1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Felietony
  4. >
  5. Inni ludzie: o emigracji

Inni ludzie: o emigracji

Monika Sobień-Górska i Jacek Dubois (For. Krzysztof Opaliński)
Monika Sobień-Górska i Jacek Dubois (For. Krzysztof Opaliński)

Jeśli pytasz, co u mnie, to od razu mówię, że nie chce mi się pisać o polityce, ale też ciągle o niej jakoś myślę. Konkretnie o tym, że udaję się na emigrację wewnętrzną i pierwszy raz w życiu chyba nie pójdę na wybory. Jestem zniechęcona, zmęczona wojnami po obu stronach. Patrzę, co znajomi wypisują w mediach społecznościowych, na jakie Himalaje agresji się wspinają. Sama zawsze ścigałam tych, którzy mówili, że w dzień wyborczy jadą grillować na działkę. I oto właśnie taka się stałam. Jak żyć, starszy przyjacielu?
Nie uda Ci się wymigać takim tłumaczeniem. Jeśli nie pójdziesz, stracisz prawo do krytykowania wybranej władzy i tego, co ona zrobi. Jeśli nie zagłosujesz, będziesz współodpowiedzialna za to, co stanie się z naszym krajem, jeśli sprawy pójdą w złym kierunku.

Znam te argumenty, sama nimi wielokrotnie żonglowałam, próbując zdyscyplinować tych, którzy migali się od wyborów i uważali, że ich polityka nie dotyczy. Oczywiście, że każdego dotyczy. Chodzi mi o to, że po raz pierwszy czuję obezwładniającą niemoc. Coraz rzadziej korzystam z mediów społecznościowych, spotykam się z ludźmi. Wolę poczytać klasykę literatury albo jakąś książkę antropologiczną. Tam znajduję ukojenie.
Przypomnij sobie wiersz Martina Niemöllera „Kiedy przyszli po mnie”. On jest właśnie o tym, o grzechu zaniechania. Przeczytaj też książkę „Umówmy się na Polskę”. Mnie zafascynowała. Nie napisali jej politycy, tylko grupa naukowców, dziennikarzy, prawników i innych, którzy podobnie jak Ty nie akceptują tego, co się dzieje, i znaleźli na to receptę. Tam jest napisany gotowy program, jak zakończyć wojnę polsko-polską, doprowadzić do umowy społecznej, dokonać decentralizacji władzy i oprzeć się na wspólnotach lokalnych. Teraz trzeba znaleźć polityków, których ten pomysł przekona. My ich musimy wybrać.

Tylko że ja ich teraz wśród kandydatów nie odnajduję. Mnóstwo moich znajomych mówi, że ma dość, i udaje się na tę wspomnianą emigrację. Większość sondaży prognozuje, że czeka nas najniższa frekwencja w wyborach od wielu lat.
To zrozumiałe, że ludzie mają już dość wojny międzyplemiennej, która trwa za długo, jest frustrująca i niszcząca. Chyba wszyscy mamy dość, gdy w Wigilię czy inne święta po tym, jak temat schodzi na politykę, zapada grobowa cisza albo dochodzi do awantur. Przecież można współistnieć i dyskutować, mając różne poglądy. Jest to twórcze i kształcące. Jeśli wszyscy bylibyśmy tacy sami, świat byłby nudny.

Tylko że politycy mamią nas wygraną i pokonaniem przeciwnika. Czyli zapowiadają tak naprawdę kontynuację wojny, wspierając podział na przyjaciół i wrogów. A ja chcę pokoju społecznego, normalności i właśnie tego współistnienia ludzi o różnych poglądach.
Sęk w tym, że obecnie taki kandydat, powiedzmy jeszcze bez funkcji lidera, który otwarcie dążyłby w kampanii do pokoju, stałby się odszczepieńcem obu obozów, zaatakowałyby go dwie strony. Taka misja wymaga wielkości. I ktoś taki może być wśród kandydatów. Być może jeszcze teraz nie ma tej pozycji, żeby zacząć taką misję, ale jego czas nadejdzie. Ja kogoś takiego widzę. Jeśli nie zagłosujesz, jeśli nie wybierzesz kogoś, kto potrafi słuchać różnych narracji i stara się doprowadzić do tego, by obok siebie mogli w zgodzie funkcjonować ludzie o różnych przekonaniach, to nie dziw się potem, że nasza wewnętrzna wojna trwa dalej i konflikt eskaluje. Zmęczenie nie jest wytłumaczeniem, a ucieczka nie jest drogą do sukcesu. Masz po prostu zły dzień, ale pamiętaj, że nasza Polska jest zbyt dużą wartością, by o niej zapomnieć i iść w dniu wyborów na grilla.

Nie, to nie jest zły dzień. To odczucie i myśli, które towarzyszą mi od wielu miesięcy w dni pogodne i te mniej. Ale trochę padło tu zdań, które sobie przemyślę. A nuż dostanę jakiegoś objawienia przed 15 października.

Monika Sobień-Górska, dziennikarka, scenarzystka, autorka książek z gatunku literatury faktu. Założycielka magazynu WeMen.pl. O życiu może rozmawiać godzinami. Na przykład z Jackiem Dubois.

Jacek Dubois, adwokat specjalizujący się w prawie karnym. Po godzinach pisze książki, felietony i przyjaźni się z Moniką.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze