się również ból w środkowej części stopy, na podeszwie.
Skręcenie stawu skokowego to jeden z najczęstszych urazów, z którymi każdy z nas miał przynajmniej raz do czynienia. Powstaje na skutek niefortunnego stanięcia na zewnętrznej (rzadziej wewnętrznej) krawędzi stopy, wskutek czego dochodzi do naciągnięcia bądź zerwania wiązadeł stabilizujących staw skokowy. W skrajnych przypadkach może dojść nawet do złamania. Charakterystyczny jest silny ból, który często uniemożliwia normalne poruszanie się, ograniczenie ruchomości stopy, obrzęk. W okolicy uszkodzenia może wystąpić zasinienie.
Ostroga piętowa to długotrwały proces zapalny zlokalizowany w podeszwie stopy. Charakterystyczny jest ciągły, piekący ból pod piętą, wzdłuż i po bokach stopy. Ból najczęściej pojawia się po przeciążeniu albo rano tuż po wstaniu z łóżka. Przyczyną mogą być: nadwaga, źle dobrane obuwie, niedoleczone kontuzje lub praca stojąca.
Ból śródstopia to dolegliwość, która chyba nie omija nikogo, często jest związana z budową stopy. Może dotyczyć stopy wydrążonej – charakterystyczne jest nadmierne wysklepienie w odcinku między guzem piętowym a głowami kości śródstopia i ogólne skrócenie stopy, któremu towarzyszy ból, najczęściej w obrębie głównych punktów podparcia. Albo płaskostopia – zniekształcenia stopy polegającego na zaniku lub zmniejszeniu się jej sklepienia, przez co stopa staje się płaska, co powoduje ból nasilający się przy chodzeniu.
Być może dziwi cię, co wspólnego ze stresem mają dolegliwości stopy? Nie znam żadnych badań naukowych na ten temat, ale z doświadczenia i z gabinetu wiem, że kiedy chorują stopy, jest to znak, że pora zadbać o wsparcie/oparcie.
W Chinach popularne jest stwierdzenie: „Kto rozumie stopy, ten jest zawsze szczęśliwy”. Sposób opierania stopy o podłoże wskazuje na określony profil psychologiczny: stopy rozwarte wskazują, że ich właściciel jest ekstrawertykiem, stopy zwarte – że jest to osoba zachowującą się z rezerwą. Dzieci siadające z podwiniętymi stopami wyrastają na samotników, a te, które siadają, wysuwając stopy przed siebie, zwykle w przyszłości mają wielu przyjaciół.
W gabinecie, zwłaszcza podczas pierwszej sesji, zwracam uwagę na twarz i stopy człowieka siedzącego naprzeciwko mnie. Jeden z moich terapeutów uczył mnie, że stopy to symbol dzieciństwa. Pacjenci, którzy siedząc, nie stawiają stóp mocno na ziemi, tylko podkulają palce, siadają na stopach, albo przez cały czas nimi ruszają – zwykle opowiadają o traumatycznym dzieciństwie. Poczucie mocnego oparcia w stopach to w terapii moment zamykania przeszłości, odzyskiwania pewności siebie, sprawczości, wartości i wewnętrznej mocy.
Spacer, zwłaszcza świadomy – kiedy wychodzisz „z głowy” i koncentrujesz się na stopach – jest bardzo oczyszczający, relaksujący i pozwala nabrać dystansu do problemów wymyślanych przez głowę.
Gabrielle Roth, amerykańska tancerka, twórczyni praktyki 5Rytmów, opisywała w swoich książkach, że ilekroć ma kłopot, włącza muzykę i daje się poprowadzić swoim stopom. Kiedy myślę o tym, że nasze ciało wie lepiej niż nasza głowa, to przede wszystkim mam na myśli właśnie stopy. Zdarza się, że kiedy pacjent czuje, że „nie ma ruchu”, jest w impasie, na rozdrożu, nie wie, co dalej – proszę, żeby stanął w progu (w moim gabinecie to oznacza w drzwiach pomiędzy przedpokojem i pokojem), zamknął oczy i pozwolił poprowadzić się stopom; chodzi o ten pierwszy krok. Czasami wtedy robi krok w tył – co oznacza, że w przeszłości jest jeszcze coś do zrobienia. Innym razem jego ciało wyrywa się do przodu – wtedy zajmujemy się przyszłością, planami, celami. Zdarza się również, że stopy nie robią żadnego ruchu, stoją nieruchomo – jak korzenie silnego drzewa. To komunikat: bądź w bezruchu, czuj, nie spiesz się, czekaj na znak od ciała.
Większości z nas, zwłaszcza na początku, łatwiej będzie zająć się stopami cierpiącymi na konkretne dolegliwości. Niekoniecznie musisz szukać symbolu w każdym odcisku na podeszwie. Ważne, żebyś nie bagatelizowała bólu czy dyskomfortu pojawiającego się w stopach.
Jeśli bolą cię stopy, bo ostatnio dużo chodziłaś, na dodatek w nowych albo niewygodnych butach, spróbuj je rozruszać: zdejmij obuwie, rozmasuj bolącą stopę, poruszaj nią; kręć kółka raz w jedną, raz w drugą stronę, kup sobie piłeczkę tenisową albo taką z kolcami (najlepiej w sklepie z akcesoriami dla zwierząt) i używaj jej jako masażera. Możesz to robić podczas oglądania telewizji albo kiedy pracujesz przy komputerze. Chwytaj palcami stóp drobne przedmioty, np. nakrętkę od butelki, i próbuj przenosić je z jednego miejsca na drugie.
Zadbaj o wygodne buty – takie, w których palce mają dużo miejsca – na w miarę elastycznej podeszwie.
Jeśli masz płaskostopie, nie chodź boso po płaskich powierzchniach, np. po podłodze, i zadbaj o wkładki ortopedyczne.
W przypadku haluksów nie warto leczyć się domowymi sposobami, tylko już na początku należy skorzystać z konsultacji ortopedy. Czasami wystarczy zmiana butów na fizjologiczne albo dobranie odpowiednich wkładek ortopedycznych oraz separatorów, które wkłada się pomiędzy pierwszy a drugi palec i sztucznie wymusza ich prawidłową pozycję. Wkładki są o tyle ważne, że haluksom często towarzyszy płaskostopie. Zaniedbane haluksy zwykle wymagają operacji chirurgicznej.
Jeśli podejrzewasz u siebie ostrogę piętową i wierzysz, zgodnie z powszechną opinią, że jest to dolegliwość nieuleczalna, koniecznie odwiedź lekarza, który przede wszystkim postawi trafną diagnozę. Ostrogę piętową łatwo można bowiem pomylić np. z zapaleniem kaletki okolicy ścięgna Achillesa albo zwykłym stłuczeniem kości piętowej. Badanie palpacyjne stopy, dokładny wywiad, czasami badanie RTG lub USG potwierdzą lub wykluczą diagnozę. Leczenie przebiega wielotorowo: stosuje się niesterydowe środki przeciwzapalne, ćwiczenia rozciągające mięśnie, czasami lekarz zaleca stosowanie na noc szyny lub plastrów (taping). Ważnym elementem terapii są buty dopasowane do budowy i fizjologii stopy oraz miękkie wkładki podpiętowe.
W przypadku skręcenia stawu skokowego, zwłaszcza jeśli przydarzyło ci się to po raz kolejny, jak najszybciej zgłoś się do fizjoterapeuty albo terapeuty manualnego. Zabiegi specjalisty przywrócą prawidłowe ustawienie w stawie, spowodują, że uszkodzone struktury będą mogły regenerować się w najbardziej korzystnym ustawieniu. Zabieg wykonany w ciągu 24 godzin od zdarzenia niemal od razu przyniesie ci ulgę, a także zmniejszy ryzyko wystąpienia podobnych urazów w przyszłości.
Odpowiednio dobrane wkładki do butów skutecznie zniwelują bóle stóp, kolan, bioder, a na nawet samego kręgosłupa; mogą także zapobiegać powstawaniu odcisków, modzeli czy nagniotków, a także zwiększyć komfort chodzenia osób borykających się z haluksami.
Żeby dobrać odpowiednie dla siebie:
a/ Wkładki ortopedyczne powinny być wykonane po szczegółowym badaniu stóp. Nie warto kupować gotowych wkładek w aptece lub w sklepie medycznym. Tak jak dobór okularów poprzedza badanie u okulisty, tak i w przypadku wkładek najpierw udajemy się do ortopedy lub gabinetu podologii ortopedycznej, w którym wykonywane jest badanie stóp oraz wkładki ortopedyczne.
b/ Badanie stóp poprzedza szczegółowy wywiad. Specjalista pyta o dolegliwości, urazy, noszone obuwie.
c/ Pacjent powinien przejść badanie statyczne i dynamiczne na macie tensometrycznej, podoskopie oraz plantografie.
Badanie na podoskopie umożliwia oglądanie stóp „od strony podeszwy” w pozycji stojącej i wykonanie testów dynamicznych. Wykonanie plantografu, odbitki stóp na papierze, pozwala ocenić strefy największego nacisku.
d/ Następnie badane są: ruchomość poszczególnych stawów stóp i całych kończyn dolnych, a także wydolność i przykurcze mięśniowe.
e/ W badaniu manualnym oceniana jest ruchomość poszczególnych stawów stóp.
f/ Na tej podstawie można zadecydować, czy pacjent potrzebuje wkładek ortopedycznych. Jeśli tak, dobierany jest rodzaj wkładki i wymaganej korekty.
g/ Czasami część stopy należy odpowiednio odciążyć, a czasem przekierować tor przetaczania.
h/ W zależności od schorzenia oprócz wkładek zalecane są terapie, ćwiczenia, kinesiotaping czy zabiegi z zakresu fizykoterapii.
i/ Wkładki są tym dla stopy, czym okulary dla oka – wspomagają i korygują. W zależności od wady stóp i dolegliwości pacjenta mają różną funkcję. Mogą przekierowywać – korygować tor przetaczania, powodować centrowanie (prawidłowe osiowanie) stawów stopy, stymulować prawidłową pracę mięśni, zwiększać amortyzację, odciążać miejsca bolesne.
Szczególnie jest to istotne dla biegaczy, których stopy są narażone na poważne obciążenia. Niezdiagnozowane ukryte wrodzone wady stóp zdecydowanie szybciej prowadzą do kontuzji.
j/ W przypadku osób starszych oraz osób wykonujących pracę w pozycji stojącej czy osób ze znaczną, utrwaloną deformacją stóp (np. w RZS) wkładka ma za zadanie zwiększyć komfort poruszania się, tak by ból nie ograniczał aktywności fizycznej.
k/ Idealne wkładki przede wszystkim muszą być dopasowane do twoich stóp, formowane bezpośrednio na twojej stopie, dopasowane do twoich potrzeb, rodzaju wad lub problemu.
l/ Ważne, aby wkładki były termoformowalne. To oznacza, że po podgrzaniu do odpowiedniej temperatury specjalista może je dowolnie kształtować. Jeśli na wizycie kontrolnej ortopeda lub fizjoterapeuta zauważa zmianę czy poprawę, może zmodyfikować kształt wkładki bez wykonywania jej na nowo.
m/ Wkładki powinny być higieniczne. Najlepiej jeśli ich powłoka jest pokryta nanocząsteczkami srebra. Dzięki temu chronią przed rozwojem grzybów i bakterii chorobotwórczych.
n/ Powinny być wykonane z wytrzymałego i oddychającego materiału. Jeden komplet wkładek można nosić przez ok. 2 lata.
(Żródło: wypowiedź dr n. med. Joanny Stodolna-Tukendorf, fizjoterapeutki, kosmetolożki, dyrektorki merytorycznej Kliniki Zdrowej Stopy FootMedica.)
Masaż On Zon Su
(Fot. iStock)
On-Zon-Su to starożytny, taoistyczny, chiński masaż stóp. Jest najstarszym masażem stóp, który powstał ok. 7 tys. lat temu. Do Europy został przywieziony ponad 30 lat temu przez mistrza taoistycznej szkoły Gong – dr Ming Wonga C.Y. W Polsce taoistycznej refleksologii stóp uczy Lada Malinakova.
Jest to rodzaj masażu energetycznego. Doskonale harmonizuje cały organizm, w tym również psychikę, usuwa zmęczenie i bloki energetyczne, wpływa na prawidłowe krążenie płynów w organizmie i usuwa toksyny, stymuluje odporność, reguluje gospodarkę hormonalną, pomaga przy bólach kręgosłupa i dolegliwościach związanych z miesiączką, podnosi poziom energii oraz wspomaga jej płynne krążenie w organizmie. Wykonuje się go z wielką uważnością, w wyciszeniu, z szacunkiem dla siebie i drugiego człowieka. To złożona terapia, łącząca w sobie wiele spójnych metod refleksologii stopy i podejść terapeutycznych zwanych mapami. Każda z map mówi, w jaki sposób poruszenie energii QI wpłynie na konkretne narządy, układy fizjologiczne, obiegi energetyczne i strefy psychiki – oddziałując w ten sposób na ciało i wiele innych obszarów życia człowieka.
Sesja masażu jest swego rodzaju rytuałem (każda czynność podczas masażu przebiega w ściśle określonej kolejności) i równocześnie może stać się formą medytacji.
Osobie masowanej zdarza się podczas sesji zasnąć albo przynajmniej głęboko zrelaksować.
Konsultacja: Teresa Bagińska-Krasińska; www.terapieznatury.pl
Ewa Klepacka-Gryz, psycholożka, terapeutka, dziennikarka, a także autorka wielu poradników psychologicznych. Współtwórczyni autorskiej metody pracy z symptomami w ciele (bólami, dolegliwościami psychosomatycznymi, dysfunkcjami narządu ruchu). Prowadzi warsztaty dla osób cierpiących na choroby psychosomatyczne, kobiet w trudnych sytuacjach życiowych oraz par w kryzysach.