Malutki, bogaty w ropę naftową sułtanat niedaleko równika, na północnym wybrzeżu Borneo, intryguje przyjezdnych swym bogactwem, kultura islamu i dziką dżunglą w głębi lądu.
Rządzony przez monarchę absolutnego, jednego z najbogatszych ludzi świata, sułtanat Brunei (oficjalnie: Brunei Darussalam) jest pokojowo nastawionym, nowoczesnym krajem, którego tożsamość skupia się wokół szacunku dla kultury malajskiej, islamu i monarchii, co wyraża skrót MIB (Melayu, Islam, Beraja). Obecny sułtan, Hadżi Hassanal Bolkiah Mu'izzaddin Waddaulal, jest 29. władcą długo panującej dynastii, a zarazem premierem, ministrem obrony i finansów.
Kiedyś sułtanat był potęgą handlową na skalę całego Borneo, w końcu jedynie protektorat Brytyjczyków uchronił go od utraty wszystkich ziem na rzecz Sarawaku. Niepodległość uzyskał dopiero w 1984 r. Jest jednym z krajów o najmniejszej powierzchni na świecie, dwukrotnie większym niż Luksemburg lub amerykański stan Rhode Island. Jednak dzięki ropie naftowej, której złoża odkryto na początku XX w., produkt krajowy brutto na j'ednego mieszkańca, wytwarzany przez Brunei, przekracza 25 tysięcy dolarów rocznie. Rząd nie ma długów zagranicznych, a rezerwa skarbowa jest olbrzymia.
Z naftowego bogactwa swego kraju korzysta około 400 tysięcy mieszkańców Brunei. Przeciętny dochód na jednego mieszkańca należy do najwyższych w Azji. Mniej więcej czwarta część państwowego budżetu idzie na edukację i świadczenia społeczne. Wskaźnik umiejętności czytania i pisania w młodym pokoleniu wynosi 95%. Całkowicie wyeliminowano występowanie różnych chorób tropikalnych. Przeciętna długość życia jest wysoka, a śmiertelność niemowląt niska. Niemal nie istnieje przestępczość.
Oficjalną i ściśle przestrzeganą religią jest islam. Zewnętrznym tego objawem są liczne meczety i zakaz sprzedaży alkoholu. Zwyczajów islamskich skrupulatnie przestrzega malajska większość, ale duże mniejszości chińska i tubylcza mogą swobodnie praktykować swoje wiary. Piątą część ludności Brunei stanowią przybysze z Azji Południowo-Wschodniej i Europy.
Infrastruktura turystyczna wygląda gorzej niż w sąsiednich krajach, ale Brunei życzliwie wita gości i chętnie korzysta z dobrodziejstw skarbca przyrody, jaki stanowi Borneo. Dzięki nadzwyczajnej polityce ochrony środowiska tutejsze lasy tropikalne są, o dziwo, dostępne i godne zwiedzenia.
Więcej informacji w
Berlitz - partner wielkiej akcji podróżniczej