1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA
  4. >
  5. Gosia Baczyńska i marka Paradyż zaginają czasoprzestrzeń na Placu Solnym we Wrocławiu. Tak zwieńczono jubileusz 25-lecia projektantki

Gosia Baczyńska i marka Paradyż zaginają czasoprzestrzeń na Placu Solnym we Wrocławiu. Tak zwieńczono jubileusz 25-lecia projektantki

Pokaz zamykający rok jubileuszowy 25-lecia pracy twórczej Gosi Baczyńskiej (Fot. Jacek Kurnikowski, Mieszko Piętka/AKPA/bezpłatne materiały prasowe)
Pokaz zamykający rok jubileuszowy 25-lecia pracy twórczej Gosi Baczyńskiej (Fot. Jacek Kurnikowski, Mieszko Piętka/AKPA/bezpłatne materiały prasowe)
Jeśli czasoprzestrzeń potrafi zakrzywiać się po linii okręgu, to z pewnością po tej orbicie podróżuje też Gosia Baczyńska. Artystka i projektantka wróciła wczoraj do punktu wyjścia i swój pokaz wieńczący jubileusz pracy twórczej zorganizowała we Wrocławiu, dokładnie w tym samym miejscu, gdzie 25 lat temu debiutowała z pierwszą kolekcją na wybiegu. Na otoczonym kamienicami Placu Solnym stanął też showroom Paradyż Home – marki, która od lat towarzyszy projektantce. To z Paradyżem Gosia tworzy poza światem tkanin, a kilka autorskich, limitowanych kolekcji ceramiki to dla niej naturalna kontynuacja akademickiego wykształcenia. Nie każdy wie, że Baczyńska ukończyła wydział Ceramiki i Szkła Akademii Sztuk Pięknych. I to właśnie we Wrocławiu!

Pokazy Gosi Baczyńskiej przeżywa się jak spektakle. Często zresztą przyjmują taką formę. Kultowe „Pranie” na praskim podwórku inspirowane „Tangiem” Zbigniewa Rybczyńskiego czy zeszłoroczny performans operowy Aria Di Potenza pod Pałacem Kultury i Nauki to tylko przykłady z wachlarza możliwości, który w ciągu 25 lat przed polską modą rozłożyła projektantka. Nikt tak jak Baczyńska nie opowiada historii za pomocą ubrań. Takich, które można interpretować jak teatralny kostium, chociaż nie są przebraniem. Są za to wypracowanymi kreacjami do noszenia hołdującymi kobietom (a czasem także mężczyznom!).

Nic dziwnego więc, że 25-lecie Gosia Baczyńska świętuje cały rok. Tegoroczny sierpniowy pokaz na Placu Solnym zamknął te obchody artystycznym uderzeniem. Już samo otwarcie mocno wiązało się ze sztuką. Specjalnie na zaproszenie projektantki Sonet 66 Szekspira na otwartym powietrzu wykonał aktor Maciej Musiałowski a akompaniowali mu wokalistka Teatru Capitol Emose Uhunmwangho i gitarzysta Wiktor Chołody. I było to wykonanie wyborne. Potem muzyka popłynęła już w stronę także świetnej ścieżki dźwiękowej autorstwa Smolika, a na brukowany wybieg placu wyszły modelki w kreacjach Gosi.

Maciej Musiałowski (Fot. Jacek Kurnikowski, Mieszko Piętka/AKPA/bezpłatne materiały prasowe) Maciej Musiałowski (Fot. Jacek Kurnikowski, Mieszko Piętka/AKPA/bezpłatne materiały prasowe)

Pochód cekinów, koronek, cut out’ów, powłóczystych ogonów ze szlachetnych materiałów był jak zawsze w przypadku królowej polskiej mody hipnotyzujący. Widowni mieniło się w oczach, także dlatego, że niektóre sylwetki wywoływały déjà vu. I słusznie, bo pochodziły z wcześniejszych kolekcji projektantki, a kilka z nich także z tej pierwszej, którą Baczyńska zadebiutowała pod wrocławskimi Papugami. I choć wczorajszy pokaz nie był retrospektywny, to wehikuł czasu ruszył pełną parą. A uruchomiły go wyświetlane na ekranie fragmenty wideo z wybiegowego debiutu, który przed kamerą relacjonował debiutujący także wtedy Olivier Janiak prowadzący pokaz Gosi także w tym roku. Archiwalny wywiad z udziałem obojga uruchomił wśród publiczności ogromne pokłady nostalgii i humoru i udowodnił, że dziś ta dwójka branżowych przyjaciół ma do siebie tak samo duży dystans jak i duży szacunek do swoich korzeni (w przypadku obojga związanych ściśle z jednym i tym samym miastem).

Pokaz zamykający rok jubileuszowy 25-lecia pracy twórczej Gosi Baczyńskiej (Fot. Jacek Kurnikowski, Mieszko Piętka/AKPA/bezpłatne materiały prasowe) Pokaz zamykający rok jubileuszowy 25-lecia pracy twórczej Gosi Baczyńskiej (Fot. Jacek Kurnikowski, Mieszko Piętka/AKPA/bezpłatne materiały prasowe)
Pokaz zamykający rok jubileuszowy 25-lecia pracy twórczej Gosi Baczyńskiej (Fot. Jacek Kurnikowski, Mieszko Piętka/AKPA/bezpłatne materiały prasowe) Pokaz zamykający rok jubileuszowy 25-lecia pracy twórczej Gosi Baczyńskiej (Fot. Jacek Kurnikowski, Mieszko Piętka/AKPA/bezpłatne materiały prasowe)

Gosia pokazała to zresztą także wczoraj, gdy w typowym dla siebie niepokornym stylu w finale pokazu wyprowadziła modelki i modeli w tłum wrocławian. Wywołało to spontaniczny aplauz widzów, wśród których znaleźli się nie tylko dziennikarze, styliści i przyjaciele artystki, ale także wszyscy chętni zobaczyć pokaz mieszkańcy i przechodnie. A także przedstawiciele Ceramiki Paradyż, którzy od lat współpracując z Baczyńską, wypuszczają w świat jej ceramiczne dzieła i pozwalają działać z rozmachem nie tylko w przestrzeni mody do noszenia, ale i mody do użytkowania. Gosia dla Paradyża stworzyła już 7 specjalnych wnętrzarskich kolekcji, w tym linię Paradyż by Gosia Baczyńska, której płytki ścienne są jak obrazy prosto z wyobraźni o deseniach, którą artystka ma szansę w ten praktyczny sposób urzeczywistniać.

„To dla mnie zawsze wielka przyjemność uczestniczyć w spektaklach z pogranicza mody i sztuki, które tworzy Gosia. Nasze relacje zarówno na polu współpracy przy tworzeniu kolekcji Paradyż by Gosia Baczyńska, jak i z goła na innym gruncie są bliskie, bo rozumiemy język, jakim przemawia do nas wszystkich sztuka użytkowa” – stwierdziła dr Anna Tępińska-Marcinek, współwłaścicielka i członkini zarządu Ceramiki Paradyż.

Idealnym tłem pokazu stała się nie tylko miejska architektura, ale i showroom Paradyż Home, który stanął na Placu Solnym u zbiegu ulic Ruskiej i Kiełbaśniczej. To w nim przez kolejne 2 tygodnie wrocławianie będą mogli uczestniczyć w przeróżnych aktywnościach, takich jak warsztaty ceramiczne czy spotkania z ekspertami Akademii Paradyż.

„Wrocław nabrał dla mnie innego, jeszcze bardziej artystycznego wyrazu. Magia, którą stworzyła Gosia Baczyńska podczas pokazu, piękne tło Placu Solnego, w które wkomponowany został showroom Paradyż Home zdecydowanie pasują do tego miejsca spotkań. Bardzo dziękuję miastu Wrocław za tak piękne przyjęcie” – podsumowała Agata Brodzka, Dyrektorka Marketingu Paradyż.

Gosia Baczyńska, Anna Tępińska-Marcinek i Adam Tępiński (Fot. Jacek Kurnikowski, Mieszko Piętka/AKPA/bezpłatne materiały prasowe) Gosia Baczyńska, Anna Tępińska-Marcinek i Adam Tępiński (Fot. Jacek Kurnikowski, Mieszko Piętka/AKPA/bezpłatne materiały prasowe)

Sama Gosia do późnych godzin wieczornych udzielała cierpliwie wywiadów nie tylko najważniejszym magazynom modowym, ale także mediom lokalnym, które świętowały razem z projektantką niemal jak gospodarze wieczoru. Niezależnie od szyldu na mikrofonach, usłyszeliśmy te same słowa:

„To był dla mnie emocjonujący wieczór. Po 23 latach ponownie przedstawiłam swoją kolekcję w samym sercu Wrocławia, tym razem na Placu Solnym. Jedna sylwetka z pokazu na wrocławskim rynku z 2000 roku, kilka tych samych modelek ubranych w kreacje ze spektaklu Aria Di Potenza stworzyły specyficzną klamrę artystyczną mojej twórczości. Zaprosiłam widzów pokazu do uczestnictwa w wydarzeniu, które jest trochę dla mnie wehikułem czasu. Spojrzenie na to co było z perspektywy udowadnia nie tylko mi, ale myślę, wszystkim, że prawdziwa moda jest ponadczasowa i broni się w każdych okolicznościach. Taką sztukę użytkową chciałam i chcę tworzyć. Nie kieruję się trendami, które są krótkotrwałe i ulotne” – powiedziała projektantka.

Karolina Malinowska, Malwina Wędzikowska, Joanna Horodyńska (Fot. Jacek Kurnikowski, Mieszko Piętka/AKPA/bezpłatne materiały prasowe) Karolina Malinowska, Malwina Wędzikowska, Joanna Horodyńska (Fot. Jacek Kurnikowski, Mieszko Piętka/AKPA/bezpłatne materiały prasowe)

Współpraca reklamowa

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze