1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. Mija 30 lat od premiery „Pulp Fiction”. Oto kilka zaskakujących faktów, których mogliście nie wiedzieć o kultowym filmie Quentina Tarantino

Mija 30 lat od premiery „Pulp Fiction”. Oto kilka zaskakujących faktów, których mogliście nie wiedzieć o kultowym filmie Quentina Tarantino

Uma Thurman jako Mia Wallace w „Pulp Fiction” (Fot. Miramax/Collection Christophel/East News)
Uma Thurman jako Mia Wallace w „Pulp Fiction” (Fot. Miramax/Collection Christophel/East News)
„Pulp Fiction” jest niczym zastrzyk adrenaliny prosto w serce – ożywia i powoduje niegasnący zachwyt. To pierwszy niezależny film w historii kina, który zarobił 200 milionów dolarów, a dodatkowo wskrzesił karierę Johna Travolty, z Samuela L. Jacksona i Umy Thurman zrobił prawdziwe gwiazdy, a Quentinowi Tarantinowi przykleił dożywotnią etykietę mistrza kina. W tym roku mija 30 lat od jego premiery i z tej okazji dzielimy się kilkoma zaskakującymi faktami, których mogliście nie wiedzieć o „Pulp Fiction”, nawet jeśli jesteście jego fanami.

Gdyby komuś przyszło do głowy szukanie specjalisty od łamania konwenansów w świecie kina, z pewnością należałoby się zwrócić do Quentina Tarantino. Za materiał badawczy w tej kwestii najlepiej posłużyłby film zbudowany na sprzecznościach, mający nieprawdopodobnie wciągającą fabułę, która jednocześnie jest tak naprawdę serią niezależnych od siebie miniwątków, dziwny, ale wybitny, uznawany za arcydzieło. O „Pulp Fiction” napisano już tysiące słów, ale – podobnie jak oglądanie go po raz kolejny – wciąż wzbudza emocje. Również blisko 30 lat od jego premiery.

Czytaj także: Top 15 – filmy, które warto obejrzeć choć raz w życiu

30 lat od premiery „Pulp Fiction”

„Pulp Fiction” zdobył Oscara za najlepszy scenariusz oryginalny, Złotego Globa, dwie nagrody BAFTA i Złotą Palmę na festiwalu w Cannes. Ta ostatnia była zaskoczeniem nie tylko dla samego reżysera filmu, ale i dla… wielu Polaków, ponieważ w 1994 roku na canneńskim festiwalu swój film „Trzy kolory – Czerwony” prezentował również Krzysztof Kieślowski, a wygraną „Pulp Fiction” z dziełem polskiego reżysera komentowano wówczas jako policzek dla polskiego kina. Patrząc na werdykt jury z perspektywy czasu, nie można jednak zaprzeczyć, że film Tarantino istotnie był czymś więcej niż rozrywką w gwiazdorskiej obsadzie, a wręcz rozpoczął nową epokę w historii kina, stając się czołowym dziełem postmodernizmu filmowego.

Od lewej: Samuel L Jackson, Maria de Medeiros, Quentin Tarantino, Bruce Willis, Uma Thurman i John Travolta podczas festiwalu w Cannes w 1994 roku (Fot. Eric Robert/Sygma/Sygma/ Getty Images) Od lewej: Samuel L Jackson, Maria de Medeiros, Quentin Tarantino, Bruce Willis, Uma Thurman i John Travolta podczas festiwalu w Cannes w 1994 roku (Fot. Eric Robert/Sygma/Sygma/ Getty Images)

Poza niezaprzeczalnym triumfem w branży filmowej „Pulp Fiction” odniósł także ogromny sukces komercyjny. Budżet filmu wynosił zaledwie 8,5 miliona dolarów (z czego aktorzy otrzymali 5 milionów), a wynik sprzedażowy na tym poziomie osiągnął już w pierwszy weekend premiery. Finalnie produkcja „Pulp Fiction” zarobiła w kasach kinowych ponad 200 milionów dolarów, stając się tym samym pierwszym niezależnym filmem w historii kina z sukcesem kasowym na tak wysokim poziomie. Imponujący wynik jak na film, do którego scenariusz został napisany w kilkunastu zeszytach szkolnych, nieprawdaż?

Nawet plakat „Pulp Fiction” ma w branży filmowej swój status. Każdy miłośnik filmu ma go przyklejonego do ściany swojej sypialni lub nosi na koszulce podczas pierwszych zajęć z filmoznawstwa, aby zasygnalizować swój „wyrafinowany” gust filmowy. Co ciekawe, na oryginalnym plakacie obok Umy Thurman leżała rozpoczęta paczka papierosów marki Lucky Strikes, jednak ich producent nie wydał licencji na używanie swojego produktu twórcom filmu i plakat błyskawicznie został zmieniony. Teraz jego oryginalne egzemplarze są warte nawet 4 tys. dolarów.

Czego jeszcze możecie nie wiedzieć o „Pulp Fiction”?

9 mniej znanych faktów o kultowym filmie Quentina Tarantino.

1. Kabriolet Vincenta Vegi należał do Quentina Tarantino

Coś dla fanów motoryzacji. Kabriolet Chevelle Malibu z 1964 r., którym jeździł Vincent Vega, w rzeczywistości należał do Quentina Tarantino i został skradziony wkrótce po premierze filmu. Auto odnaleziono dopiero w 2013 roku podczas rutynowej policyjnej kontroli. Jego właścicielem był niejaki Bill Hemenez z San Leandro w Kalifornii, który miał go od kilkunastu lat. Mężczyzna dbał o samochód, jeździł nim na liczne pokazy i wydał ponad 40 tys. dolarów na jego odnowienie. Dla jasności – Hemenez nigdy nie widział „Pulp Fiction”, nie wiedział, kim był wówczas Tarantino oraz nie miał pojęcia, że jeździ skradzionym autem.

2. Fragment Biblii cytowany przez Julesa został wymyślony

„Znam jeden fragment na pamięć. Ezechiel, 25:17” – mówił w „Pulp Fiction” Jules, grany przez Samuela L. Jacksona. I dalej cytował: „Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych przez dolinę ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci. I poznasz, że ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę”. Każdy, kto oglądał „Pulp Fiction”, doskonale wie, co następowało po tych słowach. Okazuje się jednak, że słynny fragment Biblii Julesa został w rzeczywistości wymyślony przez Quentina Tarantino i Samuela L. Jacksona. Zawiera tylko dwie linijki z faktycznego fragmentu z księgi Ezechiela.

3. Honey Bunny to imię prawdziwego królika

Honey Bunny, czyli Yolanda grana przez Amandę Plummer, dostała swoją ksywkę na cześć prawdziwego królika. Należał on do Lindy Chen, która przepisała na maszynie cały scenariusz do „Pulp Fiction” odręcznie napisany przez Quentina Tarantino. Chen miała pracować za darmo, pod warunkiem że Quentin będzie opiekował się królikiem Honey Bunny, gdy ona wyjedzie. Reżyser miał odmówić, a królik niedługo potem umarł. Tarantino postanowił więc upamiętnić zwierzę, nazywając jedną z postaci z filmu jego imieniem.

4. Portfel Julesa „Bad Mother F*cker” należał do Tarantino

Portfel Julesa z napisem „Bad Mother F*cker” w rzeczywistości należał do Tarantino i był nawiązaniem do piosenki przewodniej z filmu „Shaft”. Tarantino dał portfel Julesowi, granemu przez Samuela L. Jacksona, a ten sześć lat później zagrał główną rolę w nowej wersji „Shafta”.

5. Tajemnica koktajli Mii Wallace

Scena zamawiania koktajli przez Mię Wallace to jedna z tych, którą mogli dobrze zrozumieć tylko zagorzali fani muzyki. Otóż kiedy kelner „Buddy Holly” (Steve Buscemi) pyta Mię, czy chce zamówić koktajl za 5 dolarów „Martin i Lewis czy Amos i Andy?”, pyta tak naprawdę, czy chce ten o smaku waniliowym, czy czekoladowym. Dean Martin i Jerry Lewis to biali artyści (waniliowy), podczas gdy Amos i Andy to czarni komicy (czekoladowy).

6. Do roli Mii Wallace brano pod uwagę wiele różnych aktorek

Skoro jesteśmy już przy Mii Wallace, twórcy filmu brali pod uwagę co najmniej kilka aktorek do wcielenia się w jej postać. Mię mogły zagrać między innymi: Isabella Rossellini, Meg Ryan, Daryl Hannah, Joan Cusack, Julia Louis-Dreyfus i Michelle Pfeiffer. Co ciekawe, Uma Thurman miała na początku rozmów o filmie zrezygnować z roli Mii. Tarantino ją jednak do tego przekonał, czytając cały scenariusz do filmu przez telefon.

7. Pokaźna ilość rzucanego mięsa

Słowo f*ck zostało w „Pulp Fiction” wypowiedziane 265 razy. To o cztery słowa mniej niż w filmie „Wściekłe psy”, czyli debiucie reżyserskim Tarantino z 1992 roku.

8. Tarantino rozważał zagranie roli Lance’a

Czyli osobistego dilera Vincenta Vegi, w którego rolę finalnie wcielił się Eric Stoltz. Quentin zdecydował się jednak zagrać postać Jimmy’ego Dimmicka, ponieważ chciał stać za kamerą podczas sceny przedawkowania Mii Wallace.

9. Co kryła teczka?

Istnieje wiele spekulacji na temat tego, co tak naprawdę znajdowało się w teczce, której strzegli Jules i Vincent. Od dawna w środowisku fanowskim filmu krążą głosy, że ​​zawierała ona duszę Marcellusa Wallacea, ponieważ kluczem do jej zamka był numer 666, a Wallace był widziany z bandażem z tyłu głowy, co nawiązuje do tego, że diabeł wydobył jego duszę właśnie przez to miejsce. Współscenarzysta scenariusza, Roger Avary, wyznał, że pierwotnym pomysłem na zawartość teczki były diamenty, ale wydawał się on zbyt banalny i zdecydowano, że jej zawartość nigdy nie zostanie pokazana, pozwalając widzom na wyciągnięcie własnych wniosków. Potwierdził to Quentin Tarantino, który w jednym z wywiadów powiedział, że w walizce jest to, co chce widz.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze