Gua sha i reszta – najlepsze akcesoria do masażu

Kilkakrotnie obserwowałam cię przy pracy i widziałam, że często przed wykonaniem makijażu robisz swoim klientkom masaż…
Mam przyjemność i zaszczyt być makijażystką marki Dr Irena Eris i wykonywać makijaże niezwykłym ludziom ze świata sztuki, kultury, różnym kobietom sukcesu. Z reguły to są dojrzałe osoby. Przez lata pracy zaobserwowałam, że masaż ma ewidentny i natychmiastowy pozytywny wpływ na wygląd i nastrój mojej modelki. Skóra jest gładsza, lepiej wypełniona, oczy nabierają blasku, twarz wygląda na zrelaksowaną i wypoczętą. To ważne dla kogoś, kto za chwilę stanie na czerwonym dywanie lub przed obiektywem na sesji zdjęciowej. A moją rolą jako makijażystki jest wesprzeć modelkę przed tym ważnym wyjściem.

Masaż działa jak szybki lifting?
Im głębszy jest masaż, im bardziej pobudza drenaż limfatyczny, tym bardziej widać uniesienie rysów twarzy. Oko się szerzej otwiera, twarz staje się bardziej pogodna. Rysy są wygładzone, uniesione. Zdarza się, że przez wysiłek, który wkładamy w codzienność, skupienie i towarzyszącą temu mimikę – marszczenie brwi, zaciskanie szczęki – wyglądamy na bardziej zmęczone, smutne, nawet zagniewane czy zasępione.

Jakich narzędzi używasz do wykonania takiego podnoszącego na duchu i na ciele masażu?
Na zdjęciu poniżej są moje ulubione masażery. Preferuję te z kamienia, stali nierdzewnej lub cynku, najczęściej o kulistych kształtach. Kule ze stali nierdzewnej są chłodne w dotyku, poza masażem działają jak krioterapia. Likwidują opuchnięcia, zmniejszają widoczność porów, dają uczucie ukojenia. Są tak łatwe w użyciu, że można je dać dziecku, żeby wymasowało nam dekolt, szyję i twarz.

Obowiązuje właściwie tylko jedna reguła – należy masować od środka twarzy na zewnątrz i delikatnie ku górze. Rozwidlony roler jest moim zdaniem najlepszym narzędziem na początek. Używamy go właściwie intuicyjnie i on wykonuje za nas całą pracę. Kamienne płytki gua sha wymagają więcej wprawy, ale pozwalają na bardziej precyzyjny masaż. W sieci można znaleźć filmy instruktażowe, ja obserwuję na IG @faceyoga_monna. Polecam jej profil, jest dla mnie inspiracją.

Czy te masaże są intensywne?
Sama mam delikatną skórę i widzę, że im delikatniejszy jest masaż, tym jest ona szczęśliwsza. Jeśli czujemy ból, to znaczy, że to jest dla nas za dużo. Właściwie skóra jest zaczerwnienona (przez chwilę) tylko po masażu rollerem z wypustkami. Jego zadaniem jest stymulacja produkcji kolagenu. Nie siła jest tu ważna, ale regularność. Wspaniale jest używać tych akcesoriów każdego dnia, na przykład przy myciu twarzy.

Tobie się to udaje?
Staram się. Czasami z większą regularnością, czasami z mniejszą. Ułatwiam to sobie, trzymając masażery w różnych miejscach, żeby zawsze były pod ręką. Jeden kamień gua sha mam pod prysznicem, drugi przy umywalce. Zawsze etapowo myję twarz, zaczynam od olejków, mam wtedy idealny poślizg i mogę wykonać szybko kilka ruchów płytką gua sha. Wraz z masażem schodzi ze mnie napięcie po całym dniu, a rano zmniejszają się opuchnięcia.

Mam też roller i gua sha przy łóżku. Czasami zaczynam dzień od sięgnięcia po olejek i wymasowania twarzy. Dwie minuty masażu pomagają mi się obudzić. Zanim zjem śniadanie, wykonam inne poranne czynności – ten olejek pracuje na twarzy. Gdy go zmywam, mogę powtórzyć masaż. Lubię też używać kamienia gua sha pod prysznicem, z samą wodą. Mam poczucie, że to jest wtedy taki naturalny, pierwotny masaż.

Wydaje się to proste, a jednak mimo że mam różne masażery w domu, rzadko ich używam.
Zanim sięgniemy po masażer, warto zacząć w ogóle dotykać swojej twarzy, dekoltu, głowy w sposób świadomy, z intencją samoopieki, troski. Nawet gdy wklepujemy krem, niech to nie będzie automatyczne, ale z pełną intencją ruchu, z miłością do siebie. Ważne jest też to, co myślimy o sobie i co mówimy sobie w ciągu dnia, jak komentujemy rzeczywistość, co sobie tak czule szepczemy do ucha. To ma niesamowity wpływ na nasze napięcie mięśniowe na twarzy. Dotyk, dialog wewnętrzny, uśmiech – to nasze podstawowe „masażery”. Dopiero kolejny krok to masaż z użyciem akcesoriów. U osób, które zaczęły regularnie stosować rollery czy kostkę gua sha, po kilku tygodniach widać spektakularne efekty.