1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura
  4. >
  5. Simon Tofield "Kot Simona za płotem"

Simon Tofield "Kot Simona za płotem"

Kto jeszcze nie poznał kota Simona – czym prędzej musi nadrobić to niedopatrzenie (a zwłaszcza wszyscy ci, którzy dzielą życie z pomiaukującymi futrzakami). Jego twórca – Simon Tofield jest wspaniałym obserwatorem kociej i ludzkiej natury.

Gdy oglądałam przezabawne filmy i rysunkowe historyjki, wielokrotnie przemykała mi przez głowę myśl, że to scenki wyjęte żywcem z mojego życia, a raczej z życia mojego i mojego kota. A może z życia pewnego kota i jego człowieka  –  czyli mnie… Z wieloletniego doświadczenia mogę bowiem ze stuprocentową pewnością powiedzieć, że wcale nie jest oczywiste, do kogo należy władza w ludzko-kocim stadle.

Przygody kota Simona szerokim rzeszom fanów znane są przede wszystkim z cyklu filmów animowanych. Brytyjski rysownik i reżyser Simon Tofield (miłośnik trzech kotów, z którymi mieszka), sam pisze scenariusze, rysuje i tworzy dźwięk – sam nawet podkłada koci głos (dojmujące miauczenie jest naprawdę fenomenalne). Filmy cieszą się ogromną popularnością na całym świecie – tylko na portalu YouTube obejrzało je 50 milinów internautów! Ku radości wielbicieli kota Simona, Tofield utrwalił też wiele jego przygód w książkach.

W pierwszym tomie, zatytułowanym "Kot Simona sam o sobie" czytelnik miał okazję poznać kota Simona. Tu trzeba natychmiast zaznaczyć, że kota do końca poznać się nie da – ale można spróbować przyjrzeć się jego skomplikowanej osobowości. W kocie Simona zdumiewają, zachwycają i porażają: niezwykła umiejętność niszczenia wszystkiego, co zniszczyć można (ze szczególnym uwzględnieniem obić mebli, zasłon oraz świeżo wypranej pościeli), nieposkromiony apetyt, stoicki spokój, żywiołowy wstręt do zamkniętych drzwi i wizyt u weterynarza. Reasumując – po lekturze jasne staje się, że kot powinien być w centrum uwagi, a jeśli nie jest – zrobi wszystko żeby tam właśnie się znaleźć.

Tom drugi – "Kot Simona za płotem" poświęcony jest przygodom Simona po ucieczce z domu. Oczywiście ucieczka nie była pomysłem kota – kot został do niej sprowokowany. Simon postanowił go bowiem (o zgrozo) wykąpać. Nie mogąc znieść takiej ujmy na honorze, dumny zwierzak spakował tobołek i opuścił dom. Oczywiście spotyka go wiele przygód, w których mamy okazję mu towarzyszyć, co i rusz wybuchając śmiechem.

Reasumując – książki o kocie Simonie to doskonała rozrywka oraz kwintensencja kociego charakteru dowodząca, że niezależnie od szerokości geograficznej kot pozostaje kotem.

Ps. Wielbiciele kota Simona mogą również kupić kalendarze na rok 2011.

WAB, Warszawa, październik 2010 r.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze