1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Zdrowie
  4. >
  5. Rządzi nami biologia – jak żyć w zgodzie z naszą gospodarką hormonalną?

Rządzi nami biologia – jak żyć w zgodzie z naszą gospodarką hormonalną?

Fot. Connect Images RF/Pete Saloutos/Getty Images
Fot. Connect Images RF/Pete Saloutos/Getty Images
W zdrowiu kobiet ważnym tematem jest synchronizacja cyklu. A w świecie wellness silnym trendem stała się personalizacja oparta na genotypie. To, jak jemy, trenujemy czy wypoczywamy, ma wynikać z naszego DNA.

Tekst pochodzi z miesięcznika „Zwierciadło” 10/2025.

Nie powinno już nikogo dziwić, że kobiety w spa albo siłowni pytane są o fazę cyklu. Normą staje się dostosowanie form relaksu, treningu czy diety do cyklu menstruacyjnego. Pozwala to na poprawę samopoczucia, lepsze wyniki, a nawet zmniejszenie objawów PMS i zmęczenia.Wie to każda miesiączkująca kobieta: są dni, kiedy możemy bić rekordy i tryskamy energią, i takie, w których poruszamy się w zwolnionym tempie i jesteśmy ciągle głodne. Wszystko przez hormony. Nie jest przesadą powiedzenie, że rządzą naszym życiem. Poziom estrogenu, progesteronu, FSH i LH wpływa na nasze samopoczucie, ale też na metabolizm, zapotrzebowanie na kalorie, wrażliwość na insulinę i masę ciała. Dla wielu kobiet uwzględnienie cyklu w odchudzaniu okazało się przełomowe.

W bestsellerowej książce „Postny reset dla kobiet. Spalaj tłuszcz, reguluj hormony, dodaj sobie energii” dr Mindy Pelz podkreśla, że kobiety decydujące się na post przerywany nie powinny tego robić w taki sam sposób przez cały miesiąc. Często się o tym nie mówi, bo większość badań nad klasycznym intermittent fasting prowadzono na mężczyznach. Jej podejście uwzględnia naturalne wahania hormonów i synchronizację postu z nimi. Na przykład w drugiej fazie cyklu możliwe jest ograniczanie kalorii na wiele godzin bez większego wysiłku i wpływu na dobre samopoczucie. Za to w trakcie miesiączki i przed nią potrzeby organizmu są duże, więc należy jeść więcej i bez wyrzutów sumienia, bo ostatecznie nie wpływa to na efekt odchudzania.

Zgranie diety z gospodarką hormonalną pozwala wytrwać w poście bez frustracji i stresu dla organizmu oraz z dobrymi rezultatami. I nie jest to jedynie sposób na odchudzanie. Takie podejście to zdaniem dr Pelz również sposób na zwiększenie energii i koncentracji, poprawę zdrowia jelit oraz autofagię, czyli oczyszczanie komórek i regulację działania receptorów hormonalnych.

Warto zacząć od tego, żeby kalendarzyk z informacjami o dniach płodnych i miesiączce uzupełniać notatkami o samopoczuciu, apetycie, śnie w poszczególnych fazach. Zebrane na przestrzeni kilku miesięcy dane pokażą prawidłowości i pozwolą dostosować styl życia do potrzeb organizmu. Najpopularniejsze aplikacje do śledzenia cyklu (Clu, Flow, OurFriend) również uwzględniają te parametry, informując jednocześnie o możliwych objawach danej fazy, takich jak: ból, nastrój, motywacja, libido, sen, poziom energii, siła czy apetyt.

Czytaj także: Hormony rządzą naszym życiem. O tym, jaki wpływ mają na nasze życie rozmawiamy z dr Tadeuszem Oleszczukiem

W fazie menstruacyjnej (1.–5. dzień) spada poziom estrogenu i progesteronu, organizm jest bardziej wrażliwy na stres (w tym ten wywołany postem czy dietą). Ciało potrzebuje regeneracji. Możemy odczuwać zmęczenie i spadek energii, a także objawy związane z miesiączką, takie jak skurcze czy bóle głowy, które mogą zniechęcać do intensywnych zadań. Warto w tych dniach więcej odpoczywać, ale nie rezygnować z gimnastyki albo rozciągania. Dieta powinna wspierać odbudowę, zawierać dużo warzyw i dobre źródła żelaza (czerwone mięso, fasolę, buraki). W drugiej fazie cyklu, folikularnej (6.–13. dzień), rośnie poziom estrogenów, ciało przygotowuje się do owulacji. Energia i nastrój się poprawiają. To czas, kiedy zaleca się większy wysiłek fizyczny, w tym kardio, HIIT (intensywny trening interwałowy), trening siłowy. To również idealny moment na eksperymenty z keto lub dłuższym postem.

Czytaj także: Najlepszy trening dla kobiet po czterdziestce. Buduj siłę! – zachęca Kasia Bigos trenerka fitness

W spa warto postawić na zabiegi oczyszczające (pilingi, sauny), bo przyspieszony metabolizm wzmocni efekt glow. Podczas owulacji (14.–16. dzień) wzrasta poziom hormonów LH i FSH, a estrogeny osiągają szczyt. Organizm szykuje się do ewentualnej ciąży – gromadzi energię. W tym momencie cyklu wiele kobiet odczuwa wzrost energii, poprawę nastroju i zwiększoną kreatywność, co czyni go doskonałym momentem na wyzwania, również te intelektualne.

W diecie nie powinno zabraknąć białka, dobrych tłuszczów, warzyw, cynku, magnezu i witaminy B6, które są wsparciem dla owulacji. W pielęgnacji to dobry czas na zabiegi liftingujące.W czwartej fazie, lutealnej (17.–28. dzień), wzrasta progesteron, powodując wyższy apetyt. Kobiety mogą odczuwać spadek energii, wyższą wrażliwość, zaburzenia snu i ewentualne wahania nastroju. To czas na spokojniejsze treningi – pilates, jogę, spacery. W diecie może pojawić się więcej węglowodanów i nie powinno zabraknąć magnezu oraz witaminy B6. Warto w tym czasie dogadzać sobie zabiegami relaksacyjnymi, masażami limfatycznymi i ciepłymi kąpielami.

Wewnętrzna nawigacja

Synchronizacja cyklu nie polega na ścisłym trzymaniu się kalendarzyka, a raczej na uważnej obserwacji siebie. Zwłaszcza kobiety z nieregularnym cyklem powinny wsłuchiwać się w to, co dzieje się w ich organizmie.Dbanie o gospodarkę hormonalną i zgranie z nią stylu życia dotyczy również kobiet po menopauzie. U nich poziomy i wahania hormonów nie są już tak wysokie, ale wciąż odgrywają znaczącą rolę. Dr Pelz uważa, że utrata progesteronu po menopauzie bezsennością. Ekspertka rekomenduje wprowadzenie praktyk redukujących stres – takich jak medytacja czy relaksacja. Spada również poziom estrogenu, który wcześniej pomagał w utrzymaniu dobrej wrażliwości insulinowej. Wsparciem może być post przerywany, który obniża insulinę i reguluje poziom cukru, dzięki czemu organizm nie gromadzi nadmiaru tłuszczu (szczególnie w okolicy brzucha). A żeby dobrze wykorzystać minimalne ilości estrogenu produkowanego przez organizm, kluczowe staje się dbanie o silny i zdrowy mikrobiom.

Czytaj także: Menopauzalna oponka – psuje figurę, szkodzi zdrowiu. Jak się jej pozbyć?

Po menopauzie warto zwiększyć spożycie białka (30–40 g na posiłek) i włączyć regularny trening siłowy. To jedno z najskuteczniejszych narzędzi wspierających zdrowie hormonalne kobiet m.in. przez stymulację wydzielania hormonu wzrostu, który pozwala utrzymać masę mięśniową oraz zdrowe kości.

Dr Pelz uważa, że higieniczny tryb życia (dieta, treningi, sen) i stosowanie delikatnych postów (13–16 godzin) pozwala zachować wrażliwość organizmu na hormony, nawet jeśli ich poziom jest niższy po menopauzie. Pisze o tym w książce „Menoreset. Stosuj post, kontroluj objawy menopauzy i poczuj się młodo”.

Czytaj także: Ile białka powinna jeść kobieta w menopauzie? Podpowiadamy, jak zwiększyć ilość białka w diecie

Unikalne DNA

Testy DNA definiujące nasz metabolizm, określane również jako badania nutrigenetyczne, nie są żadnym odkryciem, znane są na rynku już od wielu lat. Nowością jest to, że coraz chętniej korzystają z tego narzędzia lekarze i dietetycy. A w najlepszych ośrodkach spa oferujących program do holistycznej odnowy takie badanie to podstawa.

Każdy ma unikalne DNA, czyli zbiór danych zapisanych przez naturę w organizmie, określających budowę i działanie każdego z nas. Poznanie tych informacji umożliwia stworzenie osobistej instrukcji obsługi organizmu ze wskazówkami, co mu służy, a czego lepiej unikać. Zamiast uniwersalnych porad – indywidualnie dopasowany plan.

Czytaj także: Badania genetyczne – co nam dają, jak je wybrać?

Testy DNA analizują geny związane z przemianą materii w organizmie. Pozwalają określić predyspozycje do metabolizowania różnych składników odżywczych (tłuszczów, węglowodanów, witaminy D, wapnia, kwasu foliowego), nietolerancje pokarmowe (laktozy, glutenu), ryzyko wystąpienia chorób związanych z dietą (na przykład celiakii), skłonność do stanów zapalnych, zdolność organizmu do detoksykacji, potrzeby dotyczące aktywności fizycznej, regeneracji i snu.

Na podstawie wyników genetycznych pacjenci dostają spersonalizowany raport, który może zawierać: zalecenia dietetyczne ( jakich produktów spożywać więcej, a czego unikać), wskazówki dotyczące suplementacji, porady dotyczące stylu życia. Wszystko w myśl zasady „lepiej zapobiegać niż leczyć”. Warto jednak dodać, że analiza DNA to narzędzie pomocnicze, nie diagnoza medyczna. Personalizacja powinna być uzupełniona o konsultacje ze specjalistami – lekarzem albo dietetykiem. Geny to niezwykle ważny czynnik wpływający na nasze zdrowie, ale niejedyny. Równie ważne są środowisko, styl życia i emocje.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE