Perfumy dla wysoko wrażliwych. Bliskoskórne zapachy bez ogona

Kluczem w doborze perfum dla osoby wysoko wrażliwej jest to, by nie były intensywne i się za nią nie ciągnęły, a tym samym nieustannie o sobie przypominały. A to zwykle oznacza umiar – wystarczy jedno psiknięcie z dala od nosa, np. na nadgarstku, by cieszyć się pięknym zapachem i nie dać mu się przytłoczyć. Osoby wysoko wrażliwe lubią też kompozycje, które nie są zbyt trwałe. Wolą dopryskiwać się zapachem w ciągu dnia, niż męczyć się ze zbyt intensywnymi perfumami przez długie godziny. I choć wiele osób szuka w perfumeriach przede wszystkim „perfum z ogonem”, istnieje równie spora grupa, dla której ten „ogon” jest wadą, nie zaletą. Wolą one raczej kompozycje bliskoskórne niż krzykliwie manifestujące otoczeniu „oto jestem”.

Kwestia doboru perfum jest bardzo indywidualna, istnieją jednak konkretne nuty, których wrażliwcy powinni unikać, by nie nabawić się bólu głowy. Migrenogenne są zwłaszcza białe kwiaty: jaśmin, gardenia czy tuberoza – charakterne, kobiece, ale i duszące. Do tego zawierają związki chemiczne, które często powodują nadwrażliwość. Niebezpieczne będą też czyste piżmo oraz szypr, charakterystyczne dla zapachów w stylu retro, które często mają dodatkowo ogromną moc rażenia – zdecydowanie nie dla wrażliwców. Nie najlepszym wyborem będą też zapachy z rodziny gourmand, czyli słodkie – dla wielu z nas nuty praliny czy waty cukrowej to prosta droga do mdłości. Czy to znaczy, że wysoko wrażliwym zostają tylko lekkie i świeże mgiełki? Niekoniecznie. Ważne, żeby zapachy były subtelne, nie za mocne, ale też nie za słodkie. Świetnie sprawdzają się nuty, które odzwierciedlenie znajdują w naturze, np. drzewne czy ziołowe. W przypadku tych ostatnich prym wiedzie mięta, która ma udowodnione działanie niwelujące ból głowy. Osoby wysoko wrażliwe docenią kompozycje raczej wytrawne, mineralne, subtelnie otulające, uniseksowe. Jak świeże pranie, spacer po deszczu, bukiet zerwany na łące czy wilgotny las. Brzmi pięknie, prawda? Oto podpowiedzi, gdzie znajdziesz takie nuty.

Ode to Dullness, Juliette has a gun

Jak może pachnieć „oda do nudy” (takie tłumaczenie ma nazwa zapachu)? Okazuje się, że bardzo przyjemnie: bawełną. Ode to dullness jest otulająca, ciepła, intrygująca, elegancka i kremowa, ale nie przesłodzona – dzięki nutom drzewa sandałowego, bobu tonka i kwiatu kaszmiru. Idealna, gdy chcesz pięknie pachnieć, ale jednocześnie nie chcesz tym zapachem krzyczeć. Nuda nie musi być bowiem monotonią i marazmem, za to może być celowym spowolnieniem i czasem na refleksję.

L'Eau, Serge Lutens

Tym razem mistrz kadzidlanych kompozycji zabiera nas w podróż do kompletnie innego olfaktorycznego uniwersum. L'Eau jest niesłychanie świeża, i to świeżością pary unoszącej się spod żelazka na śnieżnobiałą koszulę. Kompozycja jest neutralna, ale też w żaden sposób banalna. Kryje w sobie aldehydy, białe piżmo i szałwię. Daje wrażenie czystości i orzeźwienia, dzięki czemu świetnie sprawdzi się w upalny dzień.

Aqua Miami, Loewe

Cytryna, mandarynka i neroli składają się na ten orzeźwiający i w żaden sposób nieprzytłaczający, za to idealnie wyważony koktajl. Świetny na lato – wyobraź sobie poranek na południu Europy, zalane słońcem ulice, ciepłe powietrze, które za parę godzin przemieni się w upał. Dzięki temu zapachowi tak właśnie będziesz się czuła przez resztę dnia.

Oud Minerale, Tom Ford

Nawet wysoko wrażliwcy mogą nosić bardziej charakterne perfumy. Klucz do sukcesu? Dyskretna aplikacja z dala od nosa, najlepiej na nadgarstkach albo w zgięciach łokci. Jeśli masz ochotę na coś bardziej głębokiego, sięgnij po tę kompozycję Toma Forda. Wywąchasz w niej drzewo agarowe, cedrowe, ale też paczulę, piżmo i wetiwer. By nie zrobiło się zbyt ciężko, te drzewne nuty zostały przełamane słonymi akordami mineralnymi i morskimi. Intrygująca kompozycja dla wszystkich, którzy lubią określać się przymiotnikami nie tylko „wysoko wrażliwy”, ale i „niebanalny”.

Earl Grey & Cucumber, Jo Malone

Istnieją ludzie, dla których zapachy Jo Malone są zbyt delikatne. Z kolei dla osób wysoko wrażliwych ich delikatność to największy atut! Otulają subtelną, pachnącą woalką i nie przytłaczają. Zamiast służyć do zaznaczania swojej obecności w pomieszczeniu, co niekoniecznie musi się podobać innym, dają pachnącą przyjemność wyłącznie osobie, która je nosi (ewentualnie tej, która zbliża się do niej na bardzo bliską odległość…). Earl Grey & Cucumber są rześkie i świeże dzięki nutom ogórka i herbaty, a jednocześnie cudownie zbalansowane słodyczą wosku pszczelego, wanilii i piżma. Dzięki temu wpisują się w kategorię zapachów na cały rok i na każdą porę dnia.

Angel Dust, Fugazzi (Mood Scent Bar)

Jego nazwa (w dosłownym tłumaczeniu „anielski pył”) doskonale oddaje wrażenie, jakie wywołuje. Perfumy skomponowane są wokół otulających nut kaszmeranu, bergamotki i białej ambry. Są słodkie, ciepłe, intymne, delikatne. W zamyśle twórców powstały dla tych, którzy czują się lepiej na uboczu, a nie w centrum wydarzeń. Czytaj: wysoko wrażliwych.

Pashm, Hima Jomo (Mood Scent Bar)

Drzewne i przyprawowe perfumy skomponowane wokół nut jałowca, cynamonu i szafranu w nucie głowy, białej herbaty, drzewa kaszmirowego i irysa w nucie serca oraz drzewa sandałowego, ambry i ambrette w nucie bazy. Efekt? Otulający niczym szal z paszminy. Zapach budzi miłe skojarzenia z górskim domkiem, widokiem ośnieżonych szczytów i ogniem trzaskającym w kominku. Miękki, zmysłowy, delikatny, a po spryskaniu jak druga skóra, bardzo bliski ciału.

J'ose, Eisenberg

Typowo kobiece kwiatowe zapachy dla wielu wysoko wrażliwych osób są nie do przejścia – z powodu swojej intensywności, słodyczy i bogactwa przebodźcowujących nut. Proponujemy więc zapach zbudowany wokół typowo męskich nut, choć przeznaczony dla kobiet. W składzie są między innymi mięta, lawenda, kawa, mech i paczula. Kompozycja jest przyjemna, otulająca, nie za słodka, intrygująca i bardzo zmysłowa. Świetna zwłaszcza na randkę.

Invisible Touch, La Perla

Oto subtelność w luksusowym wydaniu – prawdziwie bliskoskórny zapach z cudowną nutą fiołka. Jeśli jednak wydaje ci się, że z jego powodu będzie nieco babciny, nie możesz mylić się bardziej. Kompozycja jest delikatna, świeża i wibrująca, lekko pudrowa, a przy tym niedusząca. Linearna, kwiatowa i na tyle neutralna, że możesz połączyć ją z dowolnym innym zapachem La Perla, gdy tylko zapragniesz trochę więcej zadziorności.