W najbliższym czasie nie zobaczymy Céline Dion na scenie, za to będziemy mogli ją oglądać na małym ekranie. Powstał bowiem film dokumentalny „I am: Céline Dion”.
Nie tylko najwierniejsi fani, ale wszyscy miłośnicy muzyki marzą o powrocie Céline Dion na scenę. Niestety postęp choroby uniemożliwia artystce dalszą karierę. O tym, jak wygląda jej obecne życie, mogliśmy się do tej pory dowiedzieć z nielicznych informacji, których udzielają jej najbliżsi, zwłaszcza opiekująca się nią starsza siostra. Céline Dion cierpi bowiem na zespół sztywnego człowieka. To rzadka choroba neurologiczna polegająca na postępującej uogólnionej sztywności ciała. Dotyczy zwłaszcza mięśni kręgosłupa i kończyn dolnych i mogą jej towarzyszyć bolesne skurcze oraz wzmożone napięcie mięśni.
Można sobie tylko wyobrazić, że choroba pociąga za sobą nie tylko cierpienie fizyczne. – Tęsknię za moimi fanami, brakuje mi możliwości spotkania z nimi na żywo – mówi Céline Dion, która niemal całe swoje życie spędziła na scenie, porywając miliony słuchaczy na całym świecie.
Artystka postanowiła udokumentować swoją walkę z chorobą, chcąc w ten sposób szerzyć wiedzę o rzadkich schorzeniach neurologicznych, zwłaszcza o zespole sztywnego człowieka. Przejmującą historię Céline Dion będzie można poznać, oglądając film dokumentalny „I am: Céline Dion”, wyprodukowany przez Amazon, a wyreżyserowany przez Amerykankę Irene Taylor. Premiera filmu jest zapowiadana na 2024 rok, jednak dokładnej daty jeszcze nie podano. Produkcja będzie dostępna na platformie Prime Video w 240 krajach.
Mając na uwadze wystąpienie Céline Dion, która zwróciła się za pośrednictwem mediów do swoich fanów w grudniu 2022 roku, możemy spodziewać się wyjątkowo poruszającego dokumentu.