Lawinowo przybywa podpisów pod petycją skierowaną do ministry zdrowia o odwołanie Renaty Mizerskiej, konsultantki krajowej w dziedzinie psychoterapii.
Oczywiste wydaje się, że ktoś taki jak konsultant krajowy w dziedzinie psychoterapii jest bardzo potrzebny. O co zatem chodzi? Chodzi o kontrowersje, jakie budzą kompetencje oraz dorobek naukowy mgr Renaty Mizerskiej, która została powołana – jak piszą apelujący do ministry zdrowia – „rzutem na taśmę”, bo dosłownie w ostatnich godzinach urzędowania poprzedniczki Izabeli Leszczyny w resorcie zdrowia. Poprzedniczki, która pełniła tę funkcję zaledwie dwa tygodnie.
Sygnatariusze apelu uzasadniają swój wniosek szeregiem wątpliwości dotyczących zasadności wyboru nowej konsultantki krajowej w dziedzinie psychoterapii.
Po pierwsze, jak piszą, „brak jest informacji potwierdzających dorobek naukowy nowej konsultant w obszarze psychoterapii rozumianej jako metody leczenia. Na 109 konsultantów krajowych 71 to profesorowie, a 32 doktorzy i doktorzy habilitowani zajmujący się działalnością badawczo-naukową, posiadający dorobek naukowy w obszarach swojej specjalizacji”.
Kolejne zastrzeżenie dotyczy tego, że „nowa konsultant reprezentuje poglądy środowisk, które definiują psychoterapię jako dziedzinę humanistyczną, oderwaną od rozumienia klinicznego, oderwaną od psychologii i psychiatrii. Polska Rada Psychoterapii, której pani Mizerska jest przedstawicielką, prezentuje stanowisko sprzeczne wobec rozumienia psychoterapii jako formy leczenia za pomocą metod psychologicznych”.
W apelu poruszany jest także wątek dotyczący braku informacji na temat doświadczenia klinicznego nowej konsultantki. Do publicznej wiadomości – jak przeczytać możemy w petycji – nie podano żadnych informacji wskazujących na obszar doświadczenia klinicznego, wymiar czasu pracy w obszarze ochrony zdrowia czy charakter wykonywanych obowiązków Renaty Mizerskiej. Tymczasem według sygnatariuszy doświadczenie w praktyce klinicznej i zrozumienie realnych wyzwań systemu opieki zdrowotnej są niezbędne dla efektywnego kierowania dziedziną psychoterapii.
W petycji wspomniano także, że przy powoływaniu nowej konsultantki całkowicie pominięto opinię środowisk reprezentujących uczelnie i instytucje naukowe, największe organizacje skupiające psychologów oraz psychoterapeutów, a także największe ośrodki psychologiczne i medyczne kształcące w psychoterapii.
Są jednak i głosy przeciwne. „Serdecznie gratulujemy objęcia tej niezwykle ważnej dla naszego środowiska funkcji. Życzymy sukcesów i dalszej owocnej pracy na rzecz psychoterapeutów, przedstawicieli wszystkich pięciu grup podejść psychoterapeutycznych oraz osób korzystających z psychoterapii” – napisała w mediach społecznościowych Polska Rada Psychoterapii. Jednak na przykład Polskie Towarzystwo Terapii Poznawczej i Behawioralnej im. prof. Zdzisława Bizonia nie podziela opinii Polskiej Rady Psychoterapii: „Walczymy o to, żeby psychoterapię traktować jako metodę leczenia” – piszą jego przedstawiciele. Wydaje się, że największe kontrowersje dotyczą właśnie tego wątku. Pojawiły się bowiem głosy, że nowa konsultantka była przeciwna specjalizacji z psychoterapii. Jest za to zwolenniczką rozszerzania dostępu do psychoterapii dla osób z różnym wykształceniem bez konieczności posiadania doświadczenia klinicznego.