1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. Wymyk

Wymyk

fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe
Zaskakująco sprawnie – jak na polskie warunki – opowiedziana historia człowieka, który musi radzić sobie z konsekwencjami swojej życiowej bierności (skrywanej przed otoczeniem) oraz zwykłego tchórzostwa.

Poznajemy dwóch braci – Alfreda (Robert Więckiewicz) i Jerzego (Łukasz Simlat). Z powodu choroby ojca (doznaje wylewu) przejmują od niego firmę telekomunikacyjną, którą wspólnie prowadzą. Po pobycie w Stanach Zjednoczonych Jerzy ma głowę pełną pomysłów, jednak napotyka opór przed ich wprowadzeniem w życie ze strony brata, który woli zostawić wszystko po staremu. Pewnego dnia, gdy bracia wspólnie podróżują pociągiem, dochodzi do tragicznej w skutkach szarpaniny pomiędzy Jerzym a bandą zbirów. W tym samym czasie Alfred stoi bezczynnie i przygląda się tym straszliwym zdarzeniom.

„Wymyk” można podzielić na dwie części. Pierwsza jest czysto obyczajowa. Dwaj bracia prezentują wyraźnie odmienne postawy życiowe i ich spór wychodzi poza sprawy zawodowe, przenosi się normalne życie. Po stronie Jerzego jest odwaga i spokój; Alfred raczej boi się wychylać, ale stara się bez przerwy udowadniać wszystkim wokół, że jest zupełnie inaczej (popisuje się szybką jazdą samochodem, kupuje broń). Gdy nieoczekiwanie następuje zwrot akcji i życie bohaterów zmienia się o 180 stopni, Alfred musi radzić sobie nową sytuacją. Widz obserwuje, jak próbuje on normalnie funkcjonować w obliczu grzechu zaniechania, świadomy tego, że w pewnym momencie życie go przerosło i okazał się zwykłym tchórzem.

Ten film to przede wszystkim popisowa rola Roberta Więckiewicza. To w tej chwili prawdopodobnie najlepszy polski aktor. Nie raz już udowadniał, że potrafi zagrać złożone, skomplikowane postacie, ale „Wymyk” jest o tyle istotnym punktem w jego artystycznym CV, że gra tu zupełnie innego człowieka niż zazwyczaj. Alfred jest osobą pełną zakamuflowanego strachu przed życiem, pozbawioną pewności siebie – w takiej roli Więckiewicza jeszcze nie widzieliśmy. Co ważne, zagrał ją nad wyraz przekonująco i bardziej wiarygodnie niż wcześniejsze role prawdziwych twardzieli.

„Wymyk” to film dość prostolinijny, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Historia wydawać się może wprawdzie trochę zbyt naiwna i wchodząca na tory moralizatorskie, ale reżyser i scenarzysta potrafili osadzić ją w odpowiednich ramach. Sama reżyseria jest bardzo sprawna, a dramatyczna scena w pociągu potrafi wbić w fotel, co nieczęsto się zdarza w polskim kinie. Greg Zgliński wyraźnie czuje język opowiadania filmowego, i choć brakuje mu jeszcze paru szlifów, jest bez wątpienia na dobrej drodze.

Polska 2011, reż. Greg Zgliński, wyk. Robert Więckiewicz,  Łukasz Simlat, Gabriela Muskała, Marian Dziędziel, dystr. Best Film

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze