AZS to przewlekła choroba zapalna o podłożu alergicznym. Najbardziej dokuczliwe objawy dla dziecka to silny świąd i pieczenie skóry oraz często rozległe liszajowate zmiany na skórze ewoluujące w sączące nadżerki.
Niestety na dzień dzisiejszy jest to choroba nieuleczalna. Terapia, niezależnie od zastosowanych środków leczniczych, zapewnia jedynie poprawę standardu życia małego pacjenta. Ogromne znaczenie ma prawidłowa pielęgnacja, w tym stosowanie emolientów oraz właściwa wilgotność i temperatura powietrza w pokoju dziecka, a także odpowiednia częstotliwość kąpieli i temperatura wody. W leczeniu bardzo pomaga również ustalenie alergizujących czynników sprawczych. Często ich unikanie daje poprawę, choć wciąż skóra maleństwa nie wygląda oczekiwanie dobrze.
W terapii farmakologicznej bardzo ważne jest stosowanie odpowiednich preparatów do leczenia miejscowego i doustnego. Najczęściej wykorzystywane są kortykosterydy o mocy odpowiedniej dla aktualnego stanu skóry oraz wieku dziecka, ale również antybiotyki miejscowe i doustne, miejscowe środki odkażające i przeciwzapalne oraz leki immunosupresyjne.
„W czasie leczenia, a szczególnie na jego początku, kiedy rodzice trafiają do mnie po raz pierwszy, mam niemałą trudność, żeby nakłonić ich do stosowania zaleconego leczenia. Wynika to z braku znajomości podstawowych właściwości leków, o co oczywiście jako lekarz nie mogę mieć do nich pretensji”, mówi dr Bartosz Pawlikowski, dermatolog dziecięcy specjalizujący się w terapii AZS, pediatra z łódzkiej Kliniki Medevac.
W praktyce lekarskiej często istnieje konieczność zastosowania glikokortykosteroidów miejscowych. Wielu rodziców obawia się ich negatywnego wpływu na organizm. Czy ta obawa jest jednak uzasadniona?
Glikokortykosteroidy stosowane miejscowo należą do najskuteczniejszych preparatów w leczeniu wielu chorób zapalnych skóry. Ich odkrywcy z 1950 roku zostali uhonorowani Nagrodą Nobla. Stosowane od wielu lat w medycynie są jednymi z najlepiej poznanych leków. Wzrost bezpieczeństwa ich stosowania zawdzięczamy rozwojowi nowoczesnych podłoży – tej części preparatu w której zawieszone są substancje czynne.
Działanie glikokortykosteroidów:
- skurcz naczyń krwionośnych i zmniejszenie ich przepuszczalności,
- hamowanie rozwoju procesów zapalnych poprzez wpływ na liczne reakcje komórkowe i biochemiczne,
- hamowanie syntezy DNA i kolagenu.
W zależności od siły działania miejscowe glikokortykosteroidy podzielono na 7 grup (klasyfikacja amerykańska): I grupa odpowiada najsilniejszym preparatom, a VII – najsłabszym; oraz 4 grupy (klasyfikacja europejska): najsilniejsze preparaty to grupa IV.
Skuteczność glikokortykosteroidów zależy od:
- ich budowy chemicznej,
- obecności substancji dodatkowych w preparacie,
- powierzchni skóry i okolicy ciała,
- rodzaju zmian skórnych.
„W mojej praktyce specjalistycznej, w uzasadnionych przypadkach muszę zastosować preparaty z tej grupy, ale robię to, kierując się dobrem pacjenta. Staram się wtedy, by było to jedynie kilkudniowe leczenie, najczęściej w bezpiecznym systemie, tzn. w połączeniu z tłustymi, obojętnymi bazami. Rodzice najczęściej źle reagują na konieczność zastosowania glikokortykosteroidów u ich dzieci i wcale mnie to nie dziwi. Są to preparaty demonizowane przez wielu pacjentów i niektórych lekarzy. Nie jest to jednak uzasadnione“, wyjaśnia dr Pawlikowski. Okazuje się, że zwłoka w zastosowaniu słabego sterydu kończy się koniecznością dłuższej, a przy tym mniej skutecznej terapii. Lepiej jest zastosować słabe sterydy we wczesnej fazie choroby, niż na siłę unikać ich, by potem stosować silniejsze środki i kierować na hospitalizację.
W każdym działaniu jest potrzebny rozsądek i umiar. Lekarz dysponujący odpowiednią wiedzą na temat sterydoterapii będzie leczył skutecznie i bezpiecznie, nie dając powodów do obaw.