1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Relacje
  4. >
  5. Plotkujesz ze swoim partnerem? Zdaniem psychologów to może zwiększać wasze poczucie szczęścia!

Plotkujesz ze swoim partnerem? Zdaniem psychologów to może zwiększać wasze poczucie szczęścia!

Nie chodzi o rozsiewanie fałszywych i złośliwych plotek! Jeśli para wymienia neutralne lub żartobliwe informacje o innych ludziach, wspólnie poddaje ich zachowania refleksji - to sprzyja budowaniu więzi i bliskości (Fot. Karen Radkai/Getty Images)
Nie chodzi o rozsiewanie fałszywych i złośliwych plotek! Jeśli para wymienia neutralne lub żartobliwe informacje o innych ludziach, wspólnie poddaje ich zachowania refleksji - to sprzyja budowaniu więzi i bliskości (Fot. Karen Radkai/Getty Images)
Jak pokazują badania naukowe, pary plotkują na potęgę, i niekoniecznie są to plotki negatywne. Zwłaszcza neutralna wymiana informacji na temat innych ludzi ma całe mnóstwo plusów. Więc, choć sama plotka ma złą sławę, warto spojrzeć na takie rozmowy w parze nieco łaskawszym okiem - bo one się opłacają.

Wszyscy to robimy

Ludzie są z natury zmotywowani do dzielenia się informacjami społecznymi. Z czasem tej tendencji przypisano jednak etykietę o złej reputacji: plotka to bowiem wymiana informacji o osobie, która nie jest fizycznie obecna. Gdy o kimś mówimy za jego plecami, trudno takie zachowanie postrzegać jako szlachetne. Generalnie więc nie przebieramy w epitetach, określając osoby, które oddają się tej czynności z zapamiętaniem, jako wścibskie gaduły albo nieco archaicznie - paple czy pleciugi. Choć plotkarze mają złą sławę, w rzeczywistości... plotkuje większość z nas. Jeśli w tej chwili myślisz „nie, to nie o mnie”, raczej mijasz się z prawdą. Niemal wszyscy to robimy, choć niechętnie się do tego przyznajemy, a naszą skłonność do plotek potwierdza większość naukowych badań.

W jednym z nich, opublikowanym w 2019 roku w czasopiśmie „Social Psychological and Personality Science”, 467 dorosłych osób przez kilka dni nosiło elektroniczne dyktafony, które zbierały próbki prowadzonych przez nie rozmów werbalnych. Naukowcy odsłuchali nagrania dźwiękowe i wszelkie rozmowy o osobach nieobecnych zaklasyfikowali jako pozytywne, negatywne lub neutralne (tak, wbrew temu, jak postrzegamy plotkę, może ona być neutralna!). Dane pokazały, że prawie wszyscy uczestnicy badania plotkowali - nie robiły tego wcale jedynie 34 osoby na 467 uczestniczących w badaniu. Plotki stanowiły około 14 procent rozmów uczestników, co oznacza niemal godzinę godzinę w ciągu 16-godzinnej aktywności. Co ciekawe, większość zarejestrowanych plotek (75%) miała charakter neutralny. Skoro większość z nas uczestniczy w takiej wymianie informacji, musimy coś na tym zyskiwać. I rzeczywiście tak jest.

Dlaczego plotkujemy?

Wśród socjologów, którzy akceptują teorię ewolucji, panuje przekonanie, że plotki są prawdopodobnie reliktem naszej ewolucyjnej przeszłości. By przetrwać i przekazać geny, praktycznie zawsze trzeba było znać życie otaczających nas ludzi: wiedzieć, kto ma wpływowych przyjaciół, kto z kim sypia, kto ma ograniczone zasoby, ale także kto nie jest godny zaufania i w trudnym momencie nie można na niego liczyć. Dzięki tej wiedzy ludzie mogli rozwijać się społecznie, zaś ci, którzy nie byli nią zainteresowani, sporo na tym tracili. Bez takich informacji nie sposób bowiem podtrzymywać społecznych sojuszy, ryzykuje się także wypadnięcie poza margines wspólnoty. Plotkowanie więc samo w sobie niekoniecznie jest złe - o ile jest neutralne, czyli jest po prostu informacją społeczną, która pozwala nam poszerzyć wiedzę o otaczającym nas świecie - i z całą pewnością odgrywa ważną rolę w utrzymywaniu spójności społeczeństwa.

Nowe badania przeprowadzone przez naukowców z University of Maryland i Stanford University dowodzą także innych korzyści z tak rozumianego plotkowania. Zdaniem autorów plotki skutecznie rozpowszechniają informacje o reputacji ludzi, co może pomóc odbiorcom tych wskazówek nawiązać kontakt z osobami nastawionymi na współpracę, a unikać tych nastawionych egoistycznie. Innymi słowy: to dzięki plotkom wiemy, z kim warto trzymać, a kogo we własnym interesie lepiej unikać. Jest tu oczywiście pewien haczyk - otóż korzyść tę uzyskamy wyłącznie pod warunkiem, że treść plotki jest informacją uczciwą i prawdziwą. Autorzy badania, by zbadać tę naszą tendencję, wykorzystali w swoich eksperymentach model teorii gier ewolucyjnych, który naśladuje ludzkie podejmowanie decyzji. Obserwowali dzięki temu, jak wirtualni uczestnicy badań, nazywani „agentami” naukowców, wchodzą w interakcje i jak zmieniają swoje strategie, aby otrzymać nagrody. Sprawdzali, czy „agenci” użyją zasłyszanych plotek po to, by się chronić, czy też po to, by wykorzystać innych. „Agenci” mogli współpracować z plotkarzami lub ich unikać, sami mogli stać się plotkarzami, ale mogli też zmieniać swoje strategie po obserwacji konsekwencji lub korzyści wynikających z decyzji innych „agentów”. Wyniki były zdumiewające: do końca symulacji aż 90% „agentów” stało się plotkarzami!

To znaczy, że plotkowanie zwyczajnie nam się opłaca. Dlaczego? Naukowcy wyjaśnili, że dzielenie się informacjami o reputacji innych osób może odstraszać nas od zachowań egoistycznych. Chodzi o to, że nikt nie chce być obiektem plotek, więc większość z nas prawdopodobnie powstrzyma się w przyszłości (przynajmniej w pewnym stopniu) od egoistycznych zachowań, by tego uniknąć. Dzięki zdolności wpływania na zachowanie innych i zachęcania do współpracy, plotkarze mają więc „ewolucyjną przewagę”, która utrwala cykl plotek i zapewnia pożyteczną usługę słuchaczom. Przede wszystkim jednak plotki są ważne, bo odgrywają ważną rolę w dzieleniu się informacjami o reputacji ludzi. Im więcej wiemy o sobie nawzajem, tym sprawniej współpracujemy, a to ewidentna korzyść dla grupy. I - jak się okazuje - także dla pary.

Poplotkujmy sobie, kochanie

Chyba każdy, kto jest w związku, zna ten obrazek: wracacie razem z imprezy i do późnej nocy komentujecie to, co się na niej wydarzyło, a także tych, którzy się pojawili. Kto z kim przyszedł i dlaczego właśnie z tym kimś, a nie z inną osobą? Jak zachował się X, a jak zareagowała Y i co to właściwie znaczy? Kto się wygłupiał, a kto pół wieczora był przygnębiony - itd. Pary plotkują na potęgę, a w świetle najnowszych badań przeprowadzonych przez psychologów z Uniwersytetu Kalifornijskiego można by dodać - i bardzo dobrze! Chandler M. Spahr i Megan L. Robbins dowiedli bowiem ciekawej zależności. Otóż z ich badań wynika, że pary, które plotkują razem, są szczęśliwsze i bardziej zsynchronizowane emocjonalnie.

Czytaj także: 10 mitów o szczęśliwym związku. Oznaki, że relacja nie jest tak kolorowa, jak się wydaje

Naukowcy śledzili rozmowy 76 par za pomocą przenośnego urządzenia podsłuchowego o nazwie EAR (Electronically Activated Recorder), które rejestrowało fragmenty rozmów w ciągu dnia. To o tyle ważne, że właśnie dzięki temu badacze mieli możliwość tzw. obserwacji naturalnej - badali to, o czym pary faktycznie rozmawiały w rzeczywistości, nie zaś ich deklaracje dotyczące tematów rozmów, które często znacznie różnią się od tych w realu - po prostu niechętnie przyznajemy się do plotek. Wyniki pokazały, że pary plotkowały średnio przez około 38 minut dziennie, z czego 29 minut spędzały razem. Spośród 76 par tylko jedna para nie plotkowała wcale! Co najbardziej interesujące i być może zaskakujące, okazało się, że większe zaangażowanie w plotkowanie z partnerem wiąże się z wyższą samooceną dobrostanu indywidualnego, ale także - zwłaszcza jeśli dotyczy wspólnych sieci społecznościowych lub wspólnych znajomych - może wzmacniać więź emocjonalną i ułatwiać komunikację w relacji, a więc zwiększa poczucie satysfakcji ze związku. Mierzono je za pomocą specjalnego narzędzia - 32-elementowej skali dostosowania diadycznego (DAS). Uczestników proszono o określenie stopnia zgody lub niezgodności między sobą a partnerem oraz o podanie swoich odczuć dotyczących stresu w związku, satysfakcji, wspólnych wartości, interakcji z partnerem i sposobów na radzenie sobie z trudnościami w związku. Pary, które plotkują, są więc po prostu... szczęśliwsze.

Autorzy badania tłumaczyli takie wyniki faktem, że plotkowanie jest czynnością wspólną, kawałkiem „razem”, a nie „osobno”, a to buduje w partnerach poczucie, że grają „w tej samej drużynie”. To z kolei przekłada się na bliskość i wzajemne zaufanie. Co więcej, nawet negatywne plotkowanie (choć oczywiście badacze dalecy są od rekomendowania takich praktyk jako spoiwa relacji) z partnerem np. w drodze powrotnej z imprezy może sygnalizować, że więź pary jest silniejsza niż ze znajomymi, że oboje łączy coś unikalnego. Z kolei plotki w tonie życzliwym czy pozytywnie refleksyjnym są przedłużeniem przyjemnego doświadczenia ze spotkania towarzyskiego - kolejną miłą wspólną aktywnością, którą szczęśliwe pary mogą dopisać do swojej kolekcji.

Czytaj także: Ekspert ujawnia: 5 rzeczy, które najszczęśliwsze pary robią dla frajdy. Nie kosztują ani grosza

Inny aspekt jest taki, że plotkując z partnerem, poznajemy jego punkt widzenia, dowiadujemy się, jakie postawy innych ludzi są mu bliskie, co wzbudza jego szacunek, a co uważa za niewłaściwe, co wywołuje u niego niechęć, co zaś entuzjazm. Naukowcy przekonują, że omawianie zachowań i działań innych osób może pomóc partnerom w ujednoliceniu własnych oczekiwań i zachowań, przyczyniając się do harmonijnego związku. To ujednolicenie może prowadzić do większego szczęścia, ponieważ oboje partnerzy czują się zrozumiani i wspierani. Megan Robbins, główna autorka badania, powiedziała wprost, że większość par po spotkaniach towarzyskich rozmawia o wszystkich na imprezie. Komentują, kto co powiedział, zastanawiają się, co się dzieje w związku znajomych. I zdaniem badaczy nie są to puste pogaduszki dla zabicia czasu czy powodowane wścibstwem - to budowanie więzi.

Czytaj także: Co robią szczęśliwe pary każdego ranka? 11 prostych sposobów na lepszy związek

Plotki to zatem złoty sposób na udany związek? Nie do końca. Przede wszystkim autorzy zwracają uwagę na to, że badanie nie rozróżniało plotek pozytywnych i negatywnych ani nie analizowało ich tematu. Nie można więc wyciągać wniosku, że negatywne plotki, czyli zwyczajne obmawianie ludzi za ich plecami i rozsiewanie niesprawdzonych informacji ma jakiekolwiek pozytywne skutki. Ważne jest i to, że uczestnicy badania wyjściowo deklarowali wysoki poziom szczęścia w relacji, co sugeruje, że wyniki mogą nie dotyczyć par w bardziej napiętych sytuacjach. Innymi słowy - wspólne plotkowanie nie wystarczy, by uratować czy odbudować związek w kryzysie. Tu stanowczo potrzeba zupełnie innych narzędzi.

Wykorzystane źródła: https://www.nbcnews.com/better/lifestyle/psychologists-say-gossiping-social-skill-here-s-how-know-if-ncna1056941; https://www.universityofcalifornia.edu/news/study-busts-myths-about-gossip; https://cmns.umd.edu/news-events/news/cant-stand-gossip-new-research-suggests-gabbing-about-others-not-always-bad-thing; https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/02654075251375147#bibr33-02654075251375147

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE