Według ustnych przekazów w taki oto sposób Indianie pewnego plemienia poznawali właściwości lecznicze roślin
Otóż szaman, pra pra pra...dziadek Indianina, który mi o tym opowiadał, szedł do lasu i obserwował niedźwiedzia. Zauważał, że nagle miś zmienił dietę. Otóż zjada on z upodobaniem pewien gatunek rośliny. Warto by wiedzieć, dlaczego akurat tę roślinę wybrał nieomylny zwierzęcy instynkt? Jakie właściwości posiada dane zioło? Szaman próbował więc dociec co misiowi dolega. Oprócz oczywiście pytania się Duchów Przodków i Duchów Przyrody jak na szamana przystało, obserwował sposób zachowania zwierzęcia. Czy jest coś innego niż zwykle w jego zachowaniu? Jaki miś ma „nastrój’, czy coś oprócz tego je, jakie dźwięki wydaje? Jaki jest jego chód, czy rodzaj śladów, jak wyglądają jego odchody.
Współcześnie wiedza o diagnostyce z zachowania jest wykorzystywana oprócz weterynarii w takich nurtach medycyny jak homeopatia, tradycyjna medycyna chińska oraz ajurweda.
Szaman wracał do wioski i zalecał, by wszyscy przez pewien czas stosowali tę roślinę. Następnie obserwowano kto jak się czuje podczas i po kuracji. Jakie dała efekty. Kto czuje poprawę zdrowia? W plemieniu życie było proste i ludzie nie doświadczali tylu różnych bodźców, które mogły zakłócić interpretację wyników obserwacji.
Można powiedzieć, że były to pierwsze proste badania na populacji. Jeśli np. u osób z problemami gastrycznymi nastąpiło wyleczenie lub zauważalna poprawa, można było przypuszczać, że zioło to leczy dolegliwości trawienne. Gdy po jakimś czasie przychodził do szamana ktoś cierpiący na podobną dolegliwość, ten, zalecał to właśnie zioło i obserwował.
Szamani, zielarze, kontaktowali się ze sobą dzieląc się swoimi doświadczeniami. Takie „badania” i obserwacje oraz gromadzenie wiedzy zielarskiej trwało wiele pokoleń.
Również na naszych terenach słowiańskich wiedza zbierania, sporządzania maści, mikstur i mieszanek oraz ich stosowania była gromadzona i przekazywana z pokolenia na pokolenie przez tysiące lat.