1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia

Urlop niekontrolowany – odpuść sobie na wakacje

Wakacje traktujmy jak szansę na dobrą zabawę i wiele niespodzianek. (Fot. iStock)
Wakacje traktujmy jak szansę na dobrą zabawę i wiele niespodzianek. (Fot. iStock)
Wakacje stresują nie mniej niż inne codzienne czynności – jeśli traktujemy je jak kolejne zadania do wykonania. A może warto naprawdę otworzyć się na świat i poznanie siebie?

Nastawieni na relaks, dobrą zabawę i odpoczynek wyruszamy na wyczekane wakacje. I tak bardzo jesteśmy przywiązani do tej myśli o upragnionym beztroskim czasie, że wszelkie niedogodności, niekontrolowane przeszkody potrafią wyprowadzić nas z równowagi. Nic dziwnego, w końcu żyjemy w świecie, w którym wiele da się przewidzieć, a nawet zaplanować. Mamy dużo większą wiedzę, GPS-y w komórce i samochodzie, dostęp do wielu narzędzi, ale jeszcze 50, 100 lat temu wyruszanie poza ganek własnego domu było podróżą w nieznane, gdzie mogło nas spotkać wiele nieoczekiwanego. Dziś ubezpieczamy bagaż i wykupujemy polisę na wypadek konieczności leczenia za granicą, dawniej w podróż ludzie zabierali amulety mające chronić przed złem. Jak świat światem, ludzie chcieli czuć się bezpiecznie, kontrolować sytuację, być przygotowanym „na najgorsze”.

Bo podróż to przygoda, ale i spore ryzyko. Nie bez przyczyny wyjazd na urlop jest uznawany za jedno z najbardziej stresujących zdarzeń życiowych. Dlaczego? Po pierwsze, podczas wakacji przekraczamy własną strefę komfortu (podróż łączy się ze zmianą przyzwyczajeń, ustalonych rytuałów, otoczenia, rytmu życia), po drugie traktujemy je jako kolejne zadanie do wykonania (mamy cel, plan i oczekujemy określonego efektu). A gdyby tak spróbować tym razem potraktować wakacje tak jak robią to dzieci? Jako szansę na fajną zabawę, mnóstwo niespodzianek i totalny spontan? Poznawanie świata zacząć od poznawania siebie? Wykorzystując sytuacje, których czasem nie da się przewidzieć, oraz te, które wprawiają nas w lekkie podenerwowanie.

Strachy na Lachy

W wakacje teoretycznie powinniśmy być wyluzowani, nastawieni na relaks, dobrą zabawę i odpoczynek, i w większości sytuacji tak się dzieje, ale niektórzy mają problem z odpuszczeniem kontroli.

Niedawno wracałam z mężem ze spaceru, w planach mieliśmy kolację w restauracyjnym ogródku, ale w powietrzu wisiała burza, o czym przekonywały ołowiane chmury i ciężkie powietrze. Oczywiście, moją pierwszą myślą było dotrzeć szybko do domu, przeczekać burzę i ewentualnie potem wyjść na kolację. Albo zostać już w domu i ugotować szybko jakiś makaron z pesto, w ogóle nie ryzykując zmoknięcia. Po chwili jednak spróbowałam podejść do swojego strachu świadomie, a więc rozwojowo, i przekonałam siebie i męża, byśmy zaryzykowali i usiedli w restauracyjnym ogródku, przecież burzy jeszcze nie ma, najwyżej będziemy musieli z talerzami szybko przenosić się do środka lokalu. I cóż – zjedliśmy pyszną kolację na zewnątrz bez jednej kropli deszczu z pochmurnego nieba.

ĆWICZENIE: Przyjrzyj się temu, czego się boisz. Nie reaguj odruchowo – gdy w jakiejś sytuacji pojawi się chęć ucieczki, spróbuj świadomie zmierzyć się ze strachem. To może być np. niechęć do poznania nowych ludzi, z którymi jadasz wspólne posiłki na wczasach, albo strach przed wodą (nie musisz zanurzać się po szyję, ale spróbuj chociaż do pasa).

Włóż różowe okulary

Jeszcze większą męczarnią okazują się sytuacje, na które nie mamy wpływu, jak odwołany lot czy zgubiony bagaż. Łatwo wówczas wpadamy w panikę, czujemy, że straciliśmy nad czymś kontrolę, że dzieje się coś, na co nie mamy wpływu. Odruchowo pojawia się gniew i złość, ale to nas nie przybliża, niestety, do rozwiązania.

ĆWICZENIE: Spróbuj poćwiczyć oddawanie kontroli komuś innemu. Bo przecież nie sprowadzisz nagle awionetki, by wrócić do domu w czasie, który planowałaś. Nie przekopiesz całego lotniska w poszukiwaniu swojej walizki. Nie wściekaj się, podejdź do sytuacji zadaniowo – sprawdź, kto i jak może ci pomóc, poproś o tę pomoc i czekaj na rozwój wypadków.

Sama utknęłam kiedyś na lotnisku we Włoszech, odsyłana z kwitkiem od okienka do okienka, ostatecznie podróż do domu zajęła cały dzień, z przesiadką na Węgrzech. Mój dobry humor uratowało to, że postanowiłam poszukać pozytywnych stron całej sytuacji – kupiłam nieoczekiwanie węgierskie przysmaki, miałam sporo czasu na rozmowy, na czytanie i na ćwiczenie… cierpliwości.

Innym rodzajem odpuszczania kontroli jest zdecydowanie się na wakacje bez dostępu do komputera. Trudne? Oj, bardzo. Ciężko rozstać się z Facebookiem, ulubioną muzyką, a przede wszystkim dostępem w każdej chwili do świata. Jednak czy wakacje nie są dobrym momentem, by dać odpocząć nie tylko ciału, ale i umysłowi? Zmienić miejsce pobytu i sposób działania? Pamiętaj, że brak poczucia wpływu nierzadko prowadzi do bierności i depresji. Z kolei nadmierna potrzeba kontroli często wynika z podważonego zaufania do świata, czyli braku poczucia bezpieczeństwa.

ĆWICZENIE: Odetnij się od Internetu. Spróbuj sprawdzić, czy przez tydzień albo dwa świat sobie poradzi bez ciebie, a ty bez niego.

Ahoj, przygodo!

Lata temu, kiedy Internet był dobrem rzadkim, roaming za granicą strasznie drogi, o GPS-ie w komórce nie wspominając, pokłóciłam się z ukochanym o to, jak wrócić po długim spacerze po pięknej Pradze do hotelu. A że człowiek wtedy każde nieporozumienie z ukochanym traktował jak koniec świata i rozpad małżeńskiej więzi, obraziłam się śmiertelnie i rozeszliśmy się, każdy w stronę, którą uważał za właściwą. Pojawiły się strach, złość, bezradność wynikająca z bycia w obcym miejscu, nieznajomości czeskiego języka i poczucia, że zawiodła mnie najbliższa osoba.

ĆWICZENIE: Wyłącz emocje, włącz myślenie. Nie jest to proste, bo łatwiej żyć w poczuciu bycia ofiarą i oczekiwać wybawienia z zewnątrz, niż przyznać się, że w zaistniałej sytuacji mieliśmy swój udział. Skoro mieliśmy udział, to odwrót jest tą samą drogą – tyle że bardziej świadomą. Nawet jeśli to oznacza urażoną dumę i przyznanie się do błędu.

W uspokojeniu emocji pomoże ci następująca wizualizacja: usiądź, gdziekolwiek jesteś, nawet w centrum obcego miasta, zamknij oczy, zrób kilka spokojnych oddechów, wyobraź sobie, że siedzisz nad morzem, fala przypływa i odpływa. Wraz z każdym odpływem odchodzi twoja złość, wraz z każdym przypływem przybywa spokój. Trenuj, aż uzyskasz całkowite odprężenie (swoją drogą to ćwiczenie najlepiej wykonywać właśnie nad morzem, nie tylko po to, by wychodzić ze złości, ale też by harmonizować umysł, duszę i ciało).

A teraz, kiedy emocje są już wyłączone, podejdź do zdarzenia jak do zagadki detektywistycznej, jak do łamigłówki, w której brakuje kilku elementów. Ustal, jakich danych potrzebujesz do jej rozwiązania i gdzie są osoby albo miejsca, które będą wskazówką.

Wówczas w Pradze szłam w stronę wzniesień, bo pamiętałam, że hotel był na wzgórzu. Czytałam też (czeski na szczęście jest trochę podobny do polskiego) drogowskazy, no i starałam się odtworzyć w pamięci drogę, przypominając sobie jakieś szczególne miejsca (np. wystawę sklepu z czerwonymi ubraniami, pomnik psa z brązu na skwerze), szukałam znajomych widoków i miejsc, skąd już łatwiej byłoby mi trafić.

Ta przygoda nauczyła mnie kilku rzeczy – po pierwsze we dwoje raźniej i ciekawiej, po drugie – nawet gdy jestem sama, poradzę sobie, po trzecie – świat nie jest taki zły, jak nam się wydaje, zwłaszcza w obcym miejscu, po czwarte – emocje nie zawsze są dobrym doradcą, ale podpowiadają, czemu w sobie warto się przyjrzeć.

Twój urlop zależy od ciebie

Tak naprawdę to ty postanawiasz, czy zbliżająca się burza zmieni twoje plany na wieczór i np. przeszkodzi w smakowaniu romantycznej kolacji, czy będzie fajną przygodą chodzić w t-shirtach męża, bo twój bagaż chwilowo jest w innym miejscu, czy też te wszystkie zewnętrzne okoliczności zepsują ci urlop. Nie możesz zmienić sytuacji? Zmień nastawienie!

Życie to podróż, nie tylko w wakacje. Ty decydujesz, co weźmiesz ze sobą do plecaka. Odróżniaj sytuacje, na które masz wpływ, od tych, na które wpływu nie masz. Jak nie masz – odpuszczaj. Przyglądaj się własnym myślom i odruchowym zachowaniom – może się okazać, że reagujesz nawykowo, nieadekwatnie do sytuacji. Pierwszym krokiem do pozytywnej zmiany jest zauważenie tego, co się w nas dzieje. Wyjazd na urlop jest do tego znakomitą okazją. Udanych wakacji!

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze