1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. Nie wiedzieliście? Pora nadrobić – 3 seriale warte uwagi

Nie wiedzieliście? Pora nadrobić – 3 seriale warte uwagi

„Wywiad z wampirem” (Fot. materiały prasowe)
„Wywiad z wampirem” (Fot. materiały prasowe)
Po co wracać do popularnej powieści o wampirach, skoro wszyscy pamiętają jej poprzednią ekranizację? Jest dobry powód. Serialowa adaptacja powieści Anne Rice. To ją polecamy między innymi fanom seriali.

„Wywiad z wampirem”

7 odcinków, kanał AMC

Serialowa adaptacja powieści Anne Rice prawie nie różni się od tej kinowej sprzed lat. Jednak i tym razem „prawie” robi wielką różnicę. Jak już otrząśniemy się z szoku, że Lestat to nie Tom Cruise w blond peruce, a zgnębiony Louis nie ma twarzy Brada Pitta, dostrzeżemy kilka istotnych różnic zmieniających wymowę tej historii. Po pierwsze, Louis to już nie biały plantator bawełny, ale czarnoskóry właściciel nowoorleańskich domów uciech.

Żeby ta zmiana była możliwa, scenarzyści uwspółcześnili fabułę. Historyczny wątek przenieśli z końca XVIII wieku na początek XX, a współczesny – z San Francisco lat 70. do Dubaju czasów pandemii. Po drugie, relacja łącząca główne osoby dramatu, wampiry Lestata i Louisa, tym razem nie pozostawia pola do domysłów, panowie są kochankami. To przesunięcie akcentów zmieniło nie tylko kostiumy bohaterów. Sprawiło też, że „Wywiad z wampirem” wybrzmiewa pełniej jako opowieść o kłopotach z akceptacją własnej tożsamości, społecznym wykluczeniu i walce o odnalezienie swojego miejsca w świecie.

„Shantaram”

12 odcinków, Apple TV

Przygodowo-filozoficzna powieść „Shantaram” była bestsellerem na całym świecie. Historia eksheroinisty i przestępcy o złotym sercu, który ucieka z australijskiego więzienia do Indii, by szukać w slumsach Bombaju odkupienia, to wymarzony materiał na film. Nie dziwi, że prawa do adaptacji sprzedano na pniu. Projekt nie miał jednak szczęścia, przechodził z rąk do rąk, a film zmienił się w serial. Potem COVID-19 zmusił filmowców do zawieszenia zdjęć, w trakcie produkcji doszło też do zmiany na stanowisku showrunnera. I te zawirowania odbijają się na efekcie końcowym. Zaczyna się wspaniale, są egzotyczne plenery, wartka akcja i charyzmatyczny bohater. Jednak z czasem widać, że grający go Charlie Hunnam tak zawłaszcza serialową przestrzeń, że na pogłębienie innych postaci i wątków brakuje już miejsca.

„Wednesday”

8 odcinków, Netflix

Co by było, gdyby Harry Potter nie był czarodziejem, ale wilkołakiem? Zamiast do Hogwartu trafiłby do szkoły dla odmieńców Nevermore i siedziałby w jednej ławce z Wednesday Addams. Nazwisko tytułowej bohaterki brzmi znajomo, bo serial z premedytacją odwołuje się do nostalgii za postaciami z kultowych filmów o rodzinie Addamsów z lat 90. Jak to w produkcji dla kidultów nie zabraknie wątków, takich jak problemy z rodzinnymi relacjami czy pierwsza miłość. Jednak tym razem zostaną przefiltrowane przez plastyczną wyobraźnię i czarne jak smoła poczucie humoru Tima Burtona, specjalisty od gotyckich klimatów, a także producenta serialu i reżysera większości jego odcinków. W bonusie emocjonująca zagadka kryminalna,
bo serialowa Wednesday bawi się w detektywkę.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze