1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Wychowanie
  4. >
  5. 3 powszechne błędy rodziców, przez które ich dzieci wyrastają na nieszczęśliwych dorosłych

3 powszechne błędy rodziców, przez które ich dzieci wyrastają na nieszczęśliwych dorosłych

(Fot. Nadezhda1906/Getty Images)
(Fot. Nadezhda1906/Getty Images)
Zaharowujemy się, żeby nasze dzieci miały wszystko i uniknęły życiowych trudności. Stale usuwamy im z drogi przeszkody wierząc, że łatwiejszy start w przyszłość to podwalina sukcesu. Jednocześnie wskaźnik depresji u dzieci i nastolatków nigdy nie był wyższy, a młodzi dorośli czują się bardziej zagubieni i wyalienowani niż kiedykolwiek wcześniej. Co robimy źle? Psychologowie część winy za ten stan rzeczy upatrują w obowiązującym dziś modelu wychowania.

We współczesnym świecie trudno być dzieckiem. Media społecznościowe, kultura konsumpcjonizmu, ciągła rywalizacja oraz presja tak zwanego „sukcesu” odbierają naszym pociechom beztroskę i radość życia. Być może dlatego jako rodzice chcemy je nadmiernie chronić i usuwać im spod nóg najmniejsze przeszkody. Tyle że na dłuższą metę to wcale nie jest dobra strategia. Jak zauważają psychologowie, zbyt cieplarniane warunki dorastania jeszcze bardziej przyczyniają się do kryzysu psychicznego u dzieci i dorosłych. Jak to możliwe? Wyjaśnienie poniżej.

W skrócie: kiedy wyręczamy nasze dzieci w trudnych zadaniach i zwalniamy ich z życiowej odpowiedzialności, utrudniamy im zbudowanie własnego, niezależnego „ja” - pewnego siebie, wierzącego w swoje zdolności i ufającego własnym kompetencjom. Żeby u dorosłego człowieka wykształciła się odporność psychiczna i poczucie własnej wartości, musi wierzyć w to, że samodzielnie poradzi sobie w życiu. Jeśli jako rodzice od dziecka aż do dorosłości organizujemy mu życie, nigdy nie damy mu szansy, by zyskał poczucie siły i sprawczości. Stąd bierze się zwątpienie w siebie, przekonanie o własnej słabości,

– Kiedy rodzice chronią dzieci przed wszelkim dyskomfortem, nie mają one okazji rozwinąć umiejętności radzenia sobie z trudnościami, co może stać się problemem w późniejszym życiu – tłumaczy profesor psychologii i terapeuta Daniel J. Moran. – Z perspektywy nauk o zachowaniu dzieci uczą się pewności siebie poprzez doświadczanie konsekwencji i odkrywanie, że potrafią sobie z nimi poradzić.

Jakie zachowania rodziców są szczególnie szkodliwe i utrudniają rozwój samodzielności u dzieci? Daniel J. Moran wymienia trzy najbardziej powszechne:

  1. Naprawianie zamiast wspierania – natychmiastowe rozwiązywanie każdego problemu za dziecko i odbieranie mu szansy, by mogło samemu się wykazać. Tak zaszczepiamy w dziecku przekonanie, że jest zbyt słabe, aby mogło radzić sobie z życiowymi trudnościami na własną rękę.
  2. Przesadne chwalenie – mówienie dziecku, że jest „wspaniałe”, niezależnie od okoliczności, uczy dziecko, że jego wysiłki nie mają znaczenia – bo i tak będzie chwalone. Ale gdy mały człowiek zaczyna wychodzić z domu przekonuje się, że na pochwały trzeba zasłużyć, a życie stawia przed nim wyzwania, za które nikt go nie nagradza. To wywołuje szok i zniechęca młodych ludzi do interakcji, podejmowania ryzyka czy wystawiania się na ocenę innych. Nie są przyzwyczajeni, że ktoś może ich skrytykować – dlatego wolą tkwić w cieplarnianych warunkach stworzonych im przez rodziców.
  3. Grafik przeładowany zajęciami i aktywnościami – niekończące się zajęcia organizowane przez dorosłych pozostawiają niewiele miejsca na nudę, która – jak podkreśla Moran – jest przestrzenią, „w której rozwija się kreatywność i samodzielność”. Dziecko musi mieć chwile, które spędza sam na sam, tylko z własnymi myślami. To właśnie w takich momentach konstytuuje się jego „ja”, a ono samo może odkryć, kim tak naprawdę jest – bez szumu informacyjnego i jakiejkolwiek presji z zewnątrz.

Psycholog zaleca, by rodzice porzucili szkodliwe wzorce wychowania i zamiast tego pozwalali dzieciom zmagać się z trudnościami i naprawiać własne błędy w kontrolowanych, bezpiecznych warunkach. Dobrym przykładem może tu być sytuacja z rozlanym przez dziecko sokiem. Zarówno zbyt agresywna, jak i zbyt pobłażliwa reakcja będą niewłaściwe.

Zła reakcja:

  • Krzyczenie na dziecko, wyzwiska i pozostawienie go samego z problemem.
  • Udawanie, że nic się nie stało i posprzątanie wszystkiego za dziecko.

Dobra reakcja:

  • Dostrzeżenie, że dziecko rozlało sok, ale jednocześnie uspokojenie go: „Każdemu może się zdarzyć, zaraz to posprzątamy”. Tak uczymy pociechę, że popełnianie błędów jest czymś naturalnym, że większość z nich łatwo da się naprawić i samemu świetnie sobie z tym poradzi.
  • Propozycja, by wspólnie posprzątać. Możemy też dać się wykazać dziecku i obserwować, jak samo sprząta, a w razie potrzeby mu pomóc. Tak zakorzenimy w nim przekonanie, że jest samodzielne i potrafi stawiać czoła trudnościom.

– Jeśli chcemy wychować pewnych siebie, zaradnych młodych dorosłych, musimy pozwolić dzieciom „ćwiczyć” bycie w dyskomforcie – wyjaśnia Daniel J. Moran. – Pewność siebie nie pochodzi od ciągłych pochwał, lecz wynika z wytrwałości, umiejętności rozwiązywania problemów i poczucia celu. Odrobina dyskomfortu dziś może zbudować elastyczność psychiczną, której dziecko będzie potrzebować jutro – podsumowuje psycholog.

Artykuł opracowany na podstawie: D. Gray, „Child Psychologist Reveals Parenting Habits That Create Struggling Adults”, Newsweek.com [dostęp: 24.10.2025].

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE