„Przesilenie zimowe” to najpiękniejsza filmowa opowieść ostatnich lat

Gdy ponad dziesięć lat temu reżyser Alexander Payne obejrzał francuski film „Merlusse” (1935) Marcela Pagnola, uznał, że obraz opowiadający o uczniach szkoły z internatem, którzy podczas przerwy wakacyjnej zostają uwięzieni wraz ze znienawidzonym nauczycielem, będzie świetnym pomysłem na nową historię. – Widziałem go tylko raz i nigdy mnie nie opuścił – wspomina twórca. Tak się złożyło, że wkrótce na biurku Payne’a wylądował scenariusz, który jeszcze mocniej ugruntował jego pomysł. – David Hemingson napisał scenariusz pilotażowy, który rozgrywał się w szkole dla chłopców i był wspaniały – dodaje reżyser, który błyskawicznie zaproponował scenarzyście napisanie fabuły opartej na tej wizji.

I chociaż Payne zwykle pisze własne scenariusze (patrz: nagrodzone Oscarem „Bezdroża” i „Spadkobiercy”), talent Hemingsona zrobił na nim naprawdę duże wrażenie. Oryginalny pilot opowiadał o szkole w 1980 roku, ale Payne’owi zależało na pewnej konkretnej historii – historii samotnych ludzi, którzy spędzają razem Boże Narodzenie, przez co ich relacja ewoluuje. W efekcie powstała wyjątkowa opowieść o trzech postaciach poszukujących rodziny. – Jedna z nich tragicznie straciła swoją rodzinę, druga została przez nią chłodno odrzucona, a trzecia nigdy nie była w stanie jej stworzyć. Jest to historia rozbitej rodziny, którą bohaterowie tworzą w czasie świąt, kiedy naszą naturalną skłonnością jest bycie razem – mówi producent filmu Mark Johnsson.

Dla Hemingsona „Przesilnie zimowe” jest debiutanckim filmem fabularnym po karierze w dużej mierze skupionej na serialach. Scenariusz pisał przez trzy lata, budując nową historię opartą na postaciach, ale też czerpiąc z wielu osobistych doświadczeń z dzieciństwa i okresu dojrzewania, w tym m.in. rozwodu rodziców, ubóstwa i problemów w szkole. – To film o ludziach tworzących więź, odnajdujących wspólną płaszczyznę i wspólne człowieczeństwo – tak o „Przesileniu zimowym” mówi wcielający się w jedną z głównych ról Paul Giamatti. – To, co jest piękne w tym filmie, to sposób, w jaki wykracza on poza ageizm, rasizm i płeć. Czasami, gdy sięgasz dna, jesteś otwarty na wszystko, aby tylko doznać ulgi. Rozmawiałbyś z nawet nieznajomym, gdyby ten chciał cię wysłuchać – dodaje partnerująca mu na ekranie Da’Vine Joy Randolph.

„Przesilenie zimowe” – o czym opowiada film?

Komediodramat „Przesilenie zimowe” to świąteczna opowieść o trzech samotnych rozbitkach, którzy spędzają Boże Narodzenie w 1970 roku w prywatnej szkole z internatem dla chłopców. Profesor Paul Hunham, nielubiany przez uczniów i kolegów z pracy wykładowca historii starożytnej, postrzegany jest jako osoba pompatyczna i irytująca. Niemający rodziny bohater nigdzie nie wyjeżdża na święta, więc zostaje w Barton Academy, aby pilnować uczniów, którzy nie mogą wrócić na ferie do domu. To również jego kara i pokuta za oblanie ucznia, którego ojciec niedawno ufundował szkolną salę gimnastyczną.

Po kilku dniach w szkole zostaje tylko jeden student – sprawiający kłopoty 15-letni Angus, któremu grozi wydalenie za fatalne zachowanie. Do Paula i Angusa dołącza kucharka Mary, której syn niedawno zginął w Wietnamie. Tych troje bardzo różnych bohaterów tworzy nieprawdopodobną świąteczną rodzinę, która dzieli się komicznymi perypetiami podczas dwóch bardzo śnieżnych tygodni w Nowej Anglii. Prawdziwą podróżą okaże się to, jak pomagają sobie nawzajem zrozumieć, że nie są przywiązani do swojej przeszłości i mogą wybrać własną przyszłość.

„Przesilenie zimowe” – obsada i twórcy

Świąteczny komediodramat został wyreżyserowany przez zdobywcę Oscara Alexandra Payne’a („Spadkobiercy”, „Bezdroża”) na podstawie scenariusza Davida Hemingsona. Payne nakręcił w swojej karierze osiem filmów fabularnych, a jego obrazy były dziewiętnastokrotnie nominowane do Oscara, w tym za najlepszy film i reżyserię. Dziś twórca ma na koncie dwie nagrody Akademii Filmowej za najlepszy scenariusz adaptowany oraz dwa Złote Globu dla najlepszego filmu. „Przesileniem zimowym” reżyser udowadnia natomiast, że jest w szczytowej formie.

Główną rolę nielubianego profesora Hunhama powierzono genialnemu Paulowi Giamattiemu, który dzięki swojej kreacji w „Przesileniu zimowym”, która została napisana specjalnie dla niego, otrzymał właśnie kolejną szansę na statuetkę Akademii Filmowej. Giamatti jest bowiem jednym z najbardziej wszechstronnych, najczęściej nagradzanych i docenianych przez krytyków aktorów swojego pokolenia. Na swoim koncie ma wiele nagród, w tym Emmy, SAG i trzy Złote Globy, a w jego filmografii znajdziemy takie tytuły, jak „Bezdroża”, „Człowiek ringu”, „Billions”, „Ratując Pana Banksa”, a także „Truman Show” czy „Szeregowiec Ryan”.

Na ekranie podziwiać możemy również nominowaną do nagrody Tony Da’Vine Joy Randolph, która znana jest z urzekających, emocjonalnie zabarwionych występów („Nazywam się Dolemite”, „Zbrodnie po sąsiedzku”, „Zaginione miasto”, „Winni”, „High Fidelity”). Świetną kreację stworzył również debiutujący Dominic Sessa, dla którego „Przesilenie zimowe” to nie tylko pierwsza główna rola w filmie, ale także pierwszy raz przed kamerą (!). Aktor nigdy wcześniej nie grał w żadnym filmie, jednak trzeba przyznać, że przed kamerą zachowuje się niesamowicie naturalnie i z ogromną ciekawością będziemy obserwować jego kolejne aktorskie wcielenia. W filmie występują również m.in.: Carrie Preston, Brady Hepner, Ian Dolley, Jim Kaplan, Michael Provost oraz Andrew Garman, którzy tworzą niezwykle barwny drugi plan.

„Przesilenie zimowe” – zwiastun i data premiery

Historia ukazana w „Przesileniu zimowym” chwyciła za serca widzów na całym świecie, ale docenili ją również krytycy, którzy postanowili nagrodzić film pięcioma nominacjami do Oscara. Obraz ma szansę na najważniejsze wyróżnienie w branży filmowej aż w pięciu kategoriach: najlepszy film, najlepszy aktor pierwszoplanowy, najlepsza aktorka drugoplanowa, najlepszy scenariusz oryginalny i najlepszy montaż. Czy komediodramat zachwyci również polskich widzów? „Przesilenie zimowe” można oglądać w kinach w całej Polsce od 26 stycznia 2024 roku. Poniżej prezentujemy oficjalny zwiastun produkcji.