Jak wygląda Polska dzisiaj? Nie ta z telewizji czy nagłówków, ale ta prawdziwa – z jej rytmem, czułością, zmęczeniem, humorem i codziennym chaosem. Właśnie tej rzeczywistości przygląda się Luc Kordas, fotograf, który przez cały rok 2025 realizuje projekt „POLACY”. Jego celem jest uchwycenie współczesnych mieszkańców kraju – w miastach, miasteczkach i wsiach – takimi, jacy naprawdę są. Bez inscenizacji, bez filtrów, bez planu.
Luc Kordas fotografuje Polaków tak, jak żyją: w ruchu, w ciszy, w spojrzeniu. Projekt „POLACY” to nie tylko dokumentacja codzienności, ale też refleksja nad tożsamością. Co nas łączy, gdy tyle rzeczy nas dzieli? Jak wyglądamy dziś – w świecie, który zmienia się szybciej niż kiedykolwiek?
Każda fotografia to osobna historia, ale razem tworzą zbiorowy portret kraju – Polski w roku 2025, widzianej oczami kogoś, kto szuka w niej sensu i człowieczeństwa.
Kordas przemierza kraj z aparatem, odwiedzając zarówno miasta, jak i mniejsze miejscowości. Fotografuje ludzi na ulicach, w pociągu, na plażach, w pracy, w kościele. Jego Polska to kraj w ruchu – niepozowany, prawdziwy, różnorodny. Nie szuka sensacji. Interesuje go to, co pomiędzy: moment, gdy ktoś stoi w oknie, odpoczywa nad wodą, niesie torbę z zakupami. To te drobne gesty tworzą opowieść o tym, kim jesteśmy.
W jego kadrach są ulice, dworce, czy miejsca spotkań zwyczajnych ludzi. Osoby stojące w milczeniu, zapatrzone gdzieś poza kadr. Spojrzenia, które nie szukają obiektywu. Dłonie trzymające torbę, papieros, książkę. Czasem uśmiech – czasem zmęczenie.
To Polska, w której wciąż mieszają się nostalgia i teraźniejszość. Kordas pokazuje ją bez komentarza, pozwalając, by widz sam poczuł rytm tych obrazów – rytm, w którym cisza mówi więcej niż słowa.
(Fot. luckordas.com / Polacy)
Bohaterowie fotografii to ludzie z ulic, pociągów, plaż, małych miejscowości i blokowisk. Młodzi i starsi, sami i w grupach. Czasem uśmiechnięci, częściej zamyśleni. Każdy z nich – mimo różnic – staje się częścią wspólnej opowieści o Polsce dziś. Fotograf patrzy bez dystansu, z bliska, tak jakby chciał powiedzieć: „to jesteśmy my”.
(Fot. luckordas.com / Polacy)
Większość zdjęć to czarno-białe portrety i sceny uliczne – miękkie, lekko ziarniste, pełne światła i powietrza. Kordas nie idealizuje, ale też nie ocenia. W jego zdjęciach jest spokój – coś, co rzadko dziś widzimy w fotografii dokumentalnej.
Każdy kadr to fragment rzeczywistości uchwycony z ogromną empatią. Widzimy w nim nie tylko ludzi, ale i emocje między nimi.
(Fot. luckordas.com / Polacy)
Luc Kordas mieszka i tworzy między Nowym Jorkiem a Europą. Od lat dokumentuje codzienność – zarówno w wielkich miastach, jak i w miejscach, w których czas płynie wolniej.
Projekt „POLACY”, zrealizowany dzięki stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, potrwa do końca 2025 roku. Zakończy się on serią wystaw w całej Polsce oraz książką – zapisem roku widzianego oczami kogoś, kto potrafi zatrzymać to, co na co dzień niezauważalne.
Więcej kadrów z projektu dostępnych jest na profilu @pol.ska2025 na Instagramie.