1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. Mądrość, emocje i humor. Nominowany do Oscara „Pies i robot” to poruszająca animacja dla widzów w każdym wieku

Mądrość, emocje i humor. Nominowany do Oscara „Pies i robot” to poruszająca animacja dla widzów w każdym wieku

„Pies i robot” w kinach od 19 stycznia 2024 roku. (Fot. materiały prasowe Best Film)
„Pies i robot” w kinach od 19 stycznia 2024 roku. (Fot. materiały prasowe Best Film)
Animowany komediodramat „Pies i robot” to nostalgiczna przypowieść o potrzebie relacji oraz najlepszy przykład na to, że milczenie jest złotem. Nominowaną do Oscara animację w Pabla Bergera można już oglądać na ekranach kin.

Ponad dekadę temu, kiedy Pablo Berger – uznany hiszpański reżyser i scenarzysta – podejmował pierwsze próby zrealizowania filmu „Śnieżka” (2012), natrafił na powieść graficzną „Pies i robot” Sary Varon. – Od pierwszych stron wciągnęła mnie ta opowieść. Nie czytałem, pożerałem ją. Jak wszystkie dobre opowieści, ta historia zabrała mnie do nieznanego, ale znajomego miejsca, gdzie poczułem się jak w domu. Śmiałem się i płakałem, a co najważniejsze ta historia sprawiła, że zacząłem rozmyślać o przyjaźni – powiedział twórca w jednym z wywiadów.

– Przypominałem sobie wszystkich moich wspaniałych przyjaciół – tych, którzy nadal są przy mnie, ale przede wszystkim tych, którzy wyprowadzili się lub z którymi straciłem kontakt. Mogę powiedzieć, że „Pies i robot” pomógł mi pogodzić się ze sprzecznymi uczuciami związanymi z utratą tych, których kochamy. Pogodzenie się ze stratą i podnoszenie się po stracie bez wątpienia było intelektualnym motorem i emocjonalną motywacją dla nakręcenia animowanej wersji „Psa i robota” – kontynuował.

„Pies i robot” (Fot. materiały prasowe Best Film) „Pies i robot” (Fot. materiały prasowe Best Film)

„Pies i robot” (Fot. materiały prasowe Best Film) „Pies i robot” (Fot. materiały prasowe Best Film)

Akcja nominowanej do Oscara animacji stworzonej przez Bergera rozgrywa się w kolorowym, pełnym życia i śmiechu Nowym Jorku, w którym zwierzęta, tak jak ludzie, żyją swoimi sprawami, zakochują się, kłócą, znajdują przyjaciół... Wszyscy z wyjątkiem psa, który ze swojego mieszkania patrzy na zwariowane miasto ze smutkiem i nutką zazdrości. On też chciałby mieć przyjaciela, tylko… brakuje mu odwagi. Pewnego dnia ulega słodkiej obietnicy reklamy i kupuje sobie przyjaciela – robota. Kiedy robot ożywa, staje się dla psa najlepszym kumplem na świecie. Wrotki, muzyka, hot dogi, wygłupy – tak wyglądają ich pełne zabawy dni. Wszystko zmienia się w ostatni dzień lata, gdy wybierają się na plażę.

„Pies i robot” (Fot. materiały prasowe Best Film) „Pies i robot” (Fot. materiały prasowe Best Film)

„Pies i robot” (Fot. materiały prasowe Best Film) „Pies i robot” (Fot. materiały prasowe Best Film)

– Moja miłość do kina w dużej części bierze się z miłości do komiksu – mówi Berger, dla którego „Pies i robot” jest pierwszą w karierze animacją. Twórca chciał bowiem powrócić do sedna kina w najczystszej postaci, posługując się przy tym innymi niż zwykle środkami wyrazu. Wybrał więc formę snucia opowieści, która nie ma żadnych ograniczeń. I chociaż film nawiązuje do tradycyjnej animacji, został stworzony dla współczesnej publiczności. Kieruję ten film do widzów w każdym wieku i pochodzących z różnych stron świata. Opowiadam im historię przepełnioną fantazją, a równocześnie bardzo realistyczną, dlatego dla każdego ten film będzie o czymś innym – mówi Berger.

„Pies i robot” (Fot. materiały prasowe Best Film) „Pies i robot” (Fot. materiały prasowe Best Film)

W efekcie otrzymujemy przepełnione emocjami studium przyjaźni. Film opowiada bowiem o jej znaczeniu i kruchości oraz o mijającym czasie i stracie, ale także o ich przezwyciężaniu i o tym, dlaczego ciągle wystawiamy na szwank nasze wzajemne relacje. Reżyser chciał zbadać tym samym nieskończone narracyjne możliwości kina animowanego medium, gdzie wszystko jest możliwe. Jego najnowsze dzieło zabiera więc widzów w niesamowitą podróż sensoryczną. „Pies i robot” to bowiem historia opowiedziana obrazami, dźwiękami i muzyką, która pozwala śnić na jawie. To również list miłosny hiszpańskiego twórcy do Nowego Jorku – miasta, które przygarnęło go na 10 lat i w którym został filmowcem.

Jak skończy się przygoda bohaterów animacji „Pies i robot”? Przekonajcie się sami, oglądając film na dużym ekranie. Zanim jednak wybierzecie się do kina (obraz jest obecnie wyświetlany w multipleksach i kinach studyjnych w całej Polsce), obejrzyjcie oficjalny zwiastun produkcji.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze