Miłość własna oraz akceptacja siebie ułatwiają dobre relacje z innymi i sprawiają, że świat wokół staje się bardziej życzliwy. Przesłanie to stało się nową misją sieci Rossmann, którą inauguruje filmik z Mają Ostaszewską.
– Moja mama miała nas czworo, to trochę jak praca na cztery etaty. Pamiętam momenty, w których na chwilę znikała nam z oczu. Wtedy tego nie rozumiałam, ale dzisiaj – żyjąc w ciągłym biegu, skupiona na innych – wiem, jak ważne są te chwile. Chwile, w których jestem sama ze sobą. Mogę wtedy spojrzeć na siebie. I wiecie co? Lubię to, co widzę w lustrze. Tę bliznę, zmarszczki. Każda niedoskonałość to moja historia. A codzienna pielęgnacja w łazience to coś więcej niż po prostu dbanie o własne ciało. To czas dla mnie, to moment zatrzymania. To chwila, w której uczę się kochać siebie. Codziennie – mówi Maja Ostaszewska, zachęcając do świadomej troski o siebie każdego dnia.
Lista spraw do ogarnięcia na co dzień sprawia, że nasze życie często przypomina projekt realizowany według wyśrubowanego biznesplanu. No bo przecież wciąż można lepiej i więcej. Ciągle porządkujemy, remontujemy, wymyślamy dla dzieci dodatkowe zajęcia, a zaraz potem zamieniamy się w kierowcę i operatora wszystkich ambitnych rodzinnych projektów. I tak przez całe życie – obowiązek przede wszystkim. Na odpoczynek, regenerację i przyjemności nie starcza czasu.
Kampania Rossmanna zachęca do codziennego wyrażania wdzięczności i czułości swojemu ciału, inspiruje do nawiązania głębszej relacji ze sobą. Bo przecież każdy marzy o długim życiu w dobrej formie, zarówno fizycznej, jak i psychicznej, ale codzienny styl życia często oddala nas od tego celu. Dlaczego wciąż zaniedbujemy siebie, jednocześnie zadowalając wszystkich wokół? Dlaczego wciąż tak ciężko nam znaleźć czas tylko dla siebie?