Aby zapanować nad emocjami trzeba wiedzieć, co się z nami w momencie stresu dzieje. Czy wiecie, że cofamy się wtedy… do poziomu rozwoju szympansa?!
Organizm przygotowuje się do walki na śmierć i życie. Następuje silna mobilizacja układu nerwowego, oddech spłyca się lub przyspiesza. Nie myślimy logicznie. Zanika pamięć epizodyczna. Zapominamy swojego pin-u. Doprowadzamy się do stanu paniki. Rozmowa na temat naszej przyszłości w firmie jest skazana na porażkę. Wybuchniemy płaczem albo zemdlejemy. Jak temu zapobiec?
Trener Jakub Spyra zna takie metody. Wielokrotnie szkolił menadżerów, a także oficerów sił specjalnych. Przyznaje, że nie każdy z nas sobie z tym poradzi. –Zdarzają się takie ograniczenia, które utrudniają doskonalenie emocjonalne – tłumaczy. Są to choroby psychiczne i neurologiczne, zaburzenia hormonalne czy geny.
Neurotycy i osoby po traumie nie opanują emocji. Traumatycy mają powiększoną korę nadnerczy i wysoki poziom kortyzolu w osoczu krwi, co powoduje ich wysoką wrażliwość. Dowiedziono tego m.in. na podstawie sekcji zwłok samobójców. Kora nadnerczy była u nich powiększona i kortyzol praktycznie zabijał psychicznie osobę.
Jednym z genów odpowiedzialnym za nasze reagowanie w stresie jest gen D4DR. Umiejscowiony na XI chromosomie, czyni ludzi podatnymi na lęk lub przeciwnie – żądnymi wrażeń. Ściślej, każdy ma ten gen, jednak różni nas jego długość.
Od czego zacząć pracę nad sobą? – Warto ją zacząć od poznania prawa Dodsona, które głosi, że do optymalnego wykonania zadania nie może być zbyt dużej motywacji – radzi trener. Chodzi o zależność między poziomem pobudzenia organizmu a poziomem wykonania zadania (i liczbą błędów). Ale im trudniejsze jest zadanie, przed którym stoimy, tym niższy jest nasz poziom optymalnego pobudzenia. I tym więcej robimy błędów. Nasza motywacja powinna być więc adekwatna do wyzwania. A my się „przemotywujemy” – przyznaje. Ważne jest dlatego opanowanie symptomów.
Warto wiedzieć, że drżenie głosu ma swoje źródło w oddechu. Jeśli udałoby się przed wizytą u szefa ustabilizować oddech na równomierny, spowolniony i pogłębiony, wówczas opanujemy go, a wtedy nawet dłonie się nam nie spocą!
Pokazuje to wariograf, który oddaje nie tylko obraz oddechu, ale też reakcje zwieracza, tętno, ciśnienie i zmianę temperatury ciała – wyjaśnia trener Spyra, który korzysta w pracy cywilnej z technik szkolenia agentów Mosadu.
Przyjrzyjmy się pracy wyborowego strzelca, który godzinami musi leżeć w bezruchu czekając na rozkaz. Tak jak my przy komputerze, czekając na decyzję, która zadecyduje o naszych losach. Ale snajper musi działać instynktownie. Strzelić na rozkaz, nim o tym pomyśli. My mamy wolną wolę i kierujemy się zasadami nim „wystrzelimy” z pomysłem lub „odstrzelimy” konkurencję. Kontrola oddechu u strzelca wyborowego ma spowolnić jego tętno poniżej 55 skurczów na minutę. Zadaniem snajpera jest oddanie precyzyjnego strzału na 3000 metrów. Wymaga to od niego wyjątkowej zdolności kontroli układu nerwowego i sercowo-naczyniowego.
Sprawdzianem umiejętności regulowania tętna było usypianie jadowitego węża, tak, aby usnął na klatce piersiowej, rozciągając się wzdłuż... Wąż koralowy był młody, w niskim stopniu neurotoksyczny. Ale wykorzystuje się również do tych ćwiczeń skorpiony. Snajper musi bowiem mieć zdolność opanowania swoich reakcji neuromięśniowych. A skorpiony są bardzo wrażliwe i każde drgnięcie ciała kończy się bolesnym ukąszeniem.
– W szkoleniach rzeczywiście wykorzystuję wybrane elementy z repertuaru profesjonalnego wyszkolenia służb specjalnych – mówi z uśmiechem Jakub Spyra.
Gdy więc opanujemy już swój oddech, spowolnimy tętno i reakcje neuromięśniowe możemy spokojnie przejść test kwalifikacyjny… do korporacji.
ĆWICZENIA:
Kontrola oddechu:
Włącz spokojną muzykę, najlepiej barokową. Oprzyj się wygodnie na krześle, odchyl nieznacznie barki do tyłu i prawą dłoń połóż na przeponie. Oddychaj w równym tempie (na cztery wdech i na cztery wydech), tak by w chwili wdechu przepona odchylała dłoń w kierunku zewnętrznym, a w chwili wydechu – dłoń cofała się. Powtórz ćwiczenie przy muzyce z zamkniętymi oczami. Podnieś się, nie otwierając oczu i stań. Prawidłowy oddech nie powinien wywoływać zawrotu głowy w pozycji stojącej.
Kontrola ciśnienia tętniczego z partnerem:
Wygodnie ułóż się na kocu z głową ułożoną na poduszce lub podgłówku. Partner mierzy Ci ciśnienie tętnicze i tętno spoczynkowe i porówna rezultaty. Leżąc, kieruj myśli w przyjemnym kierunku – każda myśl lękowa uruchomi autonomiczny układ nerwowy.
Kontrola mięśni w reakcji na stres:
Stres najczęściej koncentruje się w mięśniach grzbietowych. Aby je rozluźnić, najlepiej te mięśnie zmęczyć. Najlepiej to osiągnąć, boksując przez 20 minut.
Następnie połącz 3 ćwiczenia razem. Czujesz jak panujesz nad swoim ciałem? Więc jesteś gotowa do walki ze stresem.
Jakub Spyra - trener wyspecjalizowany w prowadzeniu treningów z zakresu kontroli stresu bojowego i stresu traumatycznego w zawodach ekstremalnych. Gerontolog, specjalista neuroimmunolog, Absolwent Wydziału Lekarskiego AM w Gdańsku oraz Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Zielonogórskiego.