1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. 7 sposobów na więcej bliskości w związku

7 sposobów na więcej bliskości w związku

W dobrym związku z długim stażem nie powinno zabraknąć bliskości (Fot. iStock)
W dobrym związku z długim stażem nie powinno zabraknąć bliskości (Fot. iStock)
Bliskość – podstawowa potrzeba każdego z nas. Najpierw dostajemy ją (bądź nie) od matki, a potem szukamy przez całe życie. A jednak nie w każdej relacji możemy ją dostać. Czasem też, nawet mimo dobrych intencji obojga partnerów, bliskość wygasa w miarę upływu czasu. Na szczęście można nad nią w związku pracować. Jak? Przeczytaj podpowiedzi ekspertów z naszych najchętniej czytanych tekstów.

Artykuł archiwalny

1. Wypróbujcie metodę „przytulanie do rozluźnienia” amerykańskiego guru terapii małżeńskiej Davida Schnarcha

Przytulanie może być najpiękniejszą i najprzyjemniejszą rzeczą jaka może nas spotkać w kontakcie z drugą osobą, uważa David Schnarch, autor bestsellerowej książki „Namiętne małżeństwo”. A jednak bardzo wielu z nas nie znosi się przytulać i tego unika! Winne są doświadczenia z czasów dorastania, lęk przed bliskością albo odrzuceniem, które odzywają się w momencie przytulania. Dlatego dr Schnarch proponuje parom metodę, którą nazywa „przytulanie do rozluźniania”. Na takie przytualanie warto zdecydować się kilka razy w tygodniu. Powinno trwać co najmniej 15 minut. Jeśli w trakcie pojawiają się w nas emocje, nie blokujmy ich, pozwólmy przez nas przepłynąć. Z każdym przytuleniem będą coraz słabsze i rzadsze. Za to więź między wami – głęboka, bliska i coraz bardziej prawdziwa. W przytulaniu nie da się udawać kogoś innego. No dobrze, a jak więc powinno wyglądać i do czego doprowadzić przytulenie idealne? „To taki moment, w którym czas się zatrzymuje i nic innego nie jest ważne poza tym uściskiem. Ludzi, którzy się do siebie przytulają, ogarnia poczucie spokoju i pokoju – głębokie i wszechobecne. Właśnie tego szuka wiele osób – wcale nie kosmicznego orgazmu” – mówi David Schnarch w rozmowie z Krystyną Romanowską. Koniecznie przeczytajcie ten ważny wywiad!

2. Postawcie na pełen romantycznej jakości czas we dwoje

„Pielęgnowanie rytuałów jest najlepszą grą wstępną” – uważa Ian Kerner, autor bestsellera „Jej orgazm najpierw”. Podpowiada, że nawet pary z długoletnim stażem mogą dbać o „motyle w brzuchu”. Wystarczy poświęcić trochę uwagi czasowi spędzanemu razem. Niech w wirze codziennych obowiązków, pracy, wychowywania dzieci, ogarniania domu, znajdzie się też przestrzeń na wspólną przyjemność: dobrą kolację, wyjście do teatru czy kina, a może na tańce. „Trudno czerpać radość ze wspólnego seksu, kiedy w życiu codziennym przestajemy się sobą cieszyć. Wbrew temu, co się nam wydaje, to nie sam stosunek płciowy, ale zwykła codzienność doprowadza nas (lub nie) do wymarzonego orgazmu” – mówi Ian Kerner. Więcej przeczytasz w wywiadzie, który z ekspertem przeprowadziła Iza Nowakowska-Teofilak.

3. Okazujcie czułość poprzez zainteresowanie pasjami partnera

[autopromocja]

Stereotyp zimnego drania na szczęście odchodzi do przeszłości. Mężczyźni także potrzebują czułości i bliskości. Jak okazywać tę czułość? Można dotykiem, a można zachowaniem. „Kobieta czuła jest akceptująca. Jeżeli on lubi chodzić do sklepu, to fajnie. Jak nie, nie ciągnie go. Jak on potrzebuje iść na piłkę, to ona mu powie: „Kochanie, baw się dobrze”. Jeżeli on ma ochotę latać na motolotni, to nie usłyszy: „Zabijesz się i  zostanę sama”, ale: „Jaki ty jesteś dzielny i wspaniały! Może zabierzesz mnie kiedyś ze sobą?”. Nie ma kłamać, że lubi coś, czego nie lubi, bo to się da wyczuć, i  na tym bliskości się nie zbuduje. Ale też niedobrze, gdy lekceważy jego zajęcia, bo wtedy może być źle.” – podpowiada Kasia Miller w wywiadzie Beaty Pawłowicz „Jakie czułości lubią mężczyźni? Wyjaśnia Katarzyna Miller, psychoterapeutka.

4. Dotykajcie się!

Średnio po dwóch latach związku bliskość fizyczna maleje. Namiętność gaśnie, motyle w brzuchu przestają trzepotać. Czy można to jakoś naprawić? Owszem, przekonuje Cristiano Martins, nauczyciel biodanzy, proponując parom wspólną naukę dotyku. Zwłaszcza że wszyscy potrzebujemy być dotykani, choć trudniej tę potrzebę wyrazić mężczyznom.Tymczasem już minuta dotyku dziennie korzystnie wpływa na naszą gospodarkę hormonalną. „Kiedy jesteśmy dotykani w odpowiedni sposób, poziom naszej energii życiowej wzrasta. Czujemy się kochani, bezpieczni, ważni. Jesteśmy bardziej spokojni i świadomi swojej seksualności” – mówi Cristiano Martins w rozmowie z Krzysztofem Boczkiem „Aby miłość przetrwała, pary potrzebują dotyku” . Proponuje w niej też ćwiczenia, które pomogą odnowić dotyk. Jakie? Przeczytajcie wywiad:

5. Rozpoznajcie czułe punkty na ciele partnera

Im lepiej znasz ciało swojego partnera, tym większą namiętność możecie zbudować. Ale w erotycznym dotyku nie musi chodzić wyłącznie o wzbudzanie pożądania. To także świetny sposób na bliskość i czułość pomiędzy wami. Warto przy tym dbać o małe gesty na co dzień. Delikatne przeciągnięcie palcem po wnętrzu dłoni partnera jest przyjemne i budzi erotyczne skojarzenia. Subtelny pocałunek złożony mimochodem na jego ramieniu czy szyi jest gestem, który może zapoczątkować serię bardzo przyjemnych zdarzeń. Szczególnie czułe są uszy – według refleksologii stymulacja niektórych punktów może prowadzić do podniecenia. Sprawdźcie to! Dbajcie zarówno o spontaniczność, jak i ceremonialność. Tę pierwszą możecie zapewnić sobie bitwą na poduszki, tę drugą powolnym rozbieraniem drugiej osoby z kolejnych sztuk odzieży. To rady instruktorów tao Mantaka Chia i Williama U. Wei. Więcej znajdziecie w tekście „Refleksologia w grze wstępnej, czyli jak stymulować punkty erogenne na ciele”.

6. Sięgnijcie po gry, które pomogą wam budować bliskość

Zabawy w parze oznaczają nie tylko łóżkowe igraszki. O jakość związku można dbać również budząc swoje wewnętrzne dziecko i sięgając po planszówki lub karty. Zabawa w atmosferze radości pozwoli wam pracować nad kwestiami całkiem fundamentalnymi: wzajemnym zaufaniem, komunikacją, współpracą. Takie gry pomagają też urozmaicić grę wstępną, podsycić namiętność albo poznać bliżej potrzeby partnera. Nic, tylko grać! Które gry wybrać? Podpowiadamy to w artykule „Zabawy w parze – gry, które sprzyjają bliskości, intymności i zmysłowości”.

7. Tak, gra wstępna ma znaczenie. Ale nie byle jaka!

Nie ma większej bliskości niż bliskość seksualna, warto więc pracować nad tym aspektem bycia w parze, jeśli zależy wam na dobrym związku. Dobra gra wstępna może sprawić, że wasze zbliżenia staną się jeszcze bardziej namiętne. Tu również z pomocą przychodzi chińskie tao, które ma dla Was konkretne wskazówki. „Gra wstępna przygotowuje układ energetyczny organizmu do stosunku, który jest bardzo silnym pobudzeniem. Dlatego powinna rozpocząć się masażem rąk i nóg, który następnie obejmuje masaż całego ciała wzdłuż meridianów, czyli punktów energetycznych organizmu. Ich stymulacja generuje energię, która następnie wędruje do narządów płciowych. U kobiet najczulszym miejscem jest pod tym względem punkt tuż pod kością piszczelową, mieszczący się około ośmiu centymetrów nad kostką od wewnętrznej strony nogi. Jego mocny ucisk wprowadza kobietę w intensywne pobudzenie”. Co jeszcze? Przekonacie się czytając artykuł „Chińska sztuka kochania – taoistyczne wskazówki do wprowadzenia we własnej sypialni”.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze