O tym, że istnieje wiele rodzajów treningu wiemy nie od dziś. Warto jednak sobie uzmysłowić, że inaczej trenujemy jak chcemy poprawić swoja sprawność, a inaczej gdy chcemy wyrzeźbić sylwetkę.
Trening funkcjonalny wyewoluował z ćwiczeń rehabilitacyjnych, których głównym celem był powrót pacjenta sprawności fizycznej po różnego rodzaju urazach. Podstawową zasadą, która obowiązuje w tego typu aktywności jest funkcjonalność ruchu, czyli możliwość jego wykorzystania w życiu codziennym. Trening funkcjonalny wpływa na poprawę koordynacji ruchowej i stabilizację stawów, dzięki czemu zmniejsza ryzyko wystąpienia kontuzji podczas ćwiczeń oraz codziennych obowiązków. Bardzo ważna w tego rodzaju treningu jest praca nad mięśniami głębokimi (core muscels), które stabilizują całą sylwetkę. Do ćwiczeń funkcjonalnych najczęściej wykorzystuje się ciężar własnego ciała a także piłki, platformy, worki z piaskiem (Power bag), niestabilne powierzchnie pomagające w treningu równowagi (BOSU), gumy, liny oraz kettlebells.
Trening kulturystyczny, z kolei ma głównie na celu poprawę wyglądu sylwetki. W przeciwieństwie do treningu funkcjonalnego, tu celem jest kształtowanie mięśnia i jego wyglądu, a nie siła i sprawność, które poprawiają się jakby „przy okazji”. Typowy trening kulturystyczny podzielony jest na grupy mięśniowe, które ćwiczy się raz-dwa razy w tygodniu (np. poniedziałek: klatka i biceps, wtorek: plecy i triceps itd.). Do ćwiczeń wykorzystywane są zarówno wolne ciężary (hantle i sztangi) jak i maszyny pozwalające na ruch wyizolowany (np. wyprosty nóg na maszynie).
W tej chwili, świat fitness odchodzi od treningu kulturystycznego, zmieniając tendencję na ćwiczenia funkcjonalne. Większość trenerów jednak z powodzeniem łączy podczas zajęć oba rodzaje treningu.