Niełatwo jest wybrać jedynie kilka z ponad 100 dokumentów, które w tym roku oferuje festiwal Millennium Docs Against Gravity. Monice Stachurze, redaktorce naczelnej miesięcznika „Sens”, udało się jednak wybrać swoją ulubioną szóstkę. Oto filmy, które jej zdaniem warto obejrzeć w ramach tegorocznej edycji wydarzenia.
Nasze zestawienie rozpoczyna „W stronę słońca”. Jest wiele przysłów, które mówią o sensie podróżowania jako sposobie na poznanie: siebie, towarzysza podróży, świata. Z takim założeniem ruszają w dal Kasia i Robert wraz z trzema synami. I faktycznie, wyprawa wiele im daje, stając się jednocześnie testem dla nich jako pary i jako rodziców. Ciepły, intymny portret rodzinny z umownym podtytułem: „Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo”. O poznaniu, a raczej o tym, jak niewiele wiemy nawet o najnajbliższych, opowiada norweski dokument „Ibelin”, którego bohaterem jest gracz World of Warcraft, w środowisku znany jako Ibelin. Cierpiał na rodzaj zwyrodnienia mięśni, jednak choroba nie wykluczyła go ze świata. Wprost przeciwnie, miał świat w zasięgu ręki, o czym nieświadomi niczego rodzice przekonali się dopiero, gdy po śmierci syna zaczęły do nich przychodzić listy z najdalszych zakątków.
„W stronę słońca” (Fot. materiały prasowe)
„Ibelin” (Fot. materiały prasowe)
Dwa kolejne filmy dotyczą bezpośrednio zdrowia psychicznego. Pierwszy z nich to polski dokument zatytułowany „Posłuchaj, co chcę ci powiedzieć”, drugi – amerykańska antologia „Spójrz mi w oczy”. Bohaterem pierwszego jest dziewczyna ze schizofrenią, której adolescencja upłynęła między kolejnymi pobytami w szpitalu, a jej największe pragnienie zawiera się w pojęciu: żyć jak inni. W drugim słuchamy siedmiu psychoterapeutów z Nowego Jorku. Tym razem to oni siedzą na kozetkach, jakby podczas swoistej superwizji.
„Posłuchaj, co chcę ci powiedzieć” (Fot. materiały prasowe)
„Spójrz mi w oczy” (Fot. materiały prasowe)
Wątek kryzysu psychicznego, choć wywołanego przede wszystkim nie chorobą, ale traumą, pojawia się także w filmie „Another body”, poświęconym kompilowanym obrazom, tzw. deepfake’om pornograficznym. To czarna strona Internetu, czyli przykład na to, jak coś istniejącego wyłącznie cyfrowo niszczy prawdziwych ludzi. Poruszający przekaz, który pozostawia z poczuciem bezradności. I jeszcze „Copa 71”, która przypomina mistrzostwa świata kobiet w piłce nożnej w Meksyku w 1971 roku. Wzbudziły one tak wielkie zainteresowanie, a ich uczestniczki tyle sympatii, że stojąca za światowym futbolem „rada starców” wytoczyła największe działa, by zdyskredytować kobiecą odsłonę piłki nożnej. Czego to nie wymyślono, żeby na wiele lat zamknąć przed zawodniczkami stadiony...
„Another body” (Fot. materiały prasowe)
„Copa 71” – dokument przypominający mistrzostwa świata kobiet w piłce nożnej w Meksyku w 1971 roku – to jeden z filmów, które warto obejrzeć w ramach tegorocznego festiwalu Millennium Docs Against Gravity. (Fot. materiały prasowe)
21. Millennium Docs Against Gravity odbędzie się od 10 do 19 maja w ośmiu miastach (Warszawa, Wrocław, Gdynia, Poznań, Katowice, Łódź, Bydgoszcz i Lublin), a następnie online – od 21 maja do 3 czerwca na mdag.pl.