1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Filmy
  4. >
  5. 13 kultowych filmów z lat 90., których magii nie da się podrobić. Wciąż wywołują łzy, śmiech i ciarki

13 kultowych filmów z lat 90., których magii nie da się podrobić. Wciąż wywołują łzy, śmiech i ciarki

(Fot. Getty Images / Handout)
(Fot. Getty Images / Handout)
Pamiętasz swoje życie z czasu, kiedy Neo wybrał czerwoną pigułkę? Wiesz, na czym polega przewijanie kasety? Zapach twojego dzieciństwa to popcorn z garnka? Uwaga! Ten ranking przeniesie cię w czasie. Przypomnę najlepsze filmy lat 90. i spróbuję wyjaśnić, skąd bierze się ich fenomen. Wskakuj do DeLoreana nostalgii – czas poczuć magię kina.

Spis treści:

  1. Co wyróżnia kino lat 90.?
  2. Najlepsze filmy lat 90. – subiektywny ranking
  3. 1. „Chłopcy z ferajny” (1990)
  4. 2. „Thelma i Louise” (1991)
  5. 3. „Jurassic Park” (1993)
  6. 4. „Forrest Gump” (1994)
  7. 5. „Król Lew” (1994)
  8. 6. „Pulp Fiction” (1994)
  9. 7. „Se7en” (1995)
  10. 8. „Skazani na Shawshank” (1994)
  11. 9. „Titanic” (1997)
  12. 10. „Szeregowiec Ryan” (1998)
  13. 11. „Matrix” (1999)
  14. 12. „Notting Hill” (1999)
  15. 13. „American Beauty” (1999)

Co wyróżnia kino lat 90.?

Lata 90. to dekada, w której kino było trochę jak pizza hawajska – dla niektórych kontrowersyjne, ale trudno odmówić mu charakteru. Z jednej strony brutalny „Fight Club” i „Pulp Fiction”, z drugiej – box office’em rządziły komedie romantyczne. Każdy chciał być albo jak Tyler Durden, albo jak Julia Roberts z „Pretty Woman” (ewentualnie jedno i drugie, zależnie od dnia tygodnia).

Kino tamtych lat charakteryzowały dobre dialogi, wyraziste postacie i soundtracki, których uczyłam się na pamięć szybciej niż tabliczki mnożenia. A o czym się opowiadało? O wszystkim, co człowiekowi chodziło po głowie po zmroku – o tożsamości (a raczej jej braku), lękach przed przyszłością, problemach społecznych, samotności w tłumie, buncie, miłości, śmierci i… dinozaurach.

Lata 90. miały obsesję na punkcie bohatera, który nie wie, kim jest – od Neo w „Matrixie” po narratora „Fight Clubu”. Ważną cechą kina tamtych lat była także technologia, która powoli wkraczała na salony, ale zamiast fascynować – niepokoiła. Filmy sci-fi nie opowiadały już o kosmitach i laserach, ale o świecie, w którym maszyny mogą nas kontrolować, a nasza wartość zależy od kodu genetycznego („Gattaca”, „Matrix”, „12 małp”).

Najlepsze filmy lat 90. – subiektywny ranking

Lata 90. dały nam niezliczoną liczbę niezapomnianych tytułów: od przebojów kina akcji, przez bezczelne komedie, aż po artystyczne arcydzieła, które do dziś się cytuje, analizuje i oczywiście... nadal z przyjemnością ogląda. Selekcja zaledwie kilku najlepszych filmów z tej dekady to nie tyle wyzwanie, co akt czystej odwagi – zwłaszcza gdy trzeba wybierać między „Apollo 13” a „Pulp Fiction” albo zdecydować, czy „Pretty Woman” przebija „Titanica”. A jednak – choć serce pękło kilka razy, a lista zmieniała się szybciej niż fryzury w „Przyjaciołach” – udało się. Oto subiektywny, różnorodny i tworzony w napięciu ranking najlepszych filmów lat 90.

1. „Chłopcy z ferajny” (1990)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Jeśli kiedykolwiek pomyślałeś, że bycie gangsterem to łatwa robota – Martin Scorsese szybko wyprowadzi cię z błędu. Przemoc? Jest. Styl? Jest. Ray Liotta, De Niro i Pesci rozmawiający o spaghetti i brutalnie łamiący zasady mafijnej etykiety? Jak najbardziej!

2. „Thelma i Louise” (1991)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Dwie kobiety, jeden Ford Thunderbird i zero chęci powrotu do nudnej codzienności. Ten film nie opowiada o typowej „babskiej wyprawie” – to manifest wolności, z dodatkiem młodego Brada Pitta (dla niektórych: główna atrakcja). Pokazuje, że kobieca solidarność potrafi przebić wszystkie granice – dosłownie.

3. „Jurassic Park” (1993)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

W 1993 roku Spielberg rzucił widzów na kolana, pokazując im prehistoryczne bestie, które wyglądały jak żywe. Dzięki genialnej mieszance animatroniki, CGI i kultowej muzyki Johna Williamsa – „Jurassic Park” stał się nie tylko przełomem technologicznym, ale i emocjonalną kolejką górską. Nagle okazało się, że niedomknięty płot to wystarczający powód, by park rozrywki zamienił się w teren polowania na ludzi. To film, który do dziś trzyma w napięciu i nie daje spokoju – nawet jeśli wiesz, kiedy z krzaków wyskoczy raptor.

4. „Forrest Gump” (1994)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

„Życie jest jak pudełko czekoladek – nigdy nie wiesz, co ci się trafi” – mówi Forrest, a ja z każdą sceną przekonuję się, jak prawdziwe są to słowa. To historia prostolinijnego człowieka, który przez przypadek staje się świadkiem i uczestnikiem najważniejszych wydarzeń XX wieku – od wojny w Wietnamie po narodziny Apple’a. Film bawi, wzrusza i zaskakuje życiową mądrością, choć główny bohater sam raczej by nie powiedział, że ją posiada. Klasyk, który potrafi rozczulić, rozbawić i... zmotywować do biegania.

5. „Król Lew” (1994)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Mufasa, Skaza, Hakuna Matata – czyli wszystko, co ukształtowało emocjonalną stabilność (lub jej brak) pokolenia lat 90. Kto płakał przy „Circle of Life”, ten wie, że animacja potrafi być poważniejsza niż niejeden dramat sądowy. Plus: władza przekazana za pomocą ryku? To dopiero monarchia.

6. „Pulp Fiction” (1994)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Film, który zrewolucjonizował kino, dialogi i... fryzury. Quentin Tarantino zmieszał przemoc z popkulturą, ketchup z filozofią i wyszło z tego arcydzieło, które dało nowe życie walizkom, cheeseburgerom i tanecznym scenom z twistem. Nikt tak nie rozmawiał o niczym jak ci bohaterowie – i to jest ich największy urok.

7. „Se7en” (1995)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

„Co jest w pudełku?!” – krzyknęło pół świata w finale tego mrocznego thrillera. David Fincher stworzył duszną, brudną atmosferę, gdzie każda scena jest jak ukłucie lęku. Detektywi Pitt i Freeman kontra grzechy główne – czyli przypowieść o moralności, która nie daje spać. Dosłownie.

8. „Skazani na Shawshank” (1994)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Z pozoru to tylko więzienna historia, ale w rękach Franka Darabonta stała się uniwersalną opowieścią o nadziei, wolności i sile ludzkiego ducha. Andy Dufresne – bankier z misją i kamienną twarzą – przez lata udowadnia, że cierpliwość naprawdę popłaca. A Morgan Freeman, w roli narratora i przyjaciela, snuje tę historię głosem, który porusza do łez.

9. „Titanic” (1997)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Statek tonie, ale miłość Jacka i Rose nie zatonęła nigdy. Chociaż dziś wiele osób twierdzi, że było jeszcze miejsce na tej desce, film jest niezaprzeczalnie genialny. James Cameron połączył epicki romans z katastrofą tak skutecznie, że wszyscy przez miesiąc nucili „My Heart Will Go On” i sprawdzali, ile kosztuje bilet do Kanady statkiem.

10. „Szeregowiec Ryan” (1998)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Spielberg znów w formie: brutalnie realistyczne sceny z Normandii sprawiły, że kino wojenne już nigdy nie było takie samo. W „Szeregowcu” widz nie oglądał wojny – on ją przeżywał. Epickie widowisko o człowieczeństwie, poświęceniu i sile małych gestów w obliczu największego koszmaru.

11. „Matrix” (1999)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Czerwona czy niebieska? W 1999 roku wybieraliśmy pigułki, zakładaliśmy skórzane płaszcze i zaczynaliśmy wątpić w rzeczywistość. Wachowscy odpalili rewolucję technologiczną, filozoficzną i modową – a Keanu Reeves stał się Mesjaszem nowego tysiąclecia. Zasłużenie.

12. „Notting Hill” (1999)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Ona – gwiazda wielkiego ekranu. On – właściciel księgarni z lekkim problemem społecznym (i włosami jakby zmoczyły się podczas deszczu). Ich spotkanie to przypadek. Romans? Nieunikniony. A dialogi? Złoto. „Notting Hill” to esencja brytyjskiej komedii romantycznej: zabawna, ciepła, z nutą absurdu i kultowym wyznaniem miłości w tle. Bo kto z nas nie chciałby usłyszeć: „Jestem zwykłą dziewczyną, stojącą przed chłopakiem…”?

13. „American Beauty” (1999)

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Za idealnym przedmieściem kryje się coś więcej niż tylko starannie przystrzyżony trawnik – jest tam również niepokój, tęsknota i puste marzenia. Sam Mendes stworzył film, który rozbija amerykański sen na kawałki, jednocześnie ukazując jego piękno i tragizm. Zamiast cukierkowej perfekcji – zaskakująca brutalność, która zostaje w głowie długo po napisach końcowych. A to wszystko do dźwięków krążącego w powietrzu foliowego worka, który stał się jednym z najbardziej pamiętnych obrazów tej dekady.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze