Obrońcy silikonów twierdzą, iż mają wiele zastosowań w kosmetyce i w małych stężeniach nie są niebezpieczne. Wrogowie twierdzą, iż ich szkodliwość przewyższa zalety, a prawda jak zwykle leży pośrodku.
Czym są silikony
Silikony są związkami syntetycznymi, w swojej budowie opierającymi się na krzemie. W kosmetykach znajdują się pod nazwą siloxane, silanol, silicone czy latex. Używane są w różnych gałęziach przemysłu, w tym w kosmetyce. Dzieli się je na dobrze rozpuszczalne i nierozpuszczalne w wodzie.
W szamponach do włosów, wygładzają i umożliwiają lepsze rozczesywanie włosów. Jako składniki kremów, tworzą na skórze cieniutką warstewkę chroniącą skórę przed zbyt dużą utratą wilgoci i szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Dodawane są również do preparatów myjących. Stanowią ważny składnik, polepszający działanie filtrów UV. Można je znaleźć również w kosmetykach do makijażu, ułatwiają ich rozprowadzanie i przedłużają trwałość na skórze.
Fakty i mity o silikonach
Stosowane w dużych stężeniach, pogarszają stan skóry trądzikowej- to prawda, dodatek silikonów w stężeniu przekraczającym 50% powoduje zapychanie porów skóry, wzrost ilości stanów zapalnych oraz widoczne pogorszenie się stanu cery.
Ciężko je usunąć ze skóry- prawda, ale zależy to od rodzaju zastosowanego silikonu. Te ciężkie do usunięcia ze skóry, rzeczywiście mogą pogarszać wnikanie do skóry składników odżywczych. Aby je usunąć potrzebne są peelingi i mocne detergenty, co może podrażnić delikatna skórę.
Kumulują się w organizmie i wywołują alergie- nieprawda, silikony nie ulegają kumulowaniu w organizmie ani też nie są silnymi alergenami.
Przyspieszają starzenie się skóry- tutaj opinie są podzielone. Zazwyczaj potwierdza się opnie, że te w niskich stężeniach nie powodują tego efektu, a te w wyższych stężeniach rzeczywiście mogą przyspieszać starzenie skóry.
Nie są bezpiecznie- to mit, silikony zostały wielokrotnie przebadane i nie są zakwalifikowane przez komisje UE jako niebezpieczne surowce kosmetyczne.
Silikony to bardzo kontrowersyjny temat we współczesnej kosmetologii. Z jednej strony wiemy, że te używane w niskich stężeniach nie szkodzą skórze, nie wywołują alergii i nie kumulują się w organizmie. Z drugiej strony ich nadmiar może szkodzić skórze czy włosom. Jak zwykle więc w doborze kosmetyków ważna jest rozwaga i umiejętność czytania etykiet na opakowaniach produktów.