Małgorzata Rejmer: Sacrum z gipsu Ja i mój chłopak mamy rozmaite ciotki, kuzynki, wujków i stryjków. Oni są bardzo wierzący. My jesteśmy bardzo niewierzący. Ale oni w naszą niewiarę nie wierzą.
Małgorzata Rejmer: Lustro i oko Nie pamiętam, kiedy zobaczyłam po raz pierwszy zdjęcia Andreia Pandele, ale zadziałały na mnie z siłą wirusa - natychmiast zainfekowały umysł i wżarły się w moje myślenie o Rumunii. Zdjęcia z końca lat (...)
Małgorzata Rejmer: Przepraszam, muszę już iść Jak każdej osobie z instynktem samozachowawczym, włącza mi się czasem tryb "uciekaj stąd". W środku mojej głowy stoi katapulta, muszę się regularnie wystrzeliwać w jakieś gdzie indziej, żeby chcieć wracać (...)
Małgorzata Rejmer: Pełna chata zła (i pełno serialowych spojlerów) Pamiętacie „Alfa” i te setki jednakowych familijnych seriali z łysawym tatuńciem, roztropną mamą i pocieszną gromadką dzieci, które oglądało się w sobotnie wieczory na Dwójce? I te (...)
Małgorzata Rejmer: Blizna rumuńska Wygląda na to, że kończę książkę rumuńską, co potwierdzają szybujące do góry wskaźniki stresu i czerwona lampka: "nie, jeszcze nie, nie zabierajcie mi jej, zaraz to wszystko lepiej napiszę".
Małgorzata Rejmer: Złoty Niedźwiedź i czarne owce Kiedy w 2009 roku po raz pierwszy stanęłam na placu świętego Grzegorza w Bukareszcie, miałam wrażenie, że w samym sercu miasta dopada mnie chaos, bezwład i sparszywiałość tego miejsca.
Małgorzata Rejmer: Rumuńska bajka A fost odata ca niciodata, tak zaczynają się rumuńskie bajki. Dawno, dawno temu było tak, jak nigdy nie było.
Małgorzata Rejmer: Nic śmiesznego Wcale nie tak dawno temu, lecz jak gdyby w innej historycznie epoce, miałam dwadzieścia lat i mieszkałam w kawalerce na Powiślu, gdzie pędziłam żywot studencki z dwiema koleżankami.
Małgorzata Rejmer: Martwy jak rumuński piosenkarz A teraz posłuchamy wspaniałej piosenki wyjątkowej piosenkarki – zaanonsowała Ana, moja nauczycielka rumuńskiego, i powiodła wzrokiem po klasie, w której siedzieliśmy grupą jałową, oporni na wiedzę i (...)
Małgorzata Rejmer: Czerwona bielizna Kiedy lipcowego poranka obudziłam się o świcie w Felmer, poniemieckiej wiosce gdzieś w Transylwanii, zobaczyłam jak światło rozlewa się, rozbielając kontury zieleni, i słyszałam tylko drobny szczebiot ptaków (...)
Małgorzata Rejmer: Miss Sarajewa W międzynarodowych konkursach piękności kandydatki na Miss chętnie dzielą się refleksjami na tematy zadane, na przykład: "Co pani uważa, sądzi o wojnie”?
Małgorzata Rejmer: Szanowna pani rzeźnik Była ujmująca, świetnie ubrana i starannie umalowana, wyróżniała się na tle strażniczek. Mój kolega Octavian, z wykształcenia teolog, pojechał do więzienia dla kobiet, żeby poprowadzić dyskusję o Biblii, (...)
Małgorzata Rejmer: Pisanie i pchły Jako osoba pisząca żeby żyć, choć niekoniecznie żyjąca żeby pisać, w nieczęstych sytuacjach wieczoru autorskiego spotykam się często ze zwierzeniami publiczności, że ona też. Pisze.
Małgorzata Rejmer: Geje i ryby Najpierw mieliśmy być osobami niesprawiającymi żadnego wrażenia, przechadzającymi się przy fontannie w centrum Bukaresztu w celach konwersacyjno - rekreacyjnych, a potem, na znak o charakterze gwizdu, należało (...)
Małgorzata Rejmer: Żebracy i mordercy Mówi się, że komedie nie podróżują - jeśli są nasączone lokalnym kolorytem, mają zawiesiste dialogi, aluzje do historii danego narodu, to umarł w butach - zagraniczna publiczność na pewno nic nie zrozumie, (...)
Małgorzata Rejmer: „Za wzgórzami”, w piekle naszym powszednim „To nie jest film o miłości lesbijskiej ani o dziewczynie opętanej przez diabła, ani o fanatycznym zakonniku, ani o kościele ortodoksyjnym, ani o dobru i złu, ani o tym, co zdarzyło się w (...)
Małgorzata Rejmer: Najweselszy koniec świata Rumuni wymyślają najlepsze dowcipy w Europie, a może i na świecie – oznajmił mi kiedyś Dan, właściciel galerii w Bukareszcie. – Pod tym względem mogą się z nami równać tylko Węgrzy, ale i tak bijemy (...)
Małgorzata Rejmer: Trzęsienia ziemi i koty Zdarza się, że gdy wychodzę z domu i otwieram drewnianą furtkę, na głowę spada mi kot. Że spada to jeszcze pół biedy - niejeden przechodzień zginął od cegły; że wszędzie wokół domki, dobudówki i (...)
Małgorzata Rejmer: Uroki zostały rzucone, czyli jak żyć wśród diablich spojrzeń Tuż przed wyjazdem z Bukaresztu moja koleżanka dostała od znajomej podarek, bransoletkę przeciwko urokom. Można by rzec - antyczarową. Za sprawą subtelnej konstrukcji z czerwonego rzemyka (...)
Małgorzata Rejmer: Muzeum niepamięci Wrażenie, że to wszystko nie dzieje się naprawdę, jest tak silne, że zatrzymuję rower, przystaję pod murem więzienia i niczym maliny do koszyczka zbieram wszystkie potrzebne informacje: ja, Timiszoara, wtorek, (...)
Małgorzata Rejmer: Timiszoara-Bukareszt, czyli 533 kilometry piekiełka Niech mi pani wybaczy. Przepraszam, że zamieniłam pani podróż w piekło.
Małgorzata Rejmer: Dziennik rumuński (1) Powrót Czego możemy spodziewać się po piekle, dowiaduję się pierwszego dnia pobytu w Bukareszcie - zaraz po tym, gdy gubię się wśród bloków na tyłach Piata Iancului i przystaję obok krzyża nagrobnego z tabliczką (...)
Małgorzata Rejmer: Dziado-gastro-turystyka Nie, już nigdzie nie jadę, dziękuję – tak się próbuję odgrażać po kolejnej podróży, kiedy informuję konkubenta, że już naprzesuwałam ciało, napatrzyłam oczy, teraz bym chciała sobie posiedzieć.
Małgorzata Rejmer: Dom martwych Rumunów Już od godziny rumuńska przewodniczka pędzi stado turystów przez sale kryształowo-brokatowe Domu Ludu w Bukareszcie.
„Canned dreams” – kolejna odsłona PLANETE+ DOC Jedna puszka niewinnych pierożków ravioli, siedem krajów, z których pochodzą poszczególne składniki, kilkanaście historii ludzi, stojących przy taśmie produkcyjnej w różnych zakątkach (...)
Charlotte Rampling – „Spojrzenie” na PLANETE+ DOC W polskiej wersji tytułu słowo "look" przetłumaczono jako "spojrzenie", i jest w tym wyborze dwuznaczność, która ciekawie wybrzmiewa w kontekście dokumentu o Charlotte Rampling.
Kolejna odsłona PLANETE+ DOC – „Love always, Carolyn” Camille (...) posłała nam smutne spojrzenie znękanej kobiety. (...) Rano rozegrała się okropna scena: Camille leżała na łóżku, szlochając, a mnie się akurat zachciało do łazienki, i nie (...)
Małgorzata Rejmer: Piekło tanio sprzedam W piekle muzycy schowani za maskami pierrotów przygrywają na akordeonie i pianinie, do piekła nie dociera światło, dym zalega ciężki jak grzech, a wszędzie walają się serpentyna i konfetti. W najsłynniejszej (...)
Mad Men, czyli panie przodem (Uprzedzam – liczne spojlery) Jak opisać to wzruszenie, które mgłą zasnuwa oczy, to nieznaczne drżenie ręki, która trzyma kubek z kawą, kiedy w poniedziałek ranne wstają zorze, a ja już mam zassany nowy odcinek serialu (...)
Bajka o krainie bez kobiet Brudna nędza pastelowych ścian prosektorium w małym miasteczku gdzieś w Anatolii. Nad odsłoniętym ciałem denata stoi kilku mężczyzn i jedna kobieta.
Bunt z kneblem w ustach „Zima w Bukareszcie” to jest taka osobna kategoria zimy, kiedy spełniają się wszystkie fantazje o apokalipsie i całe miasto arktycznie zamarza pod warstwą lodu i śniegu.