Przekonanie, że bogactwo jest warunkiem sine qua non prawdziwego szczęścia, to przeżytek. Coraz więcej badań wskazuje na to, że uzależnianie swojej satysfakcji życiowej od ilości zgromadzonych dóbr jest ślepą uliczką. Dążymy do nich, bo mylnie ufamy, że gdy już będzie nas stać na wymarzony styl życia, w końcu poczujemy spełnienie. Nie tędy droga – twierdzi badaczka szczęścia Stephanie Harrison. Jej zdaniem prawdziwe szczęście daje rzecz, która nic nie kosztuje i stać na nią każdego.
Co ma na myśli naukowczyni? Jej rada może was zaskoczyć.
– Myślę, że sekretem szczęścia jest wykorzystywanie tego, kim jesteśmy, w celu pomagania innym ludziom – twierdzi Stephanie Harrison.
I wie, co mówi. Badania nad szczęściem prowadzi już 10 lat. Ukończyła kierunek psychologia pozytywna na Uniwersytecie w Pensylwanii i założyła organizację The New Happy, która zajmuje się researchem naukowym na temat źródeł szczęścia. Wnioski ze swoich długoletnich analiz zamieściła w książce „New Happy”, która ukazała się w maju tego roku. Już sam tytuł publikacji sugeruje, jak bardzo pod wpływem badań naukowych zmieniła się definicja szczęścia. Nie należy go już stereotypowo łączyć z sukcesami i pieniędzmi – najlepiej dowodzi tego fakt, że istnieją tysiące ludzi, którzy są gotowi zapłacić, by osiągnąć spełnienie. Aż 78 proc. osób biorących udział w ankiecie Oracle Fusion Cloud Customer Experience przyznało, że może wyłożyć dużą kwotę pieniędzy tylko po to, by poczuć się szczęśliwym! Absurd? W świetle najnowszych badań naukowych – nie do końca.
Stephanie Harrison za źródło szczęścia uważa rzecz, której nie da się kupić. Bo nie sposób przełożyć na pieniądze poczucia, że jest się dla kogoś ważnym i potrzebnym.
– Pomaganie innym ludziom jest jedną z naszych potrzeb. Jest tak samo ważne jak potrzeba budowania relacji, potrzeba miłości czy wysokiej samooceny. Żeby je osiągnąć, musimy wyjść ponad swoje ego i wiedzieć, że liczymy się dla innych, że jesteśmy w stanie coś dla nich zmienić – tłumaczy Harrison.
– Aby to zrobić, najpierw musimy odkryć, kim naprawdę jesteśmy, w oderwaniu od ram, w jakie chce nas wtłoczyć społeczeństwo. Następnie musimy przemyśleć, w jaki sposób możemy dzielić się naszymi umiejętnościami z innymi ludźmi. To rzecz, którą można zacząć praktykować właściwie od zaraz – przekonuje autorka książki „New Happy”.
Czytaj także: Cytaty o szczęściu – 30 inspirujących sentencji
To rada, która znajduje odzwierciedlenie w badaniach naukowych. W eksperymencie z 2022 roku poproszono grupę 122 chętnych osób z objawami depresji, aby spróbowały wpłynąć na swoje samopoczucie, angażując się w trzy rodzaje aktywności. Część osób miało częściej okazywać ludziom uprzejmość, kolejna grupa miała zaangażować się w różne społeczne działania, a ostatnia spisywać swoje doświadczenia i myśli w dzienniku. Po 5 tygodniach okazało się, że grupa okazująca uprzejmość i pomoc innym odczuła największą poprawę w samopoczuciu.
Stephanie Harrison twierdzi, że możemy pomagać już od pierwszej chwili po przeczytaniu tego tekstu. To nie muszą być wcale wielkie gesty. Jako przykłady wymienia następujące zachowania:
- Wysłanie bliskiej osobie wiadomości, w której napiszemy jej, jak bardzo jest dla nas ważna i jak ją doceniamy.
- Napisanie maila, w którym pochwalimy czyjąś pracę.
- Napisanie pozytywnego komentarza w Internecie na profilu ulubionej firmy – np. kawiarni, sklepu – i podziękowanie za ich pracę.
- Posłanie uśmiechu komuś mijanemu na ulicy.
Czytaj także: Uśmiech – najprostszy sposób na szczęście. Są na to dowody!
Jak widać, nawet minimalna pomoc w formie komplementu, docenienia czy po prostu zauważenia czyjejś obecności daje obu stronom radość i przyczynia się do odczuwania długofalowego szczęścia.
Wśród innych prostych i bezkosztowych sposobów na osiągnięcie szczęścia jest także budowanie relacji z innymi ludźmi (nie tylko miłosnych). Więcej przeczytacie tu: