1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Relacje
  4. >
  5. Dwa prawa przywiązania, które rządzą bliskością w twoim związku. To one rodzą pokusę, by manipulować partnerem

Dwa prawa przywiązania, które rządzą bliskością w twoim związku. To one rodzą pokusę, by manipulować partnerem

Wstyd i poczucie winy powinny być wskazówkami, by bardziej się do siebie zbliżyć, nie zaś powodem wzajemnych oskarżeń (Fot: VioletaStoimenova/Getty Images)
Wstyd i poczucie winy powinny być wskazówkami, by bardziej się do siebie zbliżyć, nie zaś powodem wzajemnych oskarżeń (Fot: VioletaStoimenova/Getty Images)
„Czy ja naprawdę chcę zbyt wiele?”, „Ja nie chcę za dużo, ja po prostu chcę, żeby było normalnie...”. Czy też czasem masz wrażenie, że im bardziej się starasz, tym mniej dostajesz? Paradoksalnie właśnie wtedy, gdy najbardziej chcemy bliskości, podświadomie zaczynamy ją niszczyć — naciskiem, pretensjami albo cichym wycofaniem. Za tym mechanizmem stoją prawa przyciągania, których zrozumienie może pomóc ci opuścić to błędne koło i uratować relację.

Skąd wzięły się prawa przyciągania? Perspektywa ewolucyjna

Choć pojęcie „praw przyciągania” nie funkcjonuje w psychologii akademickiej jako formalna teoria, ma ono bardzo logiczne źródła w perspektywie ewolucyjnej. Przybliża je dr Steven Stosny, psycholog z University of Maryland, na łamach Psychology Today:

- Prawa przyciągania to głęboko zakorzenione dynamiki relacyjne, które mają związek z biologicznym przetrwaniem gatunku. Opierają się na założeniu, że pierwotni ludzie nie mieliby szans na przeżycie bez silnych więzi emocjonalnych, sprzyjających współpracy przy zdobywaniu pożywienia i obronie terytorium. Dlatego jako gatunek wykształciliśmy przedwerbalne i automatyczne reakcje emocjonalne na zachowania, które tym więziom zagrażają.

Reakcje te tworzą coś, co można nazwać dwoma prawami przywiązania, działającymi na zasadzie sprzężenia zwrotnego. Ich siła zależy od poziomu zaangażowania w związek oraz od głębokości emocjonalnej więzi z partnerem.

Czytaj także: 7 zdań, które mówią sobie pary w zdrowych związkach. Psycholog z Harvardu: „To przepis na relację, który przetrwa wszystko

Jakie to prawa i co oznaczają dla relacji?

Pierwsze prawo przyciągania: gdy oddalasz się od osoby, z którą jesteś związany, pojawia się poczucie winy.

Ilekroć zagrażamy więzi emocjonalnej z partnerem - np. poprzez wycofanie zainteresowania, brak współczucia, naruszenie zaufania, podejrzliwość, osłabienie miłości, unikanie intymności lub brak ochrony - doświadczamy pewnego poziomu poczucia winy.

W codziennym życiu wygląda to bardzo zwyczajnie. Wracasz do domu i zamiast rozmowy z bliską osobą wybierasz pracę w ogrodzie czy w garażu. Nie pytasz, jak minął dzień. Unikasz czułości, bo „jesteś zmęczony”. Albo coraz częściej myślisz: „Nie mam teraz przestrzeni na czyjeś emocje”. Wszystkie te drobne decyzje zwiększają dystans. A wraz z nim - pojawia się poczucie winy.

W swojej pierwotnej formie poczucie winy działało jak regulator dystansu. Miało motywować do ponownego zbliżenia i większego emocjonalnego zaangażowania. Gdy inwestujemy więcej uwagi, troski, współczucia, zaufania i miłości - poczucie winy słabnie. Gdy się oddalamy - narasta.

Problem zaczyna się wtedy, gdy nie chcemy - albo nie potrafimy - się zbliżyć. Nie rozumiemy, że to poczucie winy wynika z braku bliskości, dlatego przykrywamy je irytacją i myślą: „Dlaczego to ja zawsze mam coś dawać?” albo „Czemu on nie widzi, że ja też mam dość?”. Po drugiej stronie natychmiast pojawia się odpowiedź:

Drugie prawo przyciągania: gdy czujesz, że partner się od ciebie oddala, pojawia się wstyd.

Ilekroć odczuwamy, że nasza figura przywiązania (czyli partner) traci zainteresowanie, wstrzymuje współczucie, wycofuje miłość, unika intymności lub nie daje poczucia bezpieczeństwa - doświadczamy wstydu oraz pewnego poziomu poczucia winy.

W praktyce wygląda to tak: piszesz do partnera i długo nie dostajesz odpowiedzi. Wiesz, że partner jest fizycznie obecny - w domu, w ogrodzie, w drugim pokoju - ale emocjonalnie nieosiągalny. Rozmowy stają się krótkie i rzeczowe. Dotyk rzadszy. Zainteresowanie wyraźnie słabsze. W środku pojawia się wstyd i myśl: „Coś jest ze mną nie tak”, „Gdybym była lepsza, on by się tak nie oddalał”.

W idealnych warunkach wstyd był sygnałem ostrzegawczym: więź jest zagrożona, trzeba ją naprawić. Ale co dzieje się, gdy zamiast szukać bliskości, zaczynamy się chronić przed bólem?

Czytaj także: Style przywiązania. Dlaczego w związkach powielamy te same destrukcyjne schematy?

Gdy sygnały zamieniają się w broń

Jeśli nie rozumiemy korygującej funkcji wstydu i poczucia winy w relacji, zamiast zbliżać się do partnera, zaczynamy się oddalać. Trudne uczucia przykrywamy złością, pretensjami i manipulacją. Pojawiają się oskarżenia oraz przekonanie, że partner celowo coś nam odbiera.

Gdy poczucie winy i wstyd są przeżywane jako kara, a nie jako sygnał do zmiany, uruchamia się dziecięcy impuls przypisania odpowiedzialności drugiej osobie. Pojawiają się myśli: „To twoja wina”, „Jesteś zły”, „Krzywdzisz mnie”.

Obwinianie rodzi złość, urazę i impuls do odwetu. Dostarcza „dowodów”, że partner jest niesprawiedliwy, chłodny lub raniący - a to z kolei usprawiedliwia żądanie, by się zmienił. Rzekomo po to, by „zaspokoić nasze potrzeby”. W ten sposób rodzi się manipulacja: naciskanie, straszenie oddaleniem, wycofanie czułości, ironia i milczenie.

Czytaj także: Niekochani w dzieciństwie kochają zbyt mocno. Na czym polega lękowy styl przywiązania?

Paradoks praw przywiązania - liczy się więź

Paradoks polega na tym, że z perspektywy przywiązania nie ma znaczenia, kto ma rację. Nie ma znaczenia, kto „zaczął”, kto się myli, a kto jest ofiarą. Za każdym razem, gdy więź jest zagrożona - lub gdy tak ją postrzegamy - pojawiają się wstyd i/lub poczucie winy. Zawsze.

Obwinianie uruchamia destrukcyjną pętlę sprzężenia zwrotnego: im bardziej obwiniamy bliskich, tym bardziej zagrażamy więzi. A im bardziej zagrażamy więzi, tym silniej doświadczamy winy i wstydu. W efekcie pogłębiamy oddalenie, zamiast się zbliżyć.

Partner nie jest w stanie zajrzeć pod powierzchnię naszej złości i urazy. Widzi tylko ostre krawędzie gniewu i żalu - i broni się przed nimi. W ten sposób wstyd i poczucie winy tracą swoją pierwotną funkcję: motywowania do lepszego kochania. Zamiast tego stają się paliwem dla chronicznej urazy.

Dobre wieści

No dobrze, ale jak wyjść z tego błędnego koła? Przede wszystkim trzeba się zatrzymać i przyjrzeć swoim uczuciom. Możemy „wiedzieć”, że jesteśmy źli lub rozżaleni, ale bez uważnej introspekcji rzadko dostrzegamy, że pod spodem kryją się wstyd i poczucie winy.

Dopóki w relacji jest uraza, dopóty bardzo nam zależy. To oznaka zranionego przywiązania. Gdy partnerzy to zrozumieją, mogą próbować odwrócić proces oddalania się. Jak? Trzeba podążyć za naturalną motywacją, jaką niosą wstyd i poczucie winy związane z przywiązaniem — i świadomie inwestować więcej zainteresowania, współczucia, zaufania, miłości oraz ochrony. Częściej pytać, interesować się, nie oskarżać, ale mówić o swoich uczuciach i potrzebach.

Źródło: „The Laws of Attachment. Don’t go breaking the laws of love”, https://www.psychologytoday.com/us/blog/anger-in-the-age-entitlement/201103/the-laws-attachment, [dostęp: 20.12.2025]

Jeśli czujesz, że przytłaczają cię problemy w związku i potrzebujesz wsparcia – skontaktuj się z profesjonalistami. Oto numery telefonu do sprawdzonych miejsc:

  • 116 123 – darmowy całodobowy anonimowy Telefon Zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym, pod którym dyżurują psychologowie służący wsparciem. Możesz zadzwonić z każdą sprawą.
  • 22 668 70 00 – telefon kryzysowy antyprzemocowego Stowarzyszenia „Niebieska Linia”. To telefon dla osób, które doświadczają przemocy, także w związku.
  • 800 702 222 – centrum wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym. Bezpłatny, całodobowy telefon zaufania, pod którym otrzymasz doraźne wsparcie, ponadto w wybrane dni dyżurują: psychiatra, prawnik, pracownik socjalny, terapeuta uzależnień, asystent zdrowienia oraz seksuolog.
  • 608 271 402 – telefon zaufania dla mężczyzn. Działa w każdy wtorek między godziną 17:00 a 19:00 oraz w każdy czwartek między 19:00 a 21:00. Przy telefonie dyżuruje dwóch psychologów.
Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE