1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Uroda
  4. >
  5. Wolna od makijażu. Pamela Anderson buntuje się przeciw wszechobecnej pogoni za młodością

Wolna od makijażu. Pamela Anderson buntuje się przeciw wszechobecnej pogoni za młodością

Pamela Anderson (Fot. Jeremy Moeller/Getty Images)
Pamela Anderson (Fot. Jeremy Moeller/Getty Images)
Pamela Anderson (tak, chodzi o gwiazdę „słonecznego patrolu”) pokazała się niedawno sautÉ na paryskim tygodniu mody. Jak mówi aktorka, była to jej próba buntu przeciw wszechobecnej pogoni za młodością. Eksperyment wywołał sensację, a przecież tylko pokazała swoją prawdziwą twarz.

To nie było z góry zaplanowane. Aktorka opowiada o tym, dlaczego postanowiła wystąpić na Paris Fashion Week bez makijażu, w krótkim, bezpretensjonalnym filmie, który możemy zobaczyć na portalach społecznościowych francuskiego magazynu „Vogue”.

„Gdy przygotowywałam się do pokazu Vivienne Westwood, coś mnie natchnęło, pomyślałam, że nie chcę konkurować z tymi ubraniami. Nie chcę próbować być najładniejszą dziewczyną w pokoju”, mówi aktorka.

Wykąpała się, wysuszyła włosy, wklepała w skórę domowy olejek różany, delikatnie pociągnęła rzęsy maskarą, i to wszystko. Eksperyment, jakim był brak makijażu podczas tak ważnego publicznego wydarzenia, wynika z jej obecnego podejścia do starzenia się i akceptacji siebie.

„Jeśli wszyscy będziemy gonić za młodością lub naszym wyobrażeniem o pięknie… będziemy tylko rozczarowani i pewnie trochę smutni”, wyjaśnia.

Do tej decyzji aktorka dojrzewała powoli. Jej look z lat 90. – narysowane ołówkiem wąskie brwi i głębokie, czarne smoky eye – w ostatnich latach zmienił się na bardziej powściągliwy. Częściowo stało się tak dlatego, że w 2019 roku zmarła jej wieloletnia wizażystka Alexis Vogel. Od tego czasu aktorka zaczęła sama się malować, aż poczuła się gotowa, by z makijażu zrezygnować zupełnie. „Nigdy jeszcze nie czułam się tak szczęśliwa we własnej skórze. To dało mi wolność i przyniosło ulgę”, mówi Pamela Anderson, komentując nowy rozdział w swoim życiu – bez makijażu.

Kostka gua sha ze stali nierdzewnej The grey 185 zł (galilu.pl); Krem na dzień z Hyadisine™ i rokitnikiem ecooking 50 ml/175 zł (pell.pl); Różany tonik do twarzy 3.2 fridge 100 g/109 zł (fridge.pl). (Fot. materiały prasowe) Kostka gua sha ze stali nierdzewnej The grey 185 zł (galilu.pl); Krem na dzień z Hyadisine™ i rokitnikiem ecooking 50 ml/175 zł (pell.pl); Różany tonik do twarzy 3.2 fridge 100 g/109 zł (fridge.pl). (Fot. materiały prasowe)

Jak mówi Anna Grela, kosmetolożka z Warsztatu Piękna, jest to kierunek, w którym zmierza wiele z nas. „Pracuję w gabinecie już 29 lat i mogę spokojnie stwierdzić, że PESEL nie ma tak dużego znaczenia, jakie mu nadajemy”. Niezależnie od tego, czy kobieta ma lat 40 czy 70 – jeśli akceptuje siebie, mentalnie jest cały czas młoda.Na jej skórze są zmarszczki, ale wciąż ma ten sam młodzieńczy błysk w oku. „W ostatnich trzech latach dostrzegam większe zainteresowanie naturalnymi metodami pielęgnacyjnymi. Kiedy przychodzą do mnie nowe klientki w wieku 50+, nie narzekają na zmarszczki. Mówią, że chcą mieć zdrową, zadbaną skórę, chcą wreszcie poczuć się wolne i przestać mocno się malować”.

Sunrise Serum, antyoksydacyjny booster, Say hi 30 ml/159 zł (sayhitobeauty.com); Ujędrniający krem pod oczy z granatem i peptydami maca Weleda 12 ml/102,70 zł (Notino); Balsam do ust Dr. Hauschka 4,5 ml/62 zł (topestetic.pl). (Fot. materiały prasowe) Sunrise Serum, antyoksydacyjny booster, Say hi 30 ml/159 zł (sayhitobeauty.com); Ujędrniający krem pod oczy z granatem i peptydami maca Weleda 12 ml/102,70 zł (Notino); Balsam do ust Dr. Hauschka 4,5 ml/62 zł (topestetic.pl). (Fot. materiały prasowe)

Makijaż może być dobrą zabawą i sposobem na podkreślenie osobowości. Tylko warto się zastanowić, czy robimy go, bo mamy ochotę, czy dlatego, że tego się od nas oczekuje. W kontekst dyskusji o obecnych kanonach piękna, kobietach i wolności dobrze się wpisuje najnowsza biografia Heleny Rubinstein Angusa Trumble’a. Autor zastanawia się, czy hasło „Uroda to władza”, którym Helena Rubinstein wypromowała swoją markę, kiedykolwiek było trafne w sensie ogólnym. „Czy promując tę bardzo pojemną definicję urody, Rubinstein razem ze swoją firmą (podobnie jak jej rywale z branży) nie stała się przypadkiem bezwiedną agentką represji, narzucającą rzeszom kobiet na całym świecie wygórowane i niekiedy nierealistyczne oczekiwania co do urody, w sporej mierze napędzane potrzebą zaspokajania męskich pragnień?”.

Avocado Pear, odżywczy krem na noc z awokado, Antipodes 60 ml/215 zł (Douglas, Sephora); „Helena Rubinstein”, Angus Trumble, Rebis. (Fot. materiały prasowe) Avocado Pear, odżywczy krem na noc z awokado, Antipodes 60 ml/215 zł (Douglas, Sephora); „Helena Rubinstein”, Angus Trumble, Rebis. (Fot. materiały prasowe)

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze