Oto kilka nowości wydawniczych, które polecamy waszej uwadze w lipcu. Życzymy miłej lektury!
Widziałam kiedyś przedwojenną talię kart do gry z podobiznami najbardziej popularnych pisarzy epoki. Dziś większość tych nazwisk mówi niewiele komukolwiek poza historykami literatury i może studentami polonistyki. To, że Tadeusz Dołęga-Mostowicz nie podzielił ich losu, zawdzięcza Nikodemowi Dyzmie, swojemu najbardziej barwnemu bohaterowi, a właściwie jego serialowej wersji w wykonaniu Romana Wilhelmiego. O samym autorze powieści nie wiemy prawie nic, a i to wynika głównie ze spekulacji, ile w Dyzmie z Dołęgi-Mostowicza. Tymczasem pisarz był naprawdę interesującą, wyrastającą ponad swoje czasy osobą. Z jednej strony bardzo skuteczny w – jakbyśmy dziś powiedzieli – kreowaniu swojego wizerunku, z drugiej oddany swojej twórczości, przez krytyków określanej jako „literatura dla kucharek”. To niech przynajmniej czytają coś porządnego – twierdził. Korzystał z popularności i majątku, który przyniosły mu powieści, ale też rozdawał książki osobom, których nie byłoby stać na ich zakup. Autor biografii przyznaje, że lubi swojego bohatera, jednak nie jest mu bliski ani ideowo, ani osobowościowo. I dobrze, bo zamiast żywego portretu dostalibyśmy panegiryk.
„Parweniusz z rodowodem. Biografia Tadeusza Dołęgi-Mostowicza”, Jarosław Górski Wyd. ISKRY. (Fot. materiały prasowe)
Czy zdarza ci się nie spać z lęku przed... no właściwie to szczerze mówiąc nie wiadomo, przed czym? No cóż, witaj w klubie – taki nieznajdujący oparcia w faktach niepokój jest dziś bardzo powszechny. Rodzi się w naszej głowie i od nicnierobienia nie przejdzie. Jednak, jak twierdzi psychiatra David D. Burns, są metody, by się z nim uporać. I to bez wspomagania się farmaceutykami. W swojej książce przedstawia 40 prostych sposobów opartych na technikach poznawczo-behawioralnych.
„Kiedy panikujesz”, David D. Burns, Wyd. Prószyński i S-ka. (Fot. materiały prasowe)
Relacje matek i córek bywają bardziej splątane niż węzeł gordyjski. A jednak – z obawy, by przypadkiem nie naruszyć absurdalnego skądinąd mitu o matce idealnej – rzadko składamy odpowiedzialność za ten stan rzeczy właśnie na matki. I nie chodzi o ich odsądzanie od czci i wiary, ale przyznanie, jak sprawy stoją, bo dopiero wtedy skrzywdzone (i niekoniecznie intencjonalnie) córki mogą przestać przekazywać błędy w sztafecie pokoleń. Autorki inspirują się swoim doświadczeniem i autentycznymi historiami innych kobiet.
„Być córką i nie zwariować”, Katarzyna Miller, Anna Bimer, Wyd. Rebis. (Fot. materiały prasowe)
Co sprawia, że ktoś zostaje liderem – zastanawia się David M. Rubenstein w książce „Liderzy”. Z całą pewnością nie jako jedyny, ale skoro nawet on – prawnik z doświadczeniem z Białego Domu – tego nie wie, to znaczy, że znalezienie odpowiedzi jest niełatwe. W poszukiwaniu jej Rubenstein poprosił o rozmowę 30 światowych decydentów, m.in. przewodniczącą Izby Reprezentantów, dyrektora generalnego Apple'a czy byłego szefa CIA. To oczywiście najwyższa liga, ale wielu rozmówców kieruje się tak prostymi zasadami, że sprawdzą się w zarządzaniu każdym projektem.
„Liderzy”, David M. Rubenstein, Wyd. Znak Literanova. (Fot. materiały prasowe)