Zwycięski obraz 26. Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Historia, w której miłość przeplata się nieustannie z nienawiścią, a odwaga ze strachem.
Bliźnięta Jeanie i Simon Marwan (w tych rolach młodzi aktorzy Maxim Gaudette oraz Mélissa Désormeaux-Poulin) z testamentu matki (znakomita Lubna Azabal) dowiadują się, że mają brata. Jakby tego było mało, okazuje się, że ojciec, którego dotąd uważali za zmarłego, nadal żyje. Ostatnią wolą matki jest, by rodzeństwo dostarczyło obu mężczyznom napisane przez nią - specjalnie dla nich - listy. Ruszają więc w podróż w rodzinne strony kobiety i tam stopniowo odkrywają kolejne, coraz to bardziej przerażające i smutne, fakty z jej życia.
Film Denisa Villeneuve'a to opowieść o potężnej sile rażenia (momentami wprost obezwładnia widza ogromem cierpienia). Przede wszystkim jest to jednak obraz mówiący o tym, że nawet po największej zbrodni i najgorszym nieszczęściu, można pogodzić się ze swoim losem i rozpocząć wszystko od początku. Potrzebne są do tego akceptacja oraz ogromne pokłady miłości, które - jak pokazuje obraz - drzemią w każdym z nas.
Incendies, reż. Denis Villeneuve, wyk. Lubna Azabal, Maxim Gaudette, Mélissa Désormeaux-Poulin, Francja, Kanada 2010, dystr. Hagi