Jesteś na wakacjach? Wybierasz się na długi weekend? Zanim zapakujesz krem z filtrem, wrzuć do walizki nowy numer SENS-u!eeken W tym miesiącu skupiamy się na tym, dlaczego warto robić swoje, zaś wilczym spojrzeniem łypie z okładki Hugh Laurie – serialowy dr House, a od niedawna całkiem niezły bluesman
Wielu zaczyna czytanie SENS-u od wstępniaka, i my to rozumiemy. Przemawia za tym umiłowanie do porządku, logika, chęć wysączenia łyk po łyku pysznego drinka. Ale też nie krytykujemy tych, co na przykład zaczynają od działu „Na temat", w końcu bije on z okładki wielkimi literami: Rób swoje! No bo, pomimo lęku przed krytyką, tudzież odrzuceniem, czy można żyć inaczej? Przekonują o tym między innymi bohaterki artykułu „Dobrze mi z tym“, ekscentryczny Gienek Loska i psychoterapeuta Andrzej Wiśniewski, który mówi, że nonkonformizm to jedyny styl życia, który ma sens.
Robi swoje także nasz okładkowy bohater – Hugh Laurie. Po sukcesie serialu o cynicznym doktorze Housie postawił wszystko na jedną kartę i zajął się muzykowaniem. Podobnie reżyser Bartosz Konopka, który pozbył się kompleksu prowincjusza i robi filmy, które podobają się jemu, a nie wszystkim.
We wrześniowym numerze zachęcamy też do ciekawych spotkań. Na przykład ze swoją ciemną stroną – uosobioną przez Lilith, ze swoim schematycznym myśleniem, które – jak twierdzi Harv T. Eker – utrudnia nam zostanie milionerami, a także… przeznaczeniem.
Mamy też coś z gatunku podróżnej apteczki: antystresowy dodatek. Na wypadek gdyby samolot się spóźnił, dopadła choroba, czas przeciekał przez ręce… I jeszcze rada dla wszystkich, którzy wyjeżdżają – spodziewajcie się najlepszego (o tym zresztą też piszemy)!